Witajcie ponownie,
u mnie faktycznie wszystko poszło dosyć szybko. Ale od razu po kwalifikacji mieliśmy z mężem pobraną krew i wykonane badania na te hiv-y, kiły, chlamydie...do tego kazali mi zrobić właśnie amh i wynik jest ok. Przy następnej wizycie mam od razu badanie grupy krwi i wizytę u anestezjologa oraz jakieś ogólnie badania. Podobno jak wszystko będzie ok mam od razu dostać recepty na zastrzyki. Strach jest, ja dość źle reaguję na wszelkie hormonalne cuda. Teraz czekam na okres i zaczynam ovulastan:) Wczoraj odbyłam rozmowę z szefem i kamień z serca - kazał działać i nie martwić się o pracę:P Najgorsze jest to, że czuję taką iskierkę nadziei, rodzina jest podekscytowana, wszyscy już zacierają ręce, że będzie dzidzia. A ja się boję rozczarowań. Pociesza mnie fakt, że nie jestem sama i że jednak czasami się udaje (patrząc na forum):)