Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

juslan

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez juslan

  1. Juz nie chce zyc. Nie popelnie samobójstwa bo nie mam tyle odwagi. Ale mam nadzieje ze jeśli Bóg będzie miał zabrać do siebie kogoś kto jest szczęśliwy to zamiast tej osoby weźmie mnie
  2. Chciała bym zasnąć i obudzić się jak by bylo po wszystkim. Macie racje nawet jak by zrobil sobie cala gromadę dzieci to dla mnie mój syn jest najważniejszy. Ma ograniczony kontakt z tata i to wystarczające konsekwencje tej sytuacji dla niego. Bo tatuś nie czuje potrzeby by widywać się częściej. Ja dla siebie nie widzę niestety drogi ktora by mnie wyprowadzila z tego bagna. Czas mija, miało być lepiej, nie jest
  3. Wiedziałam ze ta rozmowa z nim mi zaszkodzi ale głupia ciagnelam ja do oporu. Lgne do niego jak ćma do ognia. On mnie niszczy a ja dalej daje się wciagac w jego manipulacje. Chciała bym wstac z lozka bez myśli o nim. Bez niepokoju o to co przede mną. Chciała bym poprostu zyc i czuć ze zyje
  4. Wolala bym nie pisac ile chce. Sad narazie wydal wyrok w sprawie zabezpieczenia na czas toczenia się sprawy. Ja jestem z tego zadowolona on nie. Teraz byla sprawa na której byliśmy przesluchiwani. Wyszly rzeczy które byly chcial ukryć np. Ze mieszka z kochanka bo on zapiera się ze mieszka sam. Teraz czekamy na wyrok w sprawie apelacji. Jestem w jakimś martwym punkcie. Nie wiem co ze sobą zrobic, jaki krok by bylo lepiej. Ja stoję w miejscu. Dalej jestem naiwna jak dziecko. Zawsze to słyszałam i dalej tak jest ze łykam wszystko co on powie. Jestem jak marionetka w jego rękach. On doskonale wie za jakie sznurki pociągnąć. Chciała bym zarabiać tyle bym nie musiała prosić go o nic.
  5. O i kolejny cios. Mój mąż powiadomil mnie ze będzie znowu ojcem. Jego partnerka jest w ciąży.
  6. A kiedy mam iść na terapie? Od kiedy jestem sama to jestem tak zalatana ze nie mam czasu nawet na lekarza. Rano do pracy potem po pracy pędzę po syna do szkoły. Odrabiamy lekcje i pale w piecach. W miedzy czasie sprzatanie i jeszcze zakupy. Gdy pracuje po poludniu to jest jeszcze gorzej bo dochodzą wyrzuty sumienia ze nie mogę spędzić czasu z synem. Do zwykłego ginekologa idę już od pól roku a dojsc nie moge.
  7. Z bólem ale uświadomiłam sobie ze wiele osób tu piszących miało racje. Jestem uzależniona od bycia z mezczyzna. Bycie samej ze sobą nie daje mi szczęścia. Na zawnatrz dla wszystkich w moim otoczeniu jestem silna babka. Ale gdy jestem sama w czterech ścianach to problemy uderzają ze zdwojona sila. Ostatnie pól roku przeleciało mi przez palce, nie czuje zycia. Ktos kiedys tu określił mnie mianem człowieka bluszczu. Cos w tym jest. Cale swoje życie oparlam na mężu. Teraz gdy go nie ma to nie umiem zyc. Pisze to tu dlatego bo nie mam nikogo komu mogę zaufać i powiedziec co czuje na prawdę.
  8. Z zewnątrz to ja jestem super silna. Nie placze przy innych.jestem usmiechnieta. Podobno wyładniałam (to opinia znajomych i nawet byłego)ale w środku to jestem pogruchotana jak po zderzeniu z walcem. Mam powody do radości bo mam prace syna zdrowie, dach nad głową itd. ale ciągle brakuje mi takiego poczucia ze jestem dla kogoś wazna, ze ktos mnie kocha za to jaka jestem. Wiadomo syn mnie kocha bo jestem mama ale to zupelnie inna milosc. Chce by bylo jak kiedys. Chce wracać do domu w ktorym czeka kochany mężczyzna, pic razem kawę, oglądać tv. Chce normalnego zycia.
  9. Te mlode I bezdzietne dziewczyny maja wiecej empati i zrozumienia dla mnie niż Ty. Zazdroszczę Ci ze nie masz takich problemów jak ja i ze tak świetnie radzisz sobie ze swoim życiem. Nie rozumiem jednak co ci tak przeszkadza ze szukam wsparcia u innych. Gdyby nie dziewczyny w szczególności malinka i ciao to nie wiem czy jeszcze chodzila bym po tej ziemi. A Ty przypominasz mi tych wszystkich dziennikarzy i tym podobnych ludzi co to wszędzie mówią ze kobiety to są takie silne, samotne matki świetnie radzą sobie z dziecmi ,praca, żaden facet nie jest im potrzebny bo są samowystarczalne. Bycie siglem jest super i tym podobne zdania. I taka role mamy grać? Bo taka moda? Bo nie ma miejsca dla słabości. Najlepiej zamknąć się w sobie nikomu nie mówić co czuje się w rzeczywistości. Kobieta ma być piękna wiecznie usmiechnieta i samowystarczalna. Tylko ja nie jestem robotem. Jestem człowiekiem slabym i marnym ale chce zyc i szukam drogi by uporać się z problemami.
  10. Policja to porazka. Policjant spisał notatkę i stwierdził ze nie mogą mu nic zrobić bo mam tylko jedno nagranie. Stwierdził ze maz powie ze nie mówił tego serio ze mnie zabije i ogoli na lyso. Ze mówił tak w nerwach. On nawet nie dostanie pouczenia. Nikogo nie obchodzi ze boje się nawet jak siedze w domu. Myslalam ze zaloza chociaż niebieska kartę ale nie mogą bo juz nie mieszkamy razem. A ja wiem ze on naprawdę może zrobić mi krzywdę. Na co mam czekać AZ mnie pobije?jedno wiem juz nie kocham Meza i dobrze się stało ze juz z nim nie jestem. Zmarnował mi prawie 9 lat życia a mógł dużo więcej. A ja kiedyś się podniose
  11. Nienawidzę go!!! Jak on mnie niszczy. Robi sobie wspólne zdjęcia z kochanka i synem i robią z siebie super rodzinne ale w roku szkolnym nie pomoże mi przy dziecku bo nie chce się ze mną spotykać. Nienawidzę go. Dziecko to tez obowiązki a on ma to gdzieś. Zaluje ze taki ktoś jest ojcem mojego dziecka. Życie nie jest sprawiedliwe.
  12. Nie wierze ze kilka miesięcy temu byłam z nim szczęśliwa a teraz... Syn bardzo prosił by mógł pojechać do ojca na kilka dni no i się zgodzilam. W zamian za to mój były poblokowal na telefonach mój numer ze nie mogłam dodzwonić się do syna. Koszmar jak mogłam kochać kogoś takiego. On nigdy nie zasługiwał na to by ktoś kochał go tak jak ja. Ufalam mu tak ze dala bym sobie rękę uciąć za niego. Kochalam go tak ze sama nie wiedziałam jak silne to uczucie. Ale to juz koniec o jeden krok za dużo zrobił
  13. Czas płynie a ja mam wrażenie ze stoję w miejscu. Miało być lepiej a ja tego nie widzę. Wystarczy jeden sen o byłym jedno wspomnienie i czuje jak by wszystko zaczynało się od poczatku. Nie umiem być sama. Znajomi Tez to widza. Kolega mówił: skoncz myslec o byłym zacznij chodzić na randki, baw się i żyj. Kurcze tylko z kim?ja mam jakieś dziwne odruchy gdy widzę przystojnego faceta to patrzę czy ma obrączkę i zastanawiam się czy ma kogoś. A w środku marzę ze jakoś zagada coś powie i tak poznam kogoś kto da mi to poczucie bezpieczeństwa i bliskości którego tak mi brakuje
  14. Cos mam wrażenie ze nie jestem przygotowana do życia bez faceta u boku. Widzę jak zmienia się moje podejście do mężczyzn. Dziwnie na nich reaguje. Boje się ze wpadne w taka desperacje ze nie ważne kto byle by byl. Przeraża mnie to ze bez faceta czuje się bezwartosciowa i taka jak by pusta
  15. Hej dziś zapalila mi się w głowie lampka. Kolejna osoba powiedziała ze nie potrzebnie się nakrecam i ze mam się cieszyć ze odszedł bo to d**ek który pociągnął by mnie na dno. Rozpamietywanie nie ma sensu, czasu się nie cofnie. Wiem ze jeszcze nie raz zaplacze. Ale cieszę się każda chwila przeblysku rozsadku. podjelam tez decyzje zostaje w starym mieszkaniu,trudno zagryze zęby i jakoś przetrwam zimę choc łatwo nie będzie. Np. Dziś pękła mi rura w łazience i co nawet nie mam kogo poprosić by mi to naprawił zawsze robił to maz. Za to mam juz nowa umowę najmu tylko na mnie i będę próbować wymeldowac byłego. Byłam tez u fryzjera to taka chwila przyjemności tylko dla mnie juz od dawna. Mam tylko nadzieje ze znajdę opiekunkę do syna a reszta jakoś się ułoży.
  16. To jakiś koszmar. Biorę tabletki na uspokojenie. Niby SA tak silne że moja mama( tez je bierze) SPI jak zabita po nich a na drugi dzień jest jak w amoku. Za to ja czuje się jak bym brała tic taki. Nic mi nie pomagają. Dalej się budze płacze. Teraz głownie boje się o syna. Jak pogodzić prace z jego wychowaniem? Staram się nie myśleć o byłym ale mi nie wychodzi. Boje się jak bardzo on może mnie zniszczyć
  17. Cokolwiek to jest to chciała bym się z tego uwolnić ale nie wierze ze to możliwe. Nigdy nie byłam zbyt pewna siebie a teraz to juz wogole wszystkie kapleksy się odzywają. Boje się ze nie poradze sobie sama z synem. jestem odpowiedzialna za to dziecko i boje się że nie podolam. Stracilam rodzine nie mam przyjaciół tylko znajomi z pracy ale to tylko znajomi. Potrzebuje pomocy a nie mam skąd ja wziąć. Gdyby nie to forum to nawet nie mam z kim o tym porozmawiać.
  18. Tez juz o tym myślę zeby pójść do lekarza po jakieś leki uspokajające i nasenne. Masakra a wszyscy myśleli ze taka twarda jestem i się nie załamuje a tu teraz sypie się strasznie. Wieczory SA straszne, dni tez. Nie mam miejsca dla siebie
  19. Myslalam ze z dnia na dzień będzie lepiej a nie jest. Nie mogę zasnąć jak zasne to budze się o 3 w nocy i juz nie mogę spać. Potem w dzień ledwo nogi ciagne. 100% myśli jest o nim. Ja nie umiem o niczym innym myśleć. Wogole mam wrażenie że same złe rzeczy mnie spotykają. Nic się nie układa
  20. Ciao a Tobie ile czasu zajęło jak doszlas do takiego stanu że patrzysZ na swoja sytuacje tak logicznie? Że wiesz że nie ma po kim rozpaczac i że prawdziwe szczęście to dopiero czeka na ciebie. Ile czasu potrzebowalas na otrzasniecie się?
  21. Głupota mnie otacza z wszystkich stron ta idiotka pogodziła się z tym osobnikiem i ma satysfakcję ze on ma wywalone na syna. Napisała mi SMS żeby się pochwalić i mi dopieprzyc. ..
  22. Ciężko mi w nocy prawie nie spalam. Rano wstałam z bólem głowy. Boje się być nawet w swoim domu. Wszystkie zamki pozamykalam a gdzieś boje się że on się zjawi i zrobi mi cos albo znowu dowiem się czegoś o czym nie wiem. Czy może być gorzej?dlaczego tak jest że to on s*******il wszystko a najlepiej na tym wyszedl . ile razy dostaje jeszcze po tylku od życia i za co to wszystko
×