Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kotka_paprotka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    4
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

4 Neutral

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. W mieście w którym teraz mieszkam praktycznie nie ma żadnej rozrywki. Dla dzieci - może 1 plac zabaw na 20 bloków. Prezydent nie inwestuje w rozwój kultury, tylko naszej pożal się Boże drużyny piłkarskiej. Naprawdę ze świecą szukać innych rozrywek, więc 1/4 chłopców to kibole :D TU JEST NUDNO. Po 19 miasto umiera. Cisza. Nikt nie jest na spacerze, nikt nigdzie nie idzie, nikt nie wraca z zajęć. Trochę osób siedzi w barach, może ktoś się przewinie w kebabie, to tyle. Ja się od zawsze kręciłam koło młodzieżowego domu kultury więc miałam ciekawe i wartościowe zajęcia, ale wiadomo że mały procent się interesuje takimi rzeczami. A reszta się nudzi. Więc wieczorami siedzą w domach i piją albo chodzą i szukają problemów :P Mimo tego powoli ale skutecznie wszystko się tu zmienia na lepsze ;) jeszcze 10 lat i będzie tu normalnie.
  2. Jestem ze Śląska i mieszkałam w różnych śląskich miastach. Potwierdzam, że jest tu dużo "patologii" i niebezpiecznych ludzi, ale to nie są rodzeni tutaj Ślązacy, takich naprawdę mało zostało. Myślę, że winne jest budownictwo. Prawie same kamienice i bloki, niektóre po 14 pięter. Zawsze gdy ludzie są tak "ściśnięci" na małej powierzchni, to zwiększa się ilość patologii na metr kwadratowy :P Na osiedlach domków nie ma takich zjawisk. Nie wspominając już o dzielnicach cygańskich, które tu można znaleźć... tam i za dnia nie radzę wchodzić.
×