Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kameleonek

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. źle Cię przedtem zrozumiałam - myślałam że miałaś czerwone przez cały cykl, a tutaj elegancko wszystko, była owulka. a to że Ci prognozował na 21 dzień cyklu to tak jak wcześniej pisałam - prognozami się nie kierujemy, bo kompy prognozy wyliczają ze średnich, a dopiero po skończonym cyklu można wiedzieć mniej więcej kiedy była owulacja. skok temperatury jest po owulacji bo wtedy zaczyna pracę progesteron, co się wiąże z podwyższeniem temperatury ciała. a teraz po skończonym cyklu kiedy pokazuje że była owulacja?
  2. W moim przypadku leki na przeziębienie nie powodowały wzrostu tempki, ani pastylki, ani apapy/ibupromy/aspiryny/neosine itp., tak samo te w postaci proszku do sporządzenia płynu. one wszystkie są na bazie paracetamolu lub kwasu acetylosalicynowego więc spokojnie :)
  3. Magi84 wazektomia u osoby wierzącej chyba nie przejdzie :) a raczej na pewno nie.
  4. będąc praktykującym i mocno przestrzegającym zasad katolikiem, czy to stosując lady comp czy zwykly termometr i badanie śluzu/ szyjki wiara Twojego partnera nie dopuszcza seksu w trakcie płodnych dni, kiedy nie chcecie powiększenia rodziny. Skoro akceptujesz takie warunki, to godzisz się na ich przestrzeganie i seks tylko w okresie bezpłodności względnej i bezwzględnej. Dlatego nie rozumiem o co to całe halo odnośnie cen LC i skuteczności pomiarów samej temperatury.. Wydaję mi się, że Tobie nie do końca pasuje takie rozwiązanie i podejście Twojego partnera i najzwyczajniej chciałabyś się kochać częściej, bo jak sama napisałaś przez wiele lat byłaś zadowolona z wkładki, ale "niestety wystapił problem z partnerem".
  5. wg mnie to nie jest normalne i coś nawala. szkoda czasu i nerwów na takie "pomiary". widocznie trafił Ci się felerny egzemplarz, zapewne sensor. ja bym reklamowała czym predzej :)
  6. jadwiga30 nie ma metody w 100% pewnej, no chyba że celibat :P a wpadki w lady compach wynikają zapewne z tego że nigdy nie wiesz czy owulacja w danym miesiącu nie pojawi się wcześniej niż miała miejsce do tej pory i komp mógł dać zielone. ale spokojnie- miesiąc, dwa użytkowania i zaufasz, przestaniesz przesadnie o tym myśleć i mierzyć "na śpiocha" :) chociaż na początku pewnie będziesz się budzić sama na długo przed budzikiem, bojąc się że przegapisz pomiar.
  7. Magi84 jakoś większych problemów nie mam z cyklem i wykresami, i nawet po odstawieniu plasterków dość szybko się to unormowało, a co do zielonych to całkiem spoko, nie narzekamy :P choć w czerwone też działamy tylko wiadomo z zabezpieczeniem. A najlepsze jest to, że teraz przy stosowaniu kompka kochamy się częściej niż przy plastrach, o ironio :) a pamiętam jak mężuś kręcił nosem na pomysł kompka a teraz bardzo zadowolony :)
  8. Magi84 on jest na baterie akumulatorki, i jest do nich ładowarka. A starsze modele też mają akumulatorki czy cały komp podłączasz do ładowarki?
  9. był a raczej jest na polskim rynku:) a dokładnie Lady Comp Basic, model tegoroczny. właśnie ja taki kupiłam i kosztował 1600zł, więc coś w sam raz między Pearly a drogim Baby Comp. Co do nowego Cyclotestu skuteczność ma wyższą od LC bo wprowadza się m.in. info o śluzie, ale to można samemu obserwować przy LC:)
  10. ja tam ekspertką nie jestem, ale Lady Comp tak jak wszystkie komputery cyklu opierają swoje wyliczenia na zasadach NPR, które mówią że niepłodność bezwzględną masz trzeciego dnia WIECZOREM wyższych temperatur (trzecia musi być o con. 0,2 stopnia wyższa od linii podstawowej). Więc skoro mierzysz tempkę rano to daje Ci zielone dopiero 4 dnia wyższych tempek.
×