Bajanka81
-
Zawartość
6 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Posty napisane przez Bajanka81
-
-
Dziewczyny u mnie fatalne wiadomości z kliniki:( Z 8 komórek tylko 3 były dojrzałe, z tych 3 tylko jedna się zapłodniła:( tak źle jeszcze nie było, w poprzednich dwóch procedurach miałam ostatecznie w każdym przypadku po 3 zarodki, a tym razem może wogóle nie dojść do transferu:( Jak mi to babka przekazała to myślałam, że mi telefon z ręki wypadnie:( Planowo transfer miał być jutro, ale w laboratorium przedyskutowali mój przypadek i z racji tego że do tej pory 5 razy transerowano mi zarodki trzydniowe to tym razem zaproponowali mi hodowlę tego jednego zarodka do stadium blastocysty. Oczywiście jest ryzyko że nie przetrwa ale spróbujemy..Ponadto w laboratorium będą jeszcze obserwować pozostałe komórki, może coś odżyje..Jutro mam dzwonić miedzy 9 a 10 po dalsze informacje..Tyle u mnie, miłego dzionka dziewczyny! -
Orchidea, gratulacje kolejnej wysokiej bety, na pewno z dzieciaczkiem/-kami wszystko jest w jak najlepszym porządku! Lillalu, odpowiadając na Twoje pytanie, może nie do końca jasno napisałam jak to jest z moimi procedurami:) A więc jestem teraz w trakcie trzeciej procedury, wcześniej miałam już dwie, ale też nie były one refundowane z racji niskiego AMH. Przed rozpoczęciem trzeciej procedury, czyli teraz, moje AMH wynosilo 0.8, co teoretycznie kwalifikuje mnie do refundowanego podejścia, ale w praktyce na chwilę obecną nie ma miejsc (nie wiem jak to dokładnie napisać, ponieważ wcześniej nie dowiadywałam się jak to jest z tą refundacją, od czego trzeba zacząć żeby się zakwalifikować..Ostatnio jak pytałam w recepcji to powiedzieli, żeby dowiadywać się nie wcześniej niż w czerwcu), więc podeszłam znowu prywatnie. Ale za to leki mam refundowane, także zawsze to coś:) A tak z innej beczki, to zrobił Wam już ktoś dzisiaj jakiegoś psikusa? :) My w pracy zastaliśmy dzisiaj puste myszki bezprzewodowe, bez baterii:)) Potem koleżanka chodziła z woreczkiem i rozdawała baterie:)) Ja przychodzę do pracy jako jedna z pierwszych osób i mogłam obserwować reakcje kolegów na nie działająca myszkę i ich miny, jak okazywało sie, że myszka jest pusta:)) A jednemu koledze to wogóle myszkę podmienili i pomimo włożenia baterii nie działała:) Generalnie było wesoło:) Oczywiście po paru minutach wszystko wróciło do normy, ale dobry humor pozostał na cały dzień:) -
Dziękuję dziewczyny za ciepłe powitanie i słowa otuchy. Dam znać w czwartek co udało się wyhodować :)
KLINIKA NOVUM kontynuacja topiku
w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Napisano