Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

justyn88

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez justyn88

  1. Dziewczyny o tych testach owu z allegro czytałam w kilku artykułach na necie, ja sama ich nie używałam ale jak wam wychodziły dobrze to pewnie tak jest i nie ma co wierzyć artykułom :) Kasiek myślę że waszemu dziecku byłoby wszystko jedno jaką metodą się poczęło, ważniejsze że dzięki temu będzie się mogło pojawić na świecie. Swoją drogą to straszna głupota zaznaczać w papierach jak się zostało poczętym :/ Jeszcze chwila i się naszym politykom tak będzie nudziło że pewnie będzie trzeba podawać pozycję w jakiej się kochało przy poczęciu, co za durnota :/ Agnieszka 5g jak samopoczucie? :)
  2. BlondiM zazdroszczę Ci że masz tak dobry kontakt z mamą, ja ze swoją potrafię pożartować albo pogadać o "pierdołach", ale o niczym poważnym. Kilka razy się jej zwierzyłam i zawsze tego później żałowałam, bo nawet jak już nie chciałam o czymś gadać to ona ciągle wracała do tematu, zawsze wychodziło na to że to co sie złego mi przydarza to tylko moja wina, a po jakimś czasie okazywało się że o moich zwierzeniach wie jeszcze kilka osób (oczywiście "mama nic nikomu nie mówi" :/)
  3. Oliś ja też nie robiłam nigdy testów owu ale podobno te z allegro za 1zł są bezużyteczne, pokazują owu chociaż jej nie było i odwrotnie.. Powodzenia w tym cyklu życzę :) Kasiek nie wiem jak Cię pocieszyć :( Potwierdzam słowa dziewczyn, też nie opowiadałabym wszem i wobec o in vitro, zawsze trafi się ktoś kto Cię może zranić jakąś głupią, nieraz nieprzemyślaną uwagą. Mnie np. strasznie wkurzają uwagi rodziny ze strony męża w stylu "taki duży dom wybudowali a tylko jedno dziecko mają", "jakby miał rodzeństwo to by się nie nudził", jakby to kurde była ich sprawa ile mamy dzieci :/ Mój mąż uważa te uwagi za żart, a ja mam ochotę im buzie wtedy pozamykać jakimś złośliwym tekstem :(
  4. Maomi 8 godzin to jest nic, ja rodziłam prawie 14, w międzyczasie miałam podane 2 kroplówki na przyśpieszenie akcji porodowej i kilka zastrzyków :/ Ale zarówno moja mama babcia i siostra tak rodziły więc to chyba idzie genetycznie. Drugie dziecko z kolei moja mama urodzila w 2 godziny, mam nadzieję że u mnie powtórzy się ten schemat ;)
  5. Cześć Dziewczyny! Agnieszka 5g, samopoczucie nie za dobre bo złapała mnie migrena, drugi dzień na tabletkach :( A tak poza tym to kłują mnie jajniki, zaczyna boleć biust, czyli jak zwykle przed @. Oprócz tego wrzeszczę na wszystkich i wszystko, jakiś taki bojowy nastrój mi się przyplątał. Współczuję wszystkim którzy ze mną przebywają :( Widzę że dość dużo nas z forum jest w podobnym etapie cyklu, może chociaż jednej się uda w tym miesiącu, z całego serca wam tego życzę :) Blondyneczka dobrze że masz takie podejście i się nie poddajesz, myślę że to w dużej mierze zasługa Twojej gin która wszystko Ci dobrze tłumaczy. Evi jak już tu kiedyś pisałam, mnie W OGÓLE brzuch nie opadł, znam też kilka dziewczyn które tak miały, a i tak dzidziusie się urodziły w terminie tak że się tym nie sugeruj :) Moniq87, z tym obwinianiem męża na porodówce to więcej jest w opowieściach niż w rzeczywistości ;) Jak chodziłam na szkołę rodzenia to nam położna opowiadała "ile to się żony na mężów okrzyczą podczas porodu", a wszystkie pary które znam i rodziły razem mówią że tak wcale nie było ;) Ja też rodziłam z mężem i bardziej miałam go ochotę pochwalić że ze mną jest, że mnie wspiera, masuje po plecach a nie krzyczeć czy coś wypominać ;) Dacie radę :) Gowsik podziwiam Cię, naprawdę jesteś silną kobietą, bo napewno wiele osób by się załamało na Twoim miejscu. Dobrze że już po wszystkim i jest ok :)
  6. Cześć dziewczyny. Mam pytanie do babeczek które mierzą temp. Czy jest możliwość aby cykle dwufazowe nagle zmieniły się w trzyfazowe? Głupie to pytanie, ale może któraś z was tak miała? Mimo że obiecałam sobie, że nie będę mierzyć temp w tym miesiącu to nie wytrzymałam i zaczęłam mierzyć tyle że od 10 dc... I wychodzi na to, że 11 miałam jeden skok (o 3 kreski), a dziś kolejny, znowu o 3. Ze względu na niekompletny pomiar nie zastanawiałabym się nad tym, tylko że w poprzednim cyklu też miałam 2 skoki. Nie oczekuję uniwersyteckiej analizy i odpowiedzi :p wiem że nie jesteście kobitki lekarzami, zastanawia mnie tylko czy któraś z was tak miała że raz są 2 a raz 3fazowe.
  7. Kasiek ja bym też powtórzyła badania ale u innego lekarza
  8. Olilia szkoda że się nie udało, ale podoba mi się Twoje podejście i wolę walki :) No bo w sumie to co innego nam zostało ;)
  9. Blondyneczka fajną masz doktorkę, dobrze że Cię na duchu podnosi. Kolejny cykl przed Tobą, wiem że łatwo powiedzieć "spokojnie", więc powiem tylko tyle że wszystko jest możliwe, kibicuję Ci mocno na odległość :) Kasiek może to głupio zabrzmi ale czasem lepiej jak się znajdzie przyczyna z powodu której nie udaje się spełnić marzenia o dzidziusiu, bo wtedy wiadomo co leczyć, i wierzę że wam się uda, głowa do góry, jesteśmy z Tobą!
  10. Maomi tak faktycznie jest że te najmniej obstawiane cykle najczęściej okazują się szczęśliwymi, ale się nie nastawiam, najwyżej się mile zaskoczę :) Olilia testowałaś?? Weszłam na forum bo chciałam sprawdzić co u Ciebie i mnie zżera ciekawość bo nic nie napisałaś :(
  11. Nelina nie zwariowałaś większość z nas jak tu czytam na forum dopatruje się u siebie objawów, ja też zresztą :( Kiedyś się doczekamy dwóch kresek i zapomnimy o tym trudnym czasie zobaczysz!! Agnieszka ja mam śluzu zero, przez dwa dni potop a potem nic, już się pogodziłam że w tym cyklu nic z tego, ale będę wam za to dwa razy bardziej kibicować :)
  12. Olilia oby Ci się udało, będzie trochę radośniej na forum :) Trzymam jutro kciuki, informuj na bieżąco :)
  13. Kobitki: mężczyźni to inaczej przeżywają, wydaje mi się że to głównie przez to, że są tak jakby "obok" całego tego procesu. Nie dopatrują się u siebie żadnych objawów, nie muszą się zastanawiać "wypić dziś to piwo czy nie?", "przesunąć sama tę ciężką szafę czy lepiej nie?" żeby w razie czego nie zaszkodzić potencjalnemu dziecku, nie przeżywają w kółko tego stresu na co dzień.. Drugą kwestią jest to że nawet gdy się przejmują, to mniej to po sobie pokazują i wydaje mi się że w tym wypadku jest im trochę gorzej od nas, my dziewczyny potrafimy się wygadać i jest choć na chwilę lepiej, oni muszą być "twardzi".. Najgorsze jest to, że w zapale starań, liczenia, mierzenia, obserwacji itp. przestajemy doceniać fakt, że mimo wszystko mamy przy sobie ukochaną osobę.. Pamiętam jak przy staraniach o pierwsze dziecko mąż raz niby w formie żartu powiedział mi że traktuję go czasem jak "konia rozpłodowego" a nie męża i dało mi to trochę do myślenia. Teraz trochę inaczej do tego podchodzę
  14. Cześć Dziewczyny smutno się zrobiło na tym forum :( Ale po smutnych chwilach zawsze przychodzą lepsze dni, pamiętajcie o tym i nie załamujcie się :* Ja też już czuję rosnące nerwy powoli, do następnego @ równe 2 tygodnie, chociaż ten cykl uważam za stracony bo chyba przegapiliśmy najbardziej płodne dni, no trudno :( Dziewczyny które idą mniej więcej tak jak ja z cyklami, mam nadzieję że wam się w tym cyklu uda i wrzesień będzie jednak jeszcze bardziej owocny :)
  15. Evi mi brzuch do samego końca nie opadł i wszyscy (nawet położne w szpitalu) wróżyli że przenoszę ciążę, a urodziłam w terminie wyznaczonym z okresu i samo się wszystko zaczęło, bez wywoływania :) Blondyneczka tak jak już wcześniej dziewczyny pisały dopóki nie ma okresu to jeszcze nic nie jest przesądzone, ale jeśli to faktycznie @ się zbliża to te plamienia mogą być po luteinie, tak mi się wydaje. Ściskam Cię na odległość, domyślam się przez co teraz przechodzisz :* A ja ostatnio z mężem mamy przymusową abstynencję od seksu bo się nam maluch przeziębił, ciągle niewyspani chodzimy, a tu jak na złość dni płodne :( Dziś już mu lepiej, więc pewnie coś zadziałamy, mam 13 dzień cyklu, więc chyba w sam raz.
  16. Dobre :) Bo mojemu mężowi się dziś śniło że urodziłam 3kilowego zdrowego chłopca :) Chyba za dużo o tym wszystkim myślimy ;)
  17. Kamyczku dziękuję za miłe słowa :* Blondyneczka rozumiem co czujesz, mi zawsze najgorzej wytrzymać ostatni tydzień przed @, ale wiedz że wszystkie Ci kibicujemy i wiemy przez co teraz przechodzisz. Już niedługo i wszystko będzie jasne, wspieram Cię na odległość dasz radę!! Mi jest teraz trochę łatwiej wyluzować, kończymy budować dom, jest mnóstwo pracy, sprzątania, kupowania itp. i mam cały czas zajęty, ale tak mnie to cieszy, że przestałam ciągle myśleć o staraniach. Prawdę mówiąc to najgorzej jest gdy mam wolne i cały dzień spędzam w domu, patrzę na mojego 2latka i cały czas myślę "ale by było fajnie jakbyś miał rodzeństwo".. A najbardziej dobija mnie fakt, że moja siostra też ma jedno dziecko, od 7 lat stara się o drugie i nic :/ Przeszła z mężem wszystkie możliwe badania, jeździli nawet do kliniki leczenia bezpłodności w Warszawie i nic :( Teoretycznie wszystko ok. I ja tak ciągle myślę że u nas będzie to samo :( Nie, nie wolno tak myśleć, dobrze będzie i już!!
  18. Wg mnie jest duża szansa, powtórz test za dwa dni :)
  19. Cześć Dziewczyny! Maomi wczorajszy wieczór jak najbardziej udany :) A dziś mecz, chłodzę już piwo w lodówce :) Będziecie kibicować? :) Kamila nie przejmuj się na zapas ja też nie bardzo mam z kim dziecko zostawiać, mąż ciągle w pracy albo na budowie, moja mama pracuje a teściową też mam chorą dość poważnie, ale jakoś sobie radzimy :) Nie ukrywam, że czasami brakuje mi wyjścia gdziekolwiek indziej niż do pracy ale mówię sobie, że kiedyś będę mieć aż za dużo czasu dla siebie to nadrobię :) A może teściowa sama zaoferuje pomoc? Dobrze będzie zobaczysz :) BlondiM zazdroszczę Ci wyjazdu, tego że pobędziecie razem z daleka od wszystkiego. Kiedyś z mężem i znajomymi ciągle gdzieś wyjeżdżaliśmy motorami, namiot na bagażnik, trochę kasy przy sobie i wystarczyło, teraz wszystko wygląda całkiem inaczej, ale nie żałujemy, na wszystko przychodzi odpowiedni moment i czasami tak myślimy z mężem że u nas dziecko pojawiło się w najlepszym możliwym momencie, a przez to że się ponad rok staraliśmy to chyba jeszcze bardziej doceniamy fakt, że możemy być rodzicami :) Agnieszka 5g my idziemy w październiku na weselicho, mam nadzieję, że już nie będę mogła na nim nic wypić ;)
  20. Dziewczyny rozpoczynające kolejny cykl, jak nastawienie? :) Ja mam 8my dc, w tym miesiącu odpuszczam mierzenie temperatur, obserwację (chociaż i tak się pewnie nie da do końca) i wszystkie inne nakręcacze. Stawiam na spontaniczność :) Dziś wieczorem położę spać mojego urwisa i zasiądę z mężem przy jakimś mało wymagającym filmie z lampką albo butelką wina :) Trzymajcie się ciepło, pijcie wino bo później to sobie co najwyżej będziecie mogły powąchać ;)
  21. Maomi na rozstępy nie ma reguły niestety, całą ciążę smarowałam nogi brzuch biust i pupę, całą ciążę rozstępów nie miałam, a po porodzie tak jakby mnie ktoś rozpruł :( A przytyłam w ciąży tylko 9kg. Chodziłam później do dermatologa, powiedział mi że mogło się tak stać przez to, że miałam przetaczaną krew po porodzie i mój organizm wariował. Co do imienia to my wybraliśmy z mężem na porodówce podczas porodu bo się nie mogliśmy zdecydować :)
×