hej,
czy robicie sobie (np w ramach małżeństwa) nagie wyzwania? np ze ktoś przejdzie sobie nago spacerkiem wzdłuż torów kolejowych przez jakiś czas, czy np delikatnie niedomknięta zasłonka w przymierzalni i bycie tam nago. cos dla urozmaicenia i wspominania na starość bardziej niż chamskiego wyskakiwania przed kimś zza krzaków.
mielismy kilka takich akcji w małzeństwie (jesteśmy młodzi) gdzie sobei rzucalismy takie zadania i wspomnienia fajne.
chętnie posłucham Waszych