Anitella
Zarejestrowani-
Zawartość
1973 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
2
Wszystko napisane przez Anitella
-
Dlatego trzeba dać szansę nowym dziewczynom. Takim, którym się chce. Jak macie jakieś polecenia to wrzucajcie.
-
Czyli marazm na pełnej...Jednak etat ma swoje zalety, jest rytm, który trzyma w pionie, oraz nie trzeba szukać zapychaczy i szukać kurzu na półkach
-
Zara.
-
Ta ich "światowość" bawi Standardzik u ludzi bez wyobraźni. Szusz też takie teksty rzucała. Ciekawe, czy jakby mieszkała kontem u rodziców i musiałaby płacić na utrzymanie, to byłaby taka mądra.
-
Nie wiem, czy jej zależy, ale takie niedojrzałe akcie faktycznie zrażają. Mnie zainspirowały do szukania alternatywy. Niemniej dobrze, że w końcu coś powiedziała.
-
Twierdzi, że z szacunku do widzów, bo zostawiają komentarze, pytania, a ona nie ma czasu odpowiadać, ani reagować. Dość dziwne tłumaczenie, bo ona często nie reagowała, ale ok.
-
To może źle zrozumiałam. Ona tak mówiła, że przeszkadzał, ale jednak nie przeszkadzał. Ale co tam, jak to mówią "Chcesz być piękna to cierp". W ostatnim vlogu odniosła się do blokady komentarzy. To tym razem nie był foch.
-
Dlatego jak oglądać to sporadycznie i szukać mniejszych kanałów. Tylko niestety, YT patrzy na zyski z reklam i niestety te mniejsze nie są promowane. Ciężko coś znaleźć i koło się zamyka. A YT zmienia charakter na czysto biznesowy.
-
Z Shein. Przepraszam, słownik.
-
W tych lokach to moim zdaniem wygląda jak dzidzia piernik, zdecydowanie lepiej jej w prostych włosach, ale jak chciała to czemu nie. I mówiła, że nie spała przez stres, a nie kok. Ale co do okularów to masz rację. Ala też kosmetyków z Surinam używa, a też nie wiadomo co w nich siedzi. Ryzykantka...
-
Zapewne. Konkurencja robi swoje. Ja generalnie nie oglądam takich kanałów i kont. Wolę zwykłe laski, ubierające się bez napinki.
-
Największą kasę zarabia się na naiwnych XD.
-
Po prostu przebierają się, a nie ubierają.
-
W zasadzie te ich stroje nikomu nie przeszkadzają. Można by to nazwać zabawą modą, gdyby nie ten ton ekspertek. Jak mnie to razi...Nic nie odkryły, naśladują, i to bez umiaru, więc trochę pokory by się przydało. I co gorsze, ta maniera jest naśladowana przez dopiero zaczynające na YT laski. Ostatnio trafiłam na taką i zerkając na komentarze widziałam, że nie jestem odosobniona w tym odczuciu. Mnie z mety odrzuciło...Podobnie jak mikrofon w dłoni i przeprosiny co minutę za złe światło. Zero naturalności. Brr...
-
Dokładnie, te torebki to nic oryginalnego, materiały, wykonanie, fasony, powtarzalne. Masówka i tyle. Tym bardziej dziwię się, że się sprzedają. I jeszcze to złote logo LGS...Jak dla mnie nie do przyjęcia.
-
Faktycznie słabo to wygląda. Jeszcze białe te ramiączka, odcinają się jak cholera.
-
Eee...Chyba nie...Justyna pewnie spędza długi weekend z rodziną, a Kaśka sama, więc ma więcej czasu. Generalnie Kaśka jest bardziej skupiona na socjalach, bo to jej główne zajęcie w życiu.
-
Wyolbrzymianie to adekwatne określenie. Cecha charakteru Karoli. Dlatego to co mówi należy dzielić przez dwa. Ja to mam wrażenie, wracając do urodzin i dziwnych ekscytacji, że ona próbuje udowodnić sobie, że jest szczęśliwa, albo uszczęśliwić się na siłę. Dziwne to trochę. I smutne w sumie, bo widać, że to jakieś pozory. Albo ja to tak odbieram. Może źle. Niemniej widać, że po schudnięciu (jakkolwiek to osiągnęła) nie jest taka depresyjna jak wcześniej i to jest na plus.
-
Jakby miała rodzinę to nie musiałaby czasu wypełniać na siłę. Samotność faktycznie sprzyja skoncentrowaniu się na sobie, ale ja mam samotne koleżanki i takich odlotów u nich nie widzę. Karola to oryginał. No chyba, że to jej kontent na YT
-
Dla zdrowotności - przewijaj. Bo fakt, zarówno powtarzalność jak i coraz dziwniejsze wywody Karoli mogą zmęczyć. Dla mnie te jej rozkminianie to też krindż. Dobry był ten tekst, że ma urodziny, więc chciała, żeby już wieczór jej poprzedzający był spokojny. Żeby się mogła delektować tylko dobrymi rzeczami...Wychodzi na to, że poza kadrem i poza dniem urodzin Karola ma ciężkie, pełne wyzwań i niepokoju życie...O losowaniu i innych infantylnościach nie wspomnę.
-
Wiem, że stacjonarnie jest taniej, ale i tak mi się nie chce tłuc do galerii. Jak to mówią, coś za coś...
-
Ja kupuję tylko online, to dla mnie najwygodniejsza opcja. Nie chce mi się łazić po sklepach. Tym bardziej, że do najbliższej galerii mam ok. 40 km.
-
U niej to takie wszystko na siłę. Takie udawane, sztuczne.
-
Z tą atrakcyjnością to chyba średnio. Raz, że napakowana i przez to mało kobieca. Już pomijam te jej wyświechtane loki. Tak z lekka Rafalalę czasami przypomina. A w dodatku królowa kiczu. Ubiera się według Pintereta, a nie własnego gustu (ma się wrażenie, że go po prostu nie ma), i wrzuca na grzbiet wszystko co na czasie. A dwa te kiczowate dodatki w ilości hurtowej: złote kolczyki, okulary z sieciówki, i jeszcze spinka...Oczy bolą. Przynajmniej mnie. Na usprawiedliwienie trzeba dodać, że na tym zlocie pozerek sporo takich lasek było. Te ich stroje służbowe, to niezłe przebieranki.