Malina Malina
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
Też przeżywam te ataki. Strasznie się dzieje :(
-
Myślałam, że pierwszy wpis mi zeżarło i wyprodukowałam sie jeszcze raz. Więc macie to samo w nieco różnych wersjach. Hahahaha :) :) :) Pozdrawiam i dobranoc
-
Brydzia, Inka, zapewniam Was, że jazda samochodem to frajda. Lubie jeździć samochodem, ale do tego musiałam dojrzeć. Pamiętam swoje początki. Też się stresowałam i uważałam, ze zawsze tak będzie. Ale im więcej jeździłam tym większej nabieralam wprawy. W tym roku służbowo jeździłam po polskim Wybrzeżu. I w ciągu trzech miesięcy zrobiłam prawie 17tys. km. Fajna sprawa :)
-
Brydzia, to Młoda Inki była u behawiorysty z kotem. Ja mam tylko psa (ostał mi się jeno jeden :) ) Kurcze, nie wiem co mogę poradzić na kłopoty z czystością psa i kota. U moich zwierzaków takowych nie miałam. Chociaż u mojego psa na starość ( a ma już 13,5 lat) pęcherz nie wytrzymuje już tyle, ile przedtem. Co chwila muszę go wypuszczać do ogrodu na sikanie.. A swoja drogą, to zrobił sobie z tego niezłą zabawę. Bo przebiera pod drzwiami łapami, no więc ja czym prędzej schodzę po schodach, wypuszczam na dwór, no bo pewnie chce siku, a on za drzwiami rozgląda się, czy na jego terenie wszystko pod kontrolą i w tył zwrot do domu. I tak po kilkanaście razy :) :) :) A ja naiwna daję się nabrać za każdym razem, no bo co jeśli tym razem naprawdę chce mu się sikać?
-
Brydzia, ja Moni dałam znać na FB, że nasza kuchnia reaktywowana. Napisała, że zajrzy do nas, gdy tylko nieco odreaguje swój pobyt w szpitalu.
-
Brydziu, mój pies nosi cały rok obróżkę przeciw pchłom/kleszczom i działa. Brr... nie cierpię pcheł i tych rzeczy, od samego czytania swędzi :) Inka, ważne, by Młoda robiła to co lubi, więc fajnie :)
-
Brydzia, też nie mogę pojąć, jak mozna na PIS głosować. Ja nawet nie jestem w stanie oglądać ich w TV, słuchać w radio, czy też czytać ich wypowiedzi. Tyle w nich jadu, zakłamania i nienawiści do ludzi. Nie wiem jak to wytrzymać przez 4 lata. Agripa, co u Ciebie? Wróciłaś już do pracy? Wszystko OK? Daj znać jak poszło z szefową. Inka, przetrawiliscie już z meżem wyniki wyborów? Papa, dobranoc :)
-
Faktycznie niezłe porównanie... Inka, ja sama klnę , chociaż normalnie tego raczej nie robię!!! Cholera, ludzie jak zwykle budzą się z ręką w nocniku! No to będziemy mieli 4 lata Smoleńska (już się zaczęło) i całej pisowskiej reszty. Strach się bać! k... mać!!!!!
-
Cześć dziewczyny, nie wiem jak Wy, ale ja jestem zaaaaałamana wynikami wyborów :( :( :(
-
Wow! Brydzia, gratuluję tego prawka, za pierwszym razem, No i w UK! Dużo jeżdżę, ale nie wiem czy poradziłabym sobie z ruchem lewostronnym. Super sprawa :) Z Dunią i Jarzyneczką niestety nie mam kontaku. Ale za to dałam znać na FB Moni. Mam nadzieję, że zajrzy do kuchni na kawkę :) A teraz zmykam spać. Dobranoc :)
-
Dokładnie tak :) Też To lubię :) Pozdrawiam Was wszystkie. Dobrego dnia :)
-
Dzień dobry wszystkim :) Agripa, wielokrotnie przekonałam się, że nie warto. Ehhh.... Masz z kim zostawić Korcię w tej sytuacji? U nas Młody też niedawno przechodził tzw. trzydniówkę. Zdrówka życzę :)
-
Agripa, dzięki za pierogi, mniam :) Lubię je, ale rzadko robię, niestety :( Super, że Mała zdrowa :) A Korcia widać, że poradzi sobie w życiu i bardzo dobrze! Już teraz nie da sobie w kaszę dmuchać. Tak trzymać! A dzieci są tak rewelacyjne. Ja mam teraz powtórkę z rozrywki przy wnuku. Miałam córkę (i mam, ale chodzi mi o kwestie wychowania małego dziecka), teraz jest chłopiec i mówię Wam, że to zupełnie inna bajka : )Kompletnie inne zainteresowania. Wiadomo, dziewczynka motylki, kwiatki, lalki itp. a wnuk: kopary, wiertarki, samochody. Prawdziwy facet :) Eehh depresja, to chyba jednak poważniejsza sprawa, niż sezonowe obniżenie nastroju niestety. Ale super, że to już poza Inką. Idę szykowaś śniadanie . Fajnego dnia Wam życzę
-
Poszatkowałam mój wpis na części i przeszło, a całość była traktowana jako spam. Z tego wynika, że nie można pisać zbyt długich postów. Co za zmiany :) Pozdrawiam :)
-
A drugi raz gdy wyprowadzili się od nas do swojego nowego domu, o czym Wam już pisałam. Gdy mieszkali u nas (2,5 roku) w domu panował niesamowity rozgardiasz. No bo wiadomo ich rzeczy, nasze, zabawki Małego. No i trzy psy. Bałagan robił się sam w 5 minut, ale było za to wesoło :)