Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

boroffka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. ****elfica30*** julia82******* Nadzieja78*****Minia78***** MH1******Dziewczyny dzięki wielkie za odzew! Jestem dobrej myśli, muszę się wybrać do lekarza i pogadać o programie rządowym. Może się uda i nas zakwalifikują! :) Co do IUI, ani po jednej ani drugiej nie miałam monitoringu, że pęcherzyk pękł :( wprawdzie miałam silny ból w podbrzuszu, więc sądzę, że to był ten moment. Na codzień nie czuję owulacji. Mam pytanie do dziewczyn, którym udało się zajść w ciążę po IUI - miałyście zabieg na pękniętym pęcherzyku czy przed? U mnie w jednym przypadku było przed, drugim po, niestety bez efektów :( A wszystkim naszym forumowym "ciążówkom" jeszcze raz gratuluję!! i mam szczerą nadzieję, że jeszcze kiedyś wszytskie przeniesiemy się na forum typu "jak być w ciąży i nie zwariować" albo "jak być mamą i nie oszaleć" :P
  2. elfica30 - Dziękuję za odpowiedź! chyba łatwiej uporać się z problemami wiedząc, że są też inni, którzy przechodzą przez to samo. Mam takie dni zwątpienia, że ciężko mi wstać z łóżka :( julia83 - Czytałam trochę o programie rządowym, ale póki co nie kwalifikujemy się. Leczę się od stycznia tego roku (to za krótko), a poza tym nie mamy stwierdzonego powodu niepłodności, więc może być ciężko :( Generalnie nikt z naszych bliskich nie wie o problemie, oprócz mojej mamy, która przez długi czas nie wspominała o tym, że chciałaby zostać babcią, aż pewnego dnia chyba nie wytrzymała i coś napomknęła...zakończyło się moim wybuchem płaczu, nie dałam rady i wyrzuciłam wszystko z siebie. Dość mam tych pytań, czy ludzie naprawdę nie mogą być bardziej taktowni? nie może im wpaść do głowy to, że nie każdemu udaje się od razu, a mówić nic nie chcę, nie chcę współczucia, kolejnych pytań :( Jest ciężko, staram się nie poddawać
  3. Cześć dziewczyny, jestem nowa na forum i postanowiłam dołączyć do wątku, bo może Wy podniesiecie mnie trochę na duchu... Od 1,5 roku staramy się o dzidziusia, bez efektów :( wyniki moje i męża wzorcowe, jesteśmy po drugiej IUI, dzisiaj robiłam betę i znowu się nie udało...nie wiem już co robić, tyle kosztuje to stresu i pieniędzy, sama już nie wiem co robić dalej, życie od cyklu do cyklu, od testu do testu, ciągle wyniki, ciągle badania, zastrzyki i to wszystko na marne :(
×