Anitella
Zarejestrowani-
Zawartość
1985 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
2
Wszystko napisane przez Anitella
-
Ebooki się już nie sprzedają, to czas na pseudoszkolenia. Naiwni to ogromna kasa do zgarnięcia. Żal to zostawić odłogiem...Tym bardziej jak się samemu nie chce iść na etat.
-
Z tym, że wiecie, ta klientka, która mówiła, że ma jedne spodnie, i dwie spódnice, i jej to wystarczy to też dobra :D. Zapytałabym kto pytał? Ala niech kupuje ile chce, ja tam jej zakupy ubraniowe lubię, bo przynajmniej jak ubierze to ładnie zaprezentuje. Poza tym niech ma jak chce. Jakby nie patrzeć do zakupoholizmu Karoliny Samson sporo jej brakuje
-
To prawda, mówiła że nie lubi jak ktoś je przed kamerami i ja w pełni podzielam jej zdanie. Co do usuwania komentarzy, albo blokowania, żeby jak jej spadną wyświetlanie o nie prosić co film, to to jest dla mnie dziecinada. Ja rozumiem, że ktoś ją może wkurzyć i z czasem człowiek może tracić cierpliwość jak kolejna osoba mówi jak ma mówić, albo co kupować, ona naprawdę przesadza. Blokuje, kasuje i nie widomo skąd foch. Kiedyś dziewczyny pomiędzy sobą wymieniały doświadczenia o pracy w Warszawie, a ona to usunęła, bo to kłótnia. No ręce opadają...Jak ona funkcjonuje w życiu z tym przewrażliwieniem na swoim punkcie to ja nie wiem...
-
Sonyarthe, Gabi Bonecka, Klaudia Kupiec, Yoaannek
-
Ja pierniczę, ona naprawdę ma coś z głową. Naskoczyła na dziecko, że się prawie popłakało i żadnej refleksji. Ze strachu przed konfrontacją z dorosłymi poblokowała komentarze i szczeka. I jeszcze gada, że nie pozwoli na agresję w komentarzach. Widać tylko ta w stosunku do dzieci jest ok.
-
Co to się stało, że taka cisza na kanale?
-
Przykro. Ja już się trochę przyzwyczaiłam, ale na początku uciekałam do kuchni, żeby tego nie słyszeć. Nie wyobrażam sobie tak się w życiu zaplątać...
-
To też masz wesoło. U mnie był spokój, ale ostatnio to jakaś seria. Z każdej strony coś. Najgorzej, że te ich awantury dobrze słychać. Bloki mają jednak cienkie ściany, więc chcę czy nie uczestniczę,
-
Wszystko jest kwestią szczęścia chyba. Bo tak patrzę na moich sąsiadów, to widzę tylko jedną szczęśliwą parę. Serio. Wszystko się sypie jak dzieci dorosną. I to nawet pary, które wydawały się wyjątkowo dobrze dobrane. Takie szkolne miłości, od lat do siebie przylepieni. A ci za moją ścianą to dramat jakiś. Wydawało się przez lata, że pasują do siebie jak ulał, a jak ich synowie się wyprowadzili coś pękło. Raz po raz słyszę jak on jej każe wracać na wiochę, bo to jego mieszkanie. Ona, że on ją molestuje, on że się jej brzydzi. Taki poziom konwersacji, że sobie stopery kupiłam. Dramat. Oni nawet szacunku do siebie nie mają...I co? Gdzie ta kobieta ma wrócić? Nie przepadam za nią jako za sąsiadką, ale współczuję położenia. Ech...
-
No niestety, nieprzyjemni ludzie się zdarzają i to potrafi zepsuć dzień. Generalnie sporo w naszym społeczeństwie jest ludzi sfrustrowanych. Niby z pozoru mają dużo, a coś chyba nie gra, bo nastrój kiepski. A Ala żyje fajnie, w miarę dostatnio, za swoje pieniądze, na swoich zasadach. Jest zdrowa, ładna, poukładana, wolna...Zakładam, że wiele mężatek zaplątanych w nieciekawe związki chciałoby się z nią zamienić. (Bo niestety, ale frustracja dotyka nie tylko osób samotnych. Pracuję w usługach to sporo widzę.) Ale tak to już jest, że czasem czegoś jednak w życiu brakuje...Na przykład drugiej osoby. Choć tu trochę nadinterpretuję oczywiście. Niemniej czasem we dwójkę źle, a samemu podobnie. Co wieczór praktycznie słucham jak się moi sąsiedzi wyzywają. Raz ci z prawej raz ci z lewej. Z pozoru porządni ludzie. I myślę sobie, że samotność to jednak przywilej.
-
Ja czasami pomagam. Dzisiaj też tak miałam. Nawet facetowi wbiłam swoją kartę Biedronki. Dyszkę przyoszczędził
-
Mi się tylko raz zdarzyło. Właściwie nie była to awantura, bo nie dałam się sprowokować. Było hasło, że zapraszają do kasy nr 4. No to poszłam, a przede mną kobieta tak ok. 50 lat. I zaczęła się wypakowywać na końcu taśmy. No to ja do niej, że jakby się wypakowała bliżej kasy to inni też mieliby szansę wyjąć zakupy. Na to ona w krzyk, prawie spazm, że jej się nie spieszy, że będzie sobie wypakowywać gdzie chce, że ona ludzi nie rozumie, bo gdzie się tak spieszą...itp. Tak się zapieniła, że byłam nieco zdziwiona. Wyglądała na mega sfrustrowaną. W sumie to ją obserwowałam jak zjawisko jakieś. Gdyby poszła za daleko to pewnie bym ją ustawiła, ale ona serio jakaś dziwna była. Nie pijaczka, ładnie ubrana, pewnie jakaś menopauza, albo coś. Uśmiechnęłam się i stwierdziłam, że jeżeli jej taka rzecz poprawiła nastrój to ja nie mam nic przeciwko. I o dziwo uspokoiła się. Ale przedstawienie zrobiła zacne.
-
Skoro nie wyłożyła towaru na taśmę to facet mógł po prostu uznać, że nie zajęła kolejki. Takie rzeczy się zdarzają, ale Ala chyba podchodzi do nich zbyt emocjonalnie. Dobrze, że to facet, bo na dziecko by pewnie naskoczyła... I jeszcze ten pomysł z gazem? Matko, przy takiej pierdółce. I jeszcze w Biedronce...Ja rozumiem, że chamstwo może zirytować, ale tu jak dla mnie za bardzo popłynęła. I nie wiem jak wy, ale ja się ze strony mężczyzn z chamstwem nie spotyka. Odpukać. Wręcz przeciwnie. Aż się ostatnio zastanawiałam czy ja czasem na jakąś upośledzoną nie wyglądam, skoro podają mi koszyki, odbierają jak wyłożę towar, sąsiedzi mi trzymają drzwi od klatki, mimo, że mam jeszcze do nich kilka metrów i mogliby mnie zignorować. A ostatnio mnie lumpy z ławeczki upomniały, że już zimno i "kurteczkę" powinnam zamienić na płaszcz, bo się przeziębię XD.
-
Czy kojarzycie influencerow, którzy prowadzą zwykłe życie
Anitella odpisał wubuuu27 na temat w Gwiazdy / TV / Kino
Ja lubię podpatrzeć coś czasami, ale raczej nie na kontach tematycznych. Ania Gleń ma fajny styl. Nic wyszukanego, ale ubiera się fajnie, minimalistycznie z lekkim pazurem. Ale Ankę znam prywatnie i wiem, że ona ma oko do ciuchów, oraz taką lekkość w ich zestawianiu. Yoanneek też ma fajne wyczucie stylu. Kiedyś podpatrywałam Shoelove jak biegała po sklepach, ale ona wybiera zwykle to czego ja bym nie założyła. I też ma ten niefajny ekspercki ton, który się w moim odczuciu nie przekłada na jej poczucie stylu. Ale jak chcę zobaczyć jakiś ciuch na sylwetce to jest przydatna. -
Czy kojarzycie influencerow, którzy prowadzą zwykłe życie
Anitella odpisał wubuuu27 na temat w Gwiazdy / TV / Kino
Somethingwhite to nie mój klimat. Ja bardziej skłaniam się ku vlogerkom, takim nagrywającym codzienne życie. Na pseuoekspertki mam alergię. Szczególnie te ubraniowe, bo wszystkie ubierają się, i gadają, to samo. Jak kamelowy płaszcz na topie, to wszystkie go mają, jak szerokie spodnie tak samo. Koszulki z Uniqlo jedna po drugiej pokazuje, a każda mówi o nich tonem odkrywcy. Jak klony. I każda ma rolkę jak wiązać koszulę na brzuchu XD. Nie spotkałam żadnej, która ma oryginalny styl. Albo przynajmniej zestawia tak, że się wyróżnia. Podpatrują insta i Pinteresta, jedna od drugiej kopiuje, a każda "ekspertka". I jeszcze te same teksty powtarzają. Śmieszą mnie takie laski. -
Czy kojarzycie influencerow, którzy prowadzą zwykłe życie
Anitella odpisał wubuuu27 na temat w Gwiazdy / TV / Kino
Normalne życie to prowadzą chyba wszystkie, ale takie nie przesiąknięte influenserstwem to Sonyarthe, Yoanneek. Rozgadana, Ala Zuza, Nieidealna, Julia Pawik. Wszystkie pracują zawodowo, więc sociale to dodatek do ich życia, a nie centrum. -
No niestety, usta po czasie zaczynają zwisać. Grawitacji nie da się oszukać.
-
Pewnie tak. Ona ma zmienne nastroje, więc jak choćby jeden będzie nieprzychylny, to wiemy co się stanie...XD
-
I trzeba przyznać, że zabieg fajnie wyszedł. Aż jej oczy wydają się większe. Tu muszę przyznać, że ją podziwiam, że się nie boi takich ingerencji, bo ja się skalpela boję i miałabym obawy, że coś spartaczą.
-
Z jednej strony obnażanie się przed księdzem i publiką, z drugiej manifestowanie wiary cytatami. Bo przecież nie przykładnym życiem. Laska idzie droga Szusz...A ten jej mąż za moment będzie się ewakuował...
-
Rozwod Vlogerki- Pani niegdys z ciemna grzywka i dlugimi wlosami
Anitella odpisał reta ela na temat w Gwiazdy / TV / Kino
Jak nie wiadomo o co chodzi, to wiadomo, że o kochankę. Na bank znalazł alternatywę. -
Nie wiem, czy jej zależy, ale takie niedojrzałe akcie faktycznie zrażają. Mnie zainspirowały do szukania alternatywy. Niemniej dobrze, że w końcu coś powiedziała.
-
Twierdzi, że z szacunku do widzów, bo zostawiają komentarze, pytania, a ona nie ma czasu odpowiadać, ani reagować. Dość dziwne tłumaczenie, bo ona często nie reagowała, ale ok.
-
To może źle zrozumiałam. Ona tak mówiła, że przeszkadzał, ale jednak nie przeszkadzał. Ale co tam, jak to mówią "Chcesz być piękna to cierp". W ostatnim vlogu odniosła się do blokady komentarzy. To tym razem nie był foch.