-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Grubasińska
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 5 z 7
-
Hej Dziewczyny :) Grzeje potwornie i już mam dość siedzenia w pracy i tych upałów.A ma być tez u mnie tak do przyszłej soboty...Nie mam pojęcia jak to wytrzymam a mój czarny pies to już w ogóle :(. Doszło nawet do tego,że kupiłam tetrowe pieluszki dla dzieci i moczę się w chłodnej wodzie i ją okładam taki wilgotnymi to aż jej się mordka cieszy :D. Za mną śniadanie czyli mleko sojowe waniliowe a teraz zjadłam w pracy kanapkę z ciemnego chleba z serkiem śmietankowym.Na obiad nie mam pojęcia co zrobię bo nie chce mi się gotować.Może jakąś sałatkę albo omlet ze szpinakiem. Miłego dnia wszystkim.
-
Ja mam dużo do zgubienia,na początku diety ważyłam 149,7 :O.Od kilku dni się nie ważyłam bp mam @ i waga stoi w miejscu ale tuż przed okresem było na wadze 143,5 kilograma.Pomału do przodu a odchudzam się od 22 lipca.
-
Rysiu ja ogólnie staram się jeść 1000-1200 kalorii przy mojej wadze to i tak mało :P. Tylko dziś upał taki,że w sumie zamiast kolacji wypiłam ta herbatę i teraz ten mały serek :). Na pewno sobie poradzisz,trzymam kciuki :)
-
Hej dziewczyny,ja już sobie wszystko ogarnęłam,nawet spotkałam się ze znajomą,która poleciła mi jakiegoś znajomego adwokata w sprawie rozwodu. Na kolację wypiłam herbatę mrożoną(tą z tygodnia azjatyckiego) wiśniową-pyszna! Teraz wykąpana i zadowolona,że przeżyłam bieganinę miastową mogę odpocząć i poczytać.Jest takie piękne powiedzenie,że czytelnik żyje tysiącami żyć a nie czytający tylko jednym.Podpisuję się pod tym całym sercem :)
-
Rysiu super,że nie złamałaś się :). Mnie dziś korciła taka pyszna babeczka z kremem w cukierni ale też pogoniłam i dumna z siebie nie kupiłam nic słodkiego :).Niestety podczas @ mam zachcianki na słodkie ale dzielnie się trzymam,najwyżej piję sok czy domowego loda z arbuza robię. Upał straszny ale muszę iść odebrać drukarkę bo potrzebuję do pracy a już przyszła.Za mną obiad czyli wspomniana sałatka. Miłego popołudnia :)
-
Rysiu-witamy i zapraszamy serdecznie :). Wiadomo,że czasem są gorsze dni i chwile słabości ale Dziewczyny mnie tu bardzo motywują a mam bardzo dużo do zgubienia.W grupie raźniej,więc pisz tutaj a zobaczysz jak to pomaga :). Ale mi ochoty narobiłyście na krewetki.Może dziś jak będę na mieście to kupię! Przede mną obiad a robię dziś sałatkę:pół opakowania mix sałat,pierś z kurczaka na łyżeczce oliwy podsmażona w przyprawach,pomidor,odrobina mozzarelli,ogórek i kukurydza z puszki(2 łyżki). Podejrzewam,że dziś nie dam rady poćwiczyć bo brzuch i jajniki bolą jak oszalałe i jeszcze ten upał ale postaram się chociaż 15 minut pokręcić hh lub poćwiczyć z Ewą.
-
Zazdroszczę rowerka :). Sama muszę sobie sprawić chociaż miałam u Rodziców kiedyś.Dziś zamówiłam sobie śliczny portfel nowy w kolorze fioletowym i w sumie dobrze,że mi ukradli tamten bo był mały,dziwny odcień brązu i męski.Dostałam od męża na urodziny to nosiłam ale nie podobał mi się za grosz(chyba jak mu się przypomniało,że mam urodziny to kupił od jakiegoś kolegi na szybko hehe). Karmelku-ja dopiero raz odważyłam się zjeść krewetki ale jadłam na zimno z jakąś sałatką u znajomych i nie podeszły mi w ogóle.Koleżanka mówiła,że lepiej zacząć od owoców morza na ciepło,więc może niedługo zrobię podejście nr 2 ;)
-
hejka :) Ja już w pracy jestem i pot cieknie po plecach ciurkiem taki upał...A jeszcze muszę dziś kilka spraw załatwić na mieście w tym przytargać nową drukarkę do domu,nie wiem jak dam radę :D. Za mną śniadanie czyli 2 wafle ryżowe z białym serem i pomidorem.Teraz zjadłam w pracy banana plus mały sok marchewkowy. Na obiad zrobię sałatkę bo nie chce mi się gotować coś ciepłego a mam dużo warzyw. Póki co nie staję na wadzę dopiero po @.
-
Oj upał piekielny :(. A tu jeszcze @ to naprawdę idzie się przekręcić,chyba żadna kobieta nie lubi mieć @ w takie upały.No ale cóż.Zaliczyłam 30 minut z Chodakowską bo więcej nie dałam rady,czułam po pracy i ćwiczeniach jak mi tchu brakuje i w głowie kręci.Na obiad miałam sałatkę brokułową ale dokładnie nie wiem jak obliczyć kalorie bo robiłam też dla Rodziców.Tylko sobie odłożyłam porcję aby sos czosnkowy był z samym jogurtem naturalnym a dla nich dodałam jeszcze do sosu majonez :)Dla pewności policzyłam pół na pół tylko bez kalorii majonezu i na cały dzień razem z kolacją wyszło mi 1120 kalorii ale mogłam zawyżyć tą sałatką :D
-
Karmelku-miłego wypoczynku nad jeziorem :). Ja na obiad planuję sałatkę brokułową i już nie mogę się doczekać aż wrócę z pracy.Upał jak w piekle i czuję się już bez sił ale nie odpuszczę sobie dziś ćwiczeń bo waga spada ładnie.Od poniedziałku jest mnie 1,3 kg mniej więc jestem bardzo zadowolona :D.Ale teraz mam 2 więc do poniedziałku albo chociaż do soboty nie stanę na wagę.
-
Ja byłam na dłuższym spacerze z psem bo już troszkę się ochłodziło a teraz już wykąpana kładę się do łóżka.Mój bilans na dziś to 1200 kalorii ale jednak postaram się nie przekraczać tysiąca :) Dobranoc,kolorowych!
-
No niestety u mnie dziś trochę nadprogramowych kalorii bo 1200.Myślę jednak,że bardzo nie zgrzeszyłam.Byłam taka głodna,że zjadłam bułkę a to 220 kalorii niepotrzebnych zamiast samego serka wiejskiego.Oczywiście suchą bułę,bez masła :P Na te upały zrobiłam sobie domowe lody arbuzowe,miksuję arbuza i wylewam do foremek a potem zamrażam.Pyszne i niekaloryczne :)
-
Ja gotuję brokuły i jajka na twardo do tego odrobina żółtego sera tartego lub mozzareli i robię sos czosnkowy z jogurtu naturalnego.Pycha! :D
-
Czarna -zazdroszczę bo uwielbiam brokuły :).Wracając z pracy kupiłam sobie na jutro na obiad do sałatki :)
-
Kluseczko-ja robię ja bardzo prosto.Biorę 2-3 jajka,rozbijam w miseczce widelcem i dodaję odrobinkę soli oraz pieprzu.Na patelnię wylewam małą łyżeczkę oleju lub oliwy i wylewam masę jajeczną.Posypuję ulubionymi ziołami i przykrywam pokrywką.W tym czasie biorę mozzarelę i dzielę ją sobie na pół lub odcinam 1/3 i albo kroję na cieniutkie plasterki albo ścieram na tarce.Odkrywam pokrywkę i gdy jajka już są ścięte troszkę posypuję serem i znów przykrywam do rozpuszczenia sera(1-2 minuty). Gotowe :) Można tez zapiekać od razu całość w piekarniku ale ja wolę z patelni.
-
Karmelku super bo ja właśnie uwielbiam ryże i makarony ale moim grzechem były tłuste sosy i tona żółtego sera do tego...Dlatego chce nakupować tych produktów ale mniej kalorycznych i z ciekawszymi(zdrowszymi dodatkami). Uwielbiam cukiniowe spaghetti a poznałam je tylko dzięki temu tematowi :). Odnośnie ziół to też uwielbiam a przy diecie wolę sypnąć ich jeszcze więcej,żeby doprawić potrawę a nie spożywać soli :D
-
Klucz zawsze mam włożony,Mama też włożyła i siedzi aby podczas mojej nieobecności nie wyniósł czegoś z domu.Mieszkanie moje,sprzęty w sumie moje a to co jego spakowałam i brat odebrał,więc nie musi mi jeszcze łazić po domu.Podobno mieszka teraz u tej kobiety,więc ona się nim zajmie :D.Byliśmy małżeństwem 5 lat i może to nieładnie ale zrzuciłam ciężar i dobrze mi samej.Nie muszę mu gotować prać planuję dzień według siebie a towarzystwo mam bo mam ukochanego psa ze schroniska!
-
Hej Dziewczyny :) Gratuluję spadku wagi a Tobie Olgo wyjazdu do Norwegii.Byłam tam kilka razy i się zachwyciłam :). Za mną śniadanie czyli mały jogurt i szklanka mleka 2%(podobno innego się nie opłaca) a teraz woda w pracy i niedługo jabłko na 2 śniadanie.Chciałam dziś po pracy poćwiczyć ale jest taki upał,że po 4 godzinach pracy mam wszystkiego dość.Chyba 40 stopni w cieniu :D.Postaram się ruszyć pupę i chociaż 15 minut poćwiczyć ale przyznam się bez bicia,że nie wiem czy dam radę dziś. Jeśli chodzi o samopoczucie to czuję się wyjątkowo spokojna,po pracy zmieniam zamki a teraz Mama jest u mnie w domu z psem i pilnuje aby mąż nie zabrał niczego co nie jego(różnie bywa).
-
Hej dziewczyny,poćwiczyłam z Chodakowską ale tylko 20 minut bo po nieprzespanej nocy na nic nie mam siły. Na obiad zjadłam cukinie z piersią kurczaka i brokułem a na kolację jeszcze nie mam planów.Ogarnęłam całe mieszkanie,spakowałam wszystko co męża i chyba wieczorem zadzwonię do jego brata niech sobie te graty zabiera.Jutro zmieniam zamki bo mieszkanie jej moje po Dziadkach,więc nie chcę aby mi się panosił po mieszkaniu.
-
Dziękuję Karmelku :). Wczoraj cały dzień przepłakałam ale już nawet nie z powodu jego zdrady tylko sposobu przekazania informacji..uderzył tak aby zabolało najmocniej.I jeszcze ten list.Poza tym uciekł jak tchórz gdy byłam u Rodziców a on był w pracy bo niby nie mógł wziąć wolnego a raniutko gdy jeszcze spałam zostawił list i zwiał!Tak się nie robi... Ale w sumie jestem mu wdzięczna bo mam jeszcze większa motywację do pracy nad sobą i zrobię wszystko aby za jakiś czas gdy się gdzieś przypadkowo spotkamy szczęka mu opadła.A teraz lecę ćwiczyć z Chodakowską bo wzięłam dzień wolnego.
-
Hejka :) Wczoraj dowiedziałam się,że mąż mnie zdradził i to jeszcze napisał do mnie list bo nie miał odwagi powiedzieć mi tego w oczy.Opisał szczegóły aby dowalić,że jestem beznadziejnym grubasem a tamta miała śliczną figurę i jędrne piersi..Dlatego same rozumiecie... Ale ja mu pokażę!Schudnę,zmienię styl ubierania się,może nowy kolor włosów i fryzura a z czasem i nowa miłość.Chociaż póki co mam dość facetów i chcę zawalczyć tylko i wyłącznie o siebie. Na śniadanie zjadłam 2 x wafle ryżowe z pomidorem i białym serem a na obiad warzywa na patelnie +jajko.
-
Karmelku ja tez się obawiałam tej Chodakowskiej ale zawzięłam się i stwierdzam,że fajne ma te ćwiczenia.Dziś miałam bardzo ciężki dzień i nic mi się nie chce,nawet nie ćwiczyłam ani nic.O tyle dobrze,że z nerwów nie mogłam nic przełknąć. Oby jutro było lepiej.
-
Witam niedzielnie :). Zapraszamy serdecznie do wspólnego odchudzania.Tu jest bardzo miła atmosfera a w grupie raźniej o czym przekonałam się na własnej skórze :). Za mną dziś śniadanie czyli serek wiejski z sucharkiem i mała kawa z odrobiną mleka.Cieszę się bardzo,że już nie mam żadnych uroczystości aż do końca września :D. Bo to jednak jest stres i często człowiek się złamie na coś.Aż sama się sobie dziwię,że wczoraj dałam radę hehe. Miłego dnia :)
-
Hejka,właśnie wróciłam do domu i muszę powiedzieć,że nie było tak źle :). Zjadłam mnóstwo warzyw i trochę drobiu a za ciasto podziękowałam z czego jestem bardzo dumna.Myślę,że nie wyszło dziś więcej niż 1300 kalorii a od jutra jadę dalej :)
-
U mnie też się w końcu przejaśniło i jak wracałam z pracy to słoneczko ładnie grzało jednak lodowaty wiatr przeszywa na wylot i urywa głowę :P. Właśnie zjadłam frittatę jednak z 1/2 kulki mozzarelli a do tego garść ziół prowansalskich,które uwielbiam i dosypuję gdzie tylko się da. Rozpoczęłam również trening z Ewą Chodakowską ale po 20 minutach już miałam serdecznie dość bo trening ciężki.Jednak początki zawsze są trudne i myślę,że z dnia na dzień będzie coraz lepiej ;)
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 5 z 7