Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

vani89

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez vani89

  1. Estera cieszymy się że doszło :) ale za to u mnie dziś strasznie pochmurno od rana heh.
  2. Mój ostatnio też tak ma, ja zasne a on ogląda, jak sie przebudze to widzę ze przysypia to mówie wyłacz tv a on ze ogląda choć wiem że prawie spi ale twardo mówi oglądam. Włączy to samowyłączanie i idzie spać to pytam się po co gra ten telewizor jak i tak idziesz spać a on że przecież ogląda hehe normalnie czasami to idzie się z nich pośmiać.
  3. Powiem wam że się nawet nie upierał tylko mówi kurcze tylko na chwilę oczy przymknął i zasnął hehe. A link też skopiowałam to mu ściągnę ten film. MY niestety na razie tylko z 10 programów mamy bo kupiliśmy antenę zewnetrzną a między blokami tylko tyle programów łapie a i tak czasami nic nie idzie oglądać jak wiatr czy deszcz. Nie braliśmy kablówko bo się nie opłaca bo nie planowaliśmy długo tu mieszkać hehe
  4. Niusia u mnie dokładnie to samo tylko że mój to bardziej filmy ogląda. A w sobotę to przebił samego siebie, sciągnełam mu film i stwierdził o 21 że sobie obejrzy a film 2 godz trwał, no i przysnął obudził się pod koniec no to przewinał do czasu jaki pamiętał obejrzał kawałek i znowu kima przebudził się na napisy to znowu przewinał i tak z 5 razy aż w końcu obejrzał cały. A ja się przebudziłam za każdym razem na napisy bo muzyka głośno była normalnie tak się uśmiałam z niego. Estera mój Kuba to naprawdę rzadko choruje, na razie się trzyma całe szczęście. Choc rzeczywiście dzieci w przedszkolu garstka. Kuba tak jak ja jak chodziłam do szkoły chorowałam tylko raz w roku. Nie byłam zadowolona bo dzieci czesto chorowały i to długo a ja jak zachorowałam to jeszcze w czwartek albo w piątek przez week wylezałam i w pon do szkoły heh. Młody ostatnio trochę katar miał ale mu przeszło.
  5. Niusia mi z kolei się tak dobrze spało że jak budzik zadzwonił to tak mi się wstać nie chciało i trochę przysnełam jeszcze. Ale na szczęscie mój mnie zawozi do pracy więc się nie spieszyłam na autobus. A co do wiadomości nie wiem czy to dobre ale ja ogólnie tv nie oglądam jak jestesmy sami z młodym w domu to piosenki włączymy i albo gotujemy albo ćwiczymy heh.
  6. Wczoraj ćwiczenia zaliczone :) znowu wpadłam w rytm dziś oczywiście tez. Na obiad zjadłam łyżkę zupy ogórkowej i 2 racuchy. Na kolację kaszę jęczmienną i jajkiem sadzonym. Resztę kaszy dziś na śniadanie z twarogiem zjadłam :) Dziś mam w planach upiec biszkopt, a jutro karpatkę bo jednak teściowie też przyjadą i jedno ciasto to za mało heh. Dzisiejsze menu: śn: kasza jęczmienna z twarogiem, 2 mini pączki (mąż wczoraj przyniósł) + kawa z mlekiem 2 śn: serek wiejski ob: warzywa na patelnie kol: twaróg Już w pracy jestem ale nuda się zapowiada
  7. Estera też tak mam ale niestety do pracy trzeba iść ogólnie wstaje o 5.30 ale jak ma wolne soboty to koło 11 zaczynam nabierać obroty heh. Co do pogody to u nas rano -4 aż się wyjść z domu nie chciało dobrze że dziś mąż mnie do pracy podwiózł. Niebo zachmurzone temp. 0 stopni.
  8. Niusia no mój tata oprócz problemu z oczami to ma też szereg innych chorób no i z oczy to też w związku z tymi chorobami ale jakoś udało się unormować oczy też ma rente choć był taki okres że musiał się sądować bo mu zabrali ale już dostał na stałe bo niezdolny do pracy jest.
  9. Estera ja raczej mieszam tak samo jak makaron z twarogiem. Nie robiłam nigdy gryczanej z twarogiem ale chyba nie bardzo pasuje, kiedyś pamiętam jęczmienną tak robiłam to dobra była a dziś zrobię z jaglaną. Ja to mam czasem dziwne połączenia heh
  10. Niusia właśnie też mnie tak tchnęło że kasza z twarogiem ale wg mnie najlepiej by pasowała jęczmienna albo jaglana a że mam te dwie to chyba wybiorę jaglaną bo mąż mi nie zje heh :) no ja właśnie też mam napoczęty twaróg od wczoraj od śniadania więc go dziś wykorzystam :)
  11. Witajcie :) ja już w pracy siedzę i zaraz biorę się za FV. Ogólnie wczoraj chłopakom na obiad zrobiłam naleśniki ale tym razem z mąki kukurydzianej i nawet im smakowało. Mąż to raczej na kolację zjadł heh. Chłopcy na słodko a sobie zrobiłam z brokułem z serkiem topionym. Na późny obiad zjadłam jednego i dziś na śniadanie 1. Zamiast wczoraj poćwiczyć zabrałam się za porządki bo imprezka w sobotę :) Dzisiejsze menu: śn: 1 naleśnik + kawa z mlekiem 2 śn: serek wiejski ob: talerzyk rosołu kol: twaróg Dziś prosto z pracy do domu to pewnie tym razem uda mi się poćwiczyć :)
  12. My też jakoś walentynek nie obchodzimy, miłość powinno się pokazywać codziennie a nie tylko na walentynki liczą się gesty i czyny a nie prezenty. A od tych serduszek w sklepach to już mnie mdli. Co prawda synusiowi jakiegoś wielkiego lizaka kupuję. W tym roku jeszcze wypadam mi kurs w niedzielę 6 godz siedzenia ale chłopaki mają po mnie przyjechać po kursie i obiecałam im pizzę więc pewnie gdzieś skoczymy.
  13. Niusia znam to u nas z kolei moi rodzice się odchudzali kaszą gryczaną. Na śniadanie, obiad, kolację jedli kaszę gryczaną z duszonymi warzywami i co nieco im się ruszyło ale jak przestali jeść kaszę to wróciło mojej mamie bo ona wiecznie głodna, jak czegoś nie zje to od razu jej słabo a w nocy spać nie może jak kolacji nie zje heh
  14. Niusia tak płuczę jaglaną przed gotowaniem pierw zimną wodą dokładnie a później wrzątkiem. Co do kaszy pęczak to czasami też robię ale nie zapomnę jak kiedyś teściowa krupnik robiła i nie miała kaszy a że miała pęczak to go dodała i takie duże kulki pływały w zupie jak to mój syn mówi heh. Też uwielbiam jęczmienną ale podobno najzdrowsza jest gryczana. Jęczmienną to moi chłopcy do gulaszy jedzą, ja wolę z gryczaną ale niekiedy nie chce mi się tyle rodzai kasz gotować.
  15. Niusia świetnie Cię rozumiem z tym wierceniem, w końcu to jedna z wielu przyczyn przez którą się wyprowadzamy poza miasto :) nawet nie przeraża mnie to że będę miała teraz 17 km do pracy ale będzie spokój z sąsiadami, nikt cię nie zaleje, nie włączy muzyki o 23 tak że ściany całe się trzęsa, co chwilę nie remontuje mieszkania. Też przez pewien czas jadłam kaszę i potwierdzam. Ja jednak wolę kasze gryczaną albo kuskus. W sumie jaglanej nie robiłam jeszcze muszę kiedyś zrobić może dziś do warzyw :) . Pęczak to mój mąż lubi, zawsze gotuje mu jak idzie na ryby a co do czego to sam zje hehe.
  16. Zagapiłam się i tyle napisaliście już, zaraz wszystko poczytam. Zjadłam już w pracy pomidora a zaraz idę sobię zrobić musli z activią. Niedługo do domku :) ten weekend znowu robimy tylko dla siebie :) więc spędzimy tylko na zabawie z synusiem :) ale pewnie skoczymy do leroy merlin bo jeszcze nie byliśmy heh.
  17. Ja nie piekę pączków, w pracy u nas zawsze kupujemy i nieraz jak zostanie to do domu wezmę mąż też w pracy ma pączki no a młody w przedszkolu. Tak siedzę i myślę że ja nigdy pączków nie piekłam jeszcze heh jak już to oponki serowe. Moi chłopcy jakoś za pączkami to nie przepadają. Wczoraj u rodziców zjadłam jednego. Co do ćwiczeń to coś ostatnio słabo się czuję i szybko się męczę, padne jak znowu coś mnie dopadło wrrrr. W mieszkaniu zimno, na dworzu wiatr taki że szok. Ja chce lato. Dziś będę robić gołąbki na obiad a raczej kolację bo już obiecałam chłopakom w tamtym tyg. Więc ja na obiad pewnie coś szybkiego zjem. Dzisiejsze menu: śn: musli z mlekiem + kawa 2 śn: musli z activią + pomidor przekąska: pewnie pączka zjem ob: warzywa na patelnie No i pewnie jak zrobię te gołąbki to kawałek posmakuje.
  18. Sheloba fajne jajko :) masz talent ja do takich prac to 2 lewe ręce mam mój tata za to ma zwinne i nieraz mi tam coś do szkoły robił heh. Ja już w pracy nawet wystawiłam już FV. Jakoś nie chciało mi się wstać rano. Wczoraj prawie godz byliśmy w banku później podjechaliśmy na małe zakupy i do domu. Jak wróciliśmy to wstawiłam pranie i miałam iść po ćwiczyć tylko w kuchni ogrnełam no i słuchajcie ja się zabieram do ćwiczeń a widzę że w korytarzu pełno wody oczywiście zapomniałam włożyć węża z pralki do wanny i cała łazienka i korytarz zalane no i zamiast ćwiczeń miałam zbieranie wody. Normalnie szlak by to trafił. Ogólnie to musieliśmy właśnie jakiś czas temu przełożyć węża do wanny bo gdzieś leciało a ja ostatnio jak sprzątałam to go wyjełam już kolejny raz tak zrobiłam. Już mam dosyć tego mieszkania. Dzisiejsze menu: śn: bułka ciemna z jogurtem + kawa z mlekiem 2 śn: serek i pomidor przekąska: banan Na obiad idziemy z młodym do moich rodziców bo mam parę papierów dla nich więc tam zjemy. No i dziś jakieś ćwiczenia plus skakanka :)
  19. My mamy i Obi i Leroy Merlin‎ w pobliżu i też już wstępnie obejrzeliśmy co i jak a w Castoramie przy okazji byliśmy to i się rozglądnełam. Panele wstępnie wybrane :) ale jeszcze za wcześniej żeby kupić nie ma gdzie składować, dopiero kończą tynki kłaść to jak w garażu ogarną to będziemy kupować :D U mnie dziś z rana dietkowo śn: bułka fitness z serkiem + kawa z mlekiem 2 śn: ryż na mleku przekąska: pomidor Resztę się zobaczy bo idę do taty bo trzeba obgadać żeby mi u kuzyna meble do kuchni pod zabudowe zrobił i szafy. Kuzyn ma warsztat stolarki i się tym zajmuje a tata jeździ i mu pomaga.
  20. Siwucha coś się tu ostatnio dzieje, bo ja np całe popołudnie nieraz nie ma nowych postów, a rano wchodzę i widzę całą str zapisaną. Masakra. No taka przeróbka stodoły też fajnie wygląda jak się dobrze pomyśli co zrobić. Moja daleka kuzynka taką robiła ale efekt niezbyt mi się podoba ale funduszy mało mieli i poszło w okrojonej wersji. My budujemy od podstaw więc za wielki nie jest. Jeszcze tylko 3 godz i zaczynam weekend :D jutro tylko na 10 do dentysty i wolne heh.
  21. Estera super że wypad się udał, a co do przygód to zawsze coś się musi dziać. Mój mąż jest mechanikiem więc jak wyjeżdzamy to jeden dzień bierze wolne i cały samochód sprawdza u siebie w warsztacie heh. Przypomniało mi się jak kiedyś z moim tatą jechaliśy nad morze i w pewniej chwili hamulce puściły i nic nie hamowały, do śmiechu nie było ale jak dojechaliśmy to każdy się z tego śmiał, ale kierowca strachu się najadł trochę. Co do domu to już się doczekać nie mogę ale jeszcze trzeba poczekać, niech ten czas szybciej leci.
  22. Siwucha tarasik z tyłu jest :) na razie jeszcze żadnych drzewek tylko wszędzie ziemia i ogólny bałagan. To jest dom typu bliźniak ale połączone garażami więc nie jest źle, sąsiedzi te w porządku młodzi ludzie. Mam nadzieje że będzie dobrze. A las niedaleko. Za płotem mamy parę drzewek i dalej płynie woda jakaś mała rzeczka. W tym roku może jakieś iglaki się tylko posadzi bo zanim to ogarniemy to pewnie już jesień będzie.
  23. Hejka ja już w pracy na posterunku :D. Wczoraj byłam u taty po młodego to i tam obiad zjadłam. Łyżka ryżu, marchewka z groszkiem i pałkę z kurczaka. Wróciłam do domu to trochę poskakałam na skakance. Na kolację zjadłam kromkę chleba ciemnego z paprykarzem. I to wsio. Dziś umówiłam się z mamą po pracy na małe zakupy więc pewnie obiadu nie będę jadła. Ale muszę się dziś też spiąć i poskakać, mam nadzieje że późno nie wrócimy. Dzisiejsze menu: śn: 2 kromki chleba ciemnego z paprykarzem + kawa z mlekiem przekąska: jogurt jogobella 2 śn: musli z activią Reszta to wyjdzie w czasie heh. Zważe się w sobotę rano. Jeszcze teraz do maja w niedzielę będę chodzić na kurs i trochę czasu mi odleci ale nie będzie tak gorzej. Zawsze 2 razy w miesiącu po 6 godz. Najgorszy będzie kwiecień bo co tydz zajęcia będą i to w sobotę i niedzielę.
  24. Sheloba fajna ta szkatułka, super wygląda. Oj tak kit z wakacjami ważne że domek będzie i młody zadowolony bo podwórko dla niego to raj, latać może cały dzień. Ja zaraz się zbieram do domku. Tylko zjem banana, właśnie wypiłam 3 kawę a spać mi się chce jak chol...
  25. Witajcie :) uf ostatnia impreza jak na razie zaliczona, teraz tylko imieniny, urodziny rodzinki ale to już na luzie. Wracam już na drogę dietkową i ćwiczeniową. Ważyłam się w sobotę rano i jest 78 kg, czyli utrzymuje się taka sama. Ale od dziś walczymy. Menu weekendowe nie było takie złe tylko na zabawie zjadła się co nieco. Ale szybko się wytańczyło. Dzisiejsze nemu: śn: 1 kromka chlebka chrupkiego i serek danio + kawa z mlekiem 2 śn: musli z activią przekąska: pomidor i banan ob: pewnie jakaś zupka kol: kawałek twarogu Młody wrócił z nami i ten tydz będzie chodził do moich rodziców więc po pracy będę go odbierać, to i pewnie na obiad się zahaczę.
×