Anitella

Odpaliłam dzisiaj jej film i moim zdaniem wygląda strasznie. Skóra na niej wisi, twarz wychudła, wygląda niezdrowo i dużo starzej. Ciekawa jestem co będzie dalej...

Dokładnie. Człowiek patrzy na ten cyrk i zastanawia się, czy to się przekłada na sprzedaż. Bo jakoś trudno mi uwierzyć...

A co do ciuchów, to niby wie się, że one zarrklamują wszystko, ale i tak ten film pozostawił niesmak. Kreacje jak z tureckiej telenowali, i dla pań 50 plus. Kurczę, jak nie Sinsay na tym YT to takie kwiatki. Przeleciałam na na suwaku, bo nie było na czym oka zawiesić.

Jak dla mnie to jakieś chorobliwie to jej odchudzanie.

Prawda. To chociaż stylizacja w piżamie zrobiła wrażenie XD. No bo wiesz, Justyna się nie szykowała tylko tak wystylizował na nagrywanie. No ale YT ma swoje prawa. Ale i tak ją lubię. Między innymi za to, że pomogła temu psiakowi.

No dla mnie to dziwne. Może dlatego, że ja się w piżamie nie maluję. Dla mnie ten przekaz był niespójny, niby luz, ale kontrolowany.

Ostatnio we blogu Justyna wystąpiła w piżamie i pełnym makijażu. Dziwnie to wyglądało...

Ala Zuza, kiedyś Cosmicalice, nagrywa na YT.

Jego jak jego. Ja to się dziwię, że on nadal ma fanki np. Alę Zuzę.

Dokładnie. Problem Karoliny jest taki, że ona nagrywa dużo, a nie ma o czym. I wychodzi kaszana o zużywaniu szminek i inne pseudo projekty. Taka Nieidalna też nagrywa z domu, ale potrafi zainteresować wywodem. Jej te monologi gładko wychodzą. Bo mówi o pracy, doświadczeniach, przyjaciółkach, jest otwarta. A Karola wszystko ukrywa, więc nie ma o czym mówić. A że zachłanna na kasę to nie odpuści...

Też ostatnio jej nie oglądam, bo wydaje mi się to większym bezsensem niż jej wykresy zużycia szminek. Ani nic ciekawego nie powie, tylko duka o niczym i przedłuża film w nieskończoność, bo reklamy muszą się zmieścić. Ani nic nie pokaże. Ja wiem, że nie każdy ma i musi mieć mega ciekawe życie, ale to Karoliny mnie ostatnio dołuje. Taki rażący bezmiar bezsensowności. Nagrywanie na siłę...

Na tym Yt to co drugiej odbija, Szusz, Delicja, Karolina co ukrywa tuszę i ma męża ukrywającego słabość do byczków, Samsonowa z wykresami i nie wiem nie wiem...Trupa cyrkowa się robi.

Dlatego YT lifestyl pada. Ja oglądam coraz mniej, bo to już nie to samo.

No niestety, bez przewijaka już się nie da oglądać. A co do filmów kosmetycznych to też omijam, ale rozbawiło mnie jak dziewczyny pisały co Justyna odwaliła myjąc włosy w biurze.

Kinga Pinkrock, czy jak to się tam pisze...

To z punktu widzenia widza. Im kasa i tk płynie, więc jest olewka. Z drugiej strony przeciętny człowiek zmienia pracę kilka razy w życiu, one w Yt siedzą od lat, więc wypalenie jest naturalne.

Ja myślałam, że ona ma twarz sparaliżowaną po jakimś wypadku. A co do wiarygodności to z niej trochę taka druga Mama-ginekolog.

Sęk w tym, że już niewiele muszą. Ze starej gwardii YT ostało się niewiele kanałów, a a filmiki też mają słabe. Na przykład u różowej Kingi to już zupełnie dramat. Albo dzieci, albo paplanie o niczym, albo stylówki gwiazd. Nowe kanały zakładają młode dziewczyny, więc nie jest to raczej target dla czterdziestolatek, i z racji tego, że nie ma co oglądać ogląda się je.

Z twarzą też majstrowała bez umiaru. Dowód, jak z zakupami i tatuażami, że się nie kontroluje. A ta wiara w te głupotki też mnie zadziwia.

True.

Dzieci to chyba każde z innym. Wojtek często jeździł do taty, a Natalka nie. Po Delicji widać, że jest zaburzona. Multum zakupów, jeszcze więcej tatuaży i kasa, kasa, kasa...Wykształcona niby, a jak usłyszała o energii pieniądza to zakręciła się jak Siwa na tym punkcie. Ewidentnie coś sobie rekompensuje.

To niestety widać, że im się nie chce.

Sądząc po tym jak się na insta afiszuje z nowym, to jak na mój gust odreagowuje porzucenie. Z tym, że tam nigdy miłości nie było widać. Ot, współlokatorzy, a koleś robił za usługodawcę. Ja to miałam wrażenie, że on się męczy w tym związku.

Jak dla mnie z mieszkaniem Kasi jak ze stylem ubierania Justyny coś się rozmyło...Niemniej na plus zawsze to, że wypracowała sobie szansę na spełnienie marzenia. A sam vlog niestety przeleciałam przewijając bo nudny.

Ciepłe, bo pewnie nie przepuszczją powietrza. Jakoś mam mieszane odczucia do tego typu rzeczy. Jakby człowiek w folii chodził...W nich się można nie tyle usmażyć co odparzyć sobie co nieco...