Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Grubasińska

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Grubasińska

    Mój dietownik czyli walka z kilogramami.

    Dzień dobry :) Nareszcie kolejna strona wpadła,super!W końcu ktoś tutaj napisał. Gościu- myślałam o innym temacie ale tam już mnóstwo postów i jakoś tak nie mam ochoty.Poza tym wiele jest takich,gdzie panie mają raptem 5kg nadwagi a u mnie jeszcze długa walka :). Myślałam też o swoim temacie ale czy ktoś by dołączył wtedy? Ja cały czas walczę ale motywuje mnie każdego dnia to,że już 40 kilo mniej i nowe życie.Czuję się doskonale,wiele problemów ze zdrowiem znika,nie wchodzę już godzinę na 2 piętro do mieszkania,nie sapię jak lokomotywa po przejściu 10 kroków,kolana też tak nie bolą,mam lepszą cerę i włosy.Rzeczywiście byłam tym co jadłam...Teraz mój cel to przynajmniej spadek do 98 kg na Święta. Pozdrawiam i piszczcie Dziewczyny co tam u Was?
  2. Grubasińska

    Mój dietownik czyli walka z kilogramami.

    Przykre bardzo,że tu już nikt nie pisze.Sama ze sobą pisać nie będę :(. Coś czuję,że po prostu dziewczyny już nie trzymają diety,mają porażki lub odpuściły stąd ta cisza...
  3. Grubasińska

    Mój dietownik czyli walka z kilogramami.

    Ale ja nie napisałam,że mam już rozwód tylko 1 sprawę rozwodową :P
  4. Grubasińska

    Mój dietownik czyli walka z kilogramami.

    Witam Was wszystkie :). Dawno tu nie zaglądałam i widzę,że topik troszkę podupadł ale trzymajcie się dzielnie! Widzę,że waga Wam spada a to najważniejsze.U mnie wszystko w porządku,dietkuję nadal i jestem szczęśliwa.Mam za sobą sprawę rozwodową i wspomniane spotkanie.Było fantastycznie i strach miał wielkie oczy a okazało się,że nadal mimo mojej wagi potrafimy się śmiać do łez i miło spędzać czas.Z kolegą z pracy zaczęłam się umawiać na kawę i dostałam zaproszenie na Sylwestra.Rozumiemy się jak nikt,ponieważ oboje się odchudzamy i wiemy jakie są kompleksy i trudności z tym związane.To człowiek bardzo ciepły i czuję się dobrze w Jego towarzystwie.Zobaczymy czy coś z tego wyjdzie :P. Trzymajcie się cieplutko i miłego dnia,postaram się częściej zaglądać.
  5. Grubasińska

    Mój dietownik czyli walka z kilogramami.

    Hej. Elle przykro mi,że tak uważasz bo sama zawsze pisałam,że im więcej osób tym lepiej i zawsze wszystkich zapraszałam do pisania tutaj,więc nie rozumiem skąd takie odczucia.Jednak nie mam teraz kiedy pisać gdy Mama wróciła ze szpitala czuję,że odstaję i zwyczajnie nie odnajdowałam się tu.A to czy lubię być gwiazdą?Nie,nie znoszę wręcz ale myśl oczywiście co chcesz.Dzięki wszystkim za miłe komentarze.
  6. Grubasińska

    Mój dietownik czyli walka z kilogramami.

    Hej. Przyszedł czas aby się pożegnać.Od jakiegoś czasu czuję,że już tu nie pasuje a każdy patrzy tylko na siebie.Poza tym teraz macie już swoją dietę każda tą samą praktycznie,więc ja nie mam co pisać. Prawie33 nie obraź się ale również pracuję w dziedzinie podobnej tylko jako terapeutka z dziećmi niepełnosprawnymi i trudną młodzieżą i jestem oburzona,że walisz takie teksty,że ktoś jest stary albo że kogoś chłop nie chce zapłodnić.No ja pieprzę kobieto. U mnie dieta okej,życzę Wam powodzenia i pięknych sukcesów.Pa :)
  7. Grubasińska

    Mój dietownik czyli walka z kilogramami.

    A odnośnie wielkiego dnia to czeka mnie ważne spotkanie i się stresuje ale cały czas walczę to zobaczymy jak się rozwinie.Niedługo też rozprawa rozwodowa to pewnie mąż będzie też zaskoczony :D.W przyszłym roku mam wesele w rodzinie to chcę być na nie prawdziwą laską!
  8. Grubasińska

    Mój dietownik czyli walka z kilogramami.

    Hejka :) Idziecie jak burza,jestem dumna :) Za mną nie ma jeszcze 30 kilo ale jakieś 24-26 więc i tak tak duża różnica.Mówię Wam jak teraz super się czuję!Wczesniej to była wegetacja,ani do wanny ani po schodach za bardzo bo stawy i wszystko siadało a teraz bez problemu.Kiedyś zrobiłam kilka kroków na przystanek czy do sklepu i ledwo oddychałam a teraz?mogę chodzić na bardzo długie spacery i zero zadyszki :D. Oleńka witamy i zapraszamy serdecznie :). Za mną jedna kromka ciemnego chleba+serek wiejski i teraz mała kawa z łyżką mleka.Waga stoi póki co ale przy @ to normalne i ciesze się,że nic nie podskoczyło a stoi,więc po okresie pewnie zejdzie.Miłego dnia wszystkim!
  9. Grubasińska

    Mój dietownik czyli walka z kilogramami.

    Dzień dobry Kochane :) Agniesia super,że tak się trzymasz,bardzo się ciesze,że ta dietka Tobie przypasowała :). U mnie wszystko w porządku,dietkuję dalej tylko póki co się nie ważę od wczoraj bo mam @ i czuję się jak balonik :D.Mama wczoraj już wyszła ze szpitala,wszystko jest już pod kontrolą a ja mogę wrócić na właściwe tory z jedzeniem i ćwiczeniami.Ogólnie z planem dnia.Oczywiście będę jeździła do Rodziców odciążyć jeszcze Mamę.Za mną serek wiejski i bułka z ziarnami z plastrem drobiowej szynki i pomidor do tego.Na obiad planuję dietetyczną zupę z ogórka zielonego bo rano strasznie przemarzłam i czuję się jakbym miała być chora a taka zupka dobra na wszystko :).Miłego dnia wszystkim!
  10. Grubasińska

    Mój dietownik czyli walka z kilogramami.

    Hejka :) U mnie za oknem dziś pochmurnie i deszczowo.Waga spada a ja czuję się coraz lepiej,jeszcze po tym wczorajszym lekarzu to już w ogóle :D.Nie mogę się doczekać,kiedy w końcu przyjdą te ubrania bo mam wielką ochotę wskoczyć w nowe spodnie i bluzki :P. Droga Magdo nasze diety nie są monotonne,bo jak zauważyłaś wszystkie jemy tu bardzo różnorodnie.Są jajka,ryby,warzywa,owoce,razowe pieczywo,zupy,soki itp. Mnie lekarz wczoraj doradził trzymanie diety a ze względu na wyniki krwi i hormonów głównie mam brać produkty z diety cukrzycowej(nie mam cukrzycy). Ma niby mi to pomóc szybciej wyregulować moje problemy.Czuję się opuchnięta bo rano dostałam @ ale waga dziś byłą mniejsza niż wczoraj o 0,3 kg co przy @ i tak jest super!Za mną serek wiejski z kromką ciemnego pieczywa a na obiad planuję makaron z czarnej soi ze szpinakiem.Jestem tego makaronu bardzo ciekawa bo jest ładny,zdrowy a w 100gr ma tylko 120 kalorii.Miłego dnia!
  11. Grubasińska

    Mój dietownik czyli walka z kilogramami.

    Hejka :) Dziewczyny aż się serce raduje,że tak się ładnie trzymacie :). U mnie dziś trochę bieganiny bo Mama jutro wychodzi ze szpitala,więc sprzątałam wszystko u Rodziców na błysk a jak wróciłam do siebie to padam na twarz :P. Wielkimi krokami zbliża się wielki dzień ;). Jeszcze jakieś 2 tygodnie i zaczynam się stresować.Staram się jednak myśleć pozytywnie.Witam serdecznie nowe osoby i cieszę się,że coraz nas więcej do motywacji i wsparcia.Od jutra postaram się pisać częściej bo tęsknię za Wami ale nie miałam ostatnio za dużo czasu aby tu śledzić postępy.Dziś bilans zamykam w 800 kaloriach i uciekam spać bo śpię na stojąco.Dobranoc :)
  12. Grubasińska

    Mój dietownik czyli walka z kilogramami.

    Hej Kochane :) U mnie super pogoda bo jest słońce ale też delikatny wiatr,więc bardzo przyjemnie.Za mną serek wiejski a teraz sok z marchewki i pokrzywy(domowy). Na obiad planuję omlet ze szpinakiem bo dawno nie jadłam :). Czekam na paczkę z ciuszkami,nie mogę się już doczekać.Byłam dziś u lekarza i jestem przeszczęśliwa bo mam dużo lepsze wyniki niż ostatnio aż Pani Doktor była zadowolona z moich sukcesów.To dało mi jeszcze większego "pałera" :D.Gratuluję wszystkim spadków wagi i Agnieszko super,e znalazłaś dietę dla siebie :)
  13. Grubasińska

    Mój dietownik czyli walka z kilogramami.

    Oj tak :). Cudowne uczucie,gdy mogę zacząć sobie kupować coś co mi się podoba i jest w moim rozmiarze.Motywacja na maksa!od początku diety przeszłam sporo i czuję się o niebo lepiej.Dawno tak nie śmigałam po schodach,nie miałam tyle energii.Cieszę się,że robi się już chłodniej bo można więcej ćwiczyć bez duszenia się :P
  14. Grubasińska

    Mój dietownik czyli walka z kilogramami.

    Elle dużo zdrówka dla szwagra!Mocno przytulam.
  15. Grubasińska

    Mój dietownik czyli walka z kilogramami.

    Hej Dziewczyny :) Ale super się trzymamy!Karmelku och jakiej mi ochoty narobiłaś na takie pyszności :D.Po pracy też się wybieram do Biedronki bo najbliżej domu a pustki w lodówce to uzupełnię zapasy.Mama wychodzi w środę to sobie w końcu odsapnę i wrócę na normalny tor.Za mną dziś gruszka i serek wiejski,na drugie śniadanie planuję małą bułkę ciemną z plastrem szynki i pomidorkami cherry a na obiad mam dziś rybę pieczoną w ziołach mniam!Na wadze dziś od czwartku 2,5 kg mniej ale to pewnie dlatego,że prawie głodowałam i byłam o jednym posiłku dziennie.Zamówiłam sobie ubrania w Bon Prix już troszkę grubsze na jesień i byłam przeszczęśliwa,że teraz już rozmiarówka sporo mniejsza.Bo spodni na mój tyłek nie było tam za bardzo a teraz już jeansy czy jakieś wizytowe bez problemu :),Miłego dnia :)
×