Ja o swoich problemach z tarczycą dowiedziałam się przy okazji kolejnej ciąży (trzy pierwsze straciłam). Okazało się, że mam niedoczynność tarczycy. Po urodzeniu dostałam zapalenia tarczycy, które po kolejnej ciąży stało się przewlekłe i tak mam hashimoto. Moja tarczyca zjada samą siebie, płaty są coraz mniejsze. Z niedoczynności przechodzę czasem w nadczynność, a przez to mam też problemy z glikemią i muszę chodzić także do diabetologa. Tarczyca potrafi zepsuć cały nasz organizm. Dlatego uważam, że badania tarczycy powinien przechodzić każdy raz na rok, moźe dwa lata.