Orchidea, gratulacje kolejnej wysokiej bety, na pewno z dzieciaczkiem/-kami wszystko jest w jak najlepszym porządku!
Lillalu, odpowiadając na Twoje pytanie, może nie do końca jasno napisałam jak to jest z moimi procedurami:) A więc jestem teraz w trakcie trzeciej procedury, wcześniej miałam już dwie, ale też nie były one refundowane z racji niskiego AMH. Przed rozpoczęciem trzeciej procedury, czyli teraz, moje AMH wynosilo 0.8, co teoretycznie kwalifikuje mnie do refundowanego podejścia, ale w praktyce na chwilę obecną nie ma miejsc (nie wiem jak to dokładnie napisać, ponieważ wcześniej nie dowiadywałam się jak to jest z tą refundacją, od czego trzeba zacząć żeby się zakwalifikować..Ostatnio jak pytałam w recepcji to powiedzieli, żeby dowiadywać się nie wcześniej niż w czerwcu), więc podeszłam znowu prywatnie. Ale za to leki mam refundowane, także zawsze to coś:)
A tak z innej beczki, to zrobił Wam już ktoś dzisiaj jakiegoś psikusa? :) My w pracy zastaliśmy dzisiaj puste myszki bezprzewodowe, bez baterii:)) Potem koleżanka chodziła z woreczkiem i rozdawała baterie:)) Ja przychodzę do pracy jako jedna z pierwszych osób i mogłam obserwować reakcje kolegów na nie działająca myszkę i ich miny, jak okazywało sie, że myszka jest pusta:)) A jednemu koledze to wogóle myszkę podmienili i pomimo włożenia baterii nie działała:) Generalnie było wesoło:) Oczywiście po paru minutach wszystko wróciło do normy, ale dobry humor pozostał na cały dzień:)