Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

malwaa9

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. "Wszystko" to jest niebezpieczne stwierdzenie. Skoro wina głownie lezy po stronie faceta i on chcial sie rozstać to nie mozna się przed nim ponizac. Przynajmniej ja bym tak nie mogla bo mam zbyt dumny charakter. I mimo ze tez cierpie i tesknie to wszystkiego bym nie zrobila by do mnie wrocil. Moge miec nadzieje ze sam zrozumie ze jest mu beze mnie zle tak jak mi bez niego. Ze przypomni sobie co nas laczylo, zateskni i wroci. Ale wroci zmieniony na lepsze.
  2. Mam nadzieje, że ta modlitwa choc troszkę Ci pomoze, tak jak wspomogła mnie. Nie jest jakos super z***biscie, ale masz jakas nadzieje na lepsze jutro
  3. Wiecie co ? tak siedziac w tej tej samotnoci i tesknocie za nim przewalalam internet w poszukiwaniu jakiejs madrej rady i wskazówki. Gdzieś w jakichś komentarzach napotkalam link z modlitwą do św. Judy Tadeusza - patrona spraw trudnych i beznadziejnych. Poczytałam na stronie wiele świadectw ludzi, którzy modląc się do niego i prosząc o różne rzeczy zostali wysłuchani i to niejednokrotnie :) Ja równiez uwierzylam i zamierzam się do niego modlić, juz po pierwszej modlitwie poczułam się silniejsza. A poprosiłam świętego o to, by mój chłopak zrozumial co zrobil i jesli jestesmy sobie przeznaczeni to zebysmy dostali drugą szansę. Jeśli natomiast nie to chciałabym po prostu szybko się z tego ogarnąc, zapomniec i móc z czasem ponownie pokochać jakąs wartosciowa osobę. Bardzo polecam, może któras z Was tez znajdzie w tym chociaz odrobinę ukojenia
  4. No niestety ale nie mozesz, niech Cie to nie korci :) Ja swojemu powiedzialam zeby sie do mnie nie odzywal w najblizszym czasie... ale mozliwe ze mu to nawet na reke...
×