W mieście w którym teraz mieszkam praktycznie nie ma żadnej rozrywki. Dla dzieci - może 1 plac zabaw na 20 bloków. Prezydent nie inwestuje w rozwój kultury, tylko naszej pożal się Boże drużyny piłkarskiej. Naprawdę ze świecą szukać innych rozrywek, więc 1/4 chłopców to kibole :D TU JEST NUDNO. Po 19 miasto umiera. Cisza. Nikt nie jest na spacerze, nikt nigdzie nie idzie, nikt nie wraca z zajęć. Trochę osób siedzi w barach, może ktoś się przewinie w kebabie, to tyle. Ja się od zawsze kręciłam koło młodzieżowego domu kultury więc miałam ciekawe i wartościowe zajęcia, ale wiadomo że mały procent się interesuje takimi rzeczami. A reszta się nudzi. Więc wieczorami siedzą w domach i piją albo chodzą i szukają problemów :P
Mimo tego powoli ale skutecznie wszystko się tu zmienia na lepsze ;) jeszcze 10 lat i będzie tu normalnie.