do Marta_123
moje dzieci też strasznie podobne do taty, córeczka która zmarła była podobna do mojego taty, wiem muszę być silna ale jak się nie ma wsparcia to ciężko, w pierwszych dniach myślałam co zrobić żeby ze sobą skończyć a najlepiej ze sobą i swoimi dziećmi, przynajmniej by nie bolało, przecież mieliśmy się razem zestarzeć, mąż chodził taki szczęśliwy jak się urodził synek i zdrowy, tego właśnie mi żal , najbardziej dzieci ale też one dają mi siłę, mąż pracował za granicą ale zus płacony w polsce, wszystko jest wstrzymane jeśli chodzi o sprawy odszkodowawcze bo to był wypadek w pracy, prokurator policja cały czas prowadzi postępowanie a za coś trzeba żyć, aż boję się tej polskiej renty, przecież za to nie da się wyżyć