Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Alex95

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Alex95

  1. @Różefi - piątka, ja też (na razie) nie chcę znać płci... co będzie to będzie, byle zdrowe.^^ ale mój chłopak coś tam ostatnio mamrotał, czy na wizycie będzie już widać, to mu powiedziałam, że na bank nie i się przymknął. ;p ja mam dalej migrenę, takie ciśnienie chyba -_- za to nie wymiotowałam, jupi. ^^
  2. @potrojna mamo.. - ech, brak mi słów. Trzymaj się cieplutko ;* @Bezzka, nie przyszło mi jakoś do głowy, że mogę zemdleć, jakkolwiek głupio to nie brzmi... ;p teraz już bd uważać, tym bardziej, że cały dzień mnie głowa boli - chyba ciśnienie, ale aż mi się kręci co jakiś czas w głowie. Znowu leżę. -_- miałam jedno USG, 9.12 ma być drugie i ten test pappa, wtedy akurat bd kończyć 11 tydzień. już sie nie mogę doczekać^^
  3. @jaga, no co Ty, już? ale zazdroszczę! ja mam trochę głupie pytanie.. ale jak powiem, że NIE chcemy znać płci na razie, to lekarz się przymknie? bo ja przynajmniej na razie nie chcę, jakoś tak... nie. ;p A w ogóle to dzisiaj zemdlałam, drugi raz w życiu. -_- cały dzień się kiepsko czułam - albo mnie cos łapie,albo to ciśnienie kiepskie - no i popołudniu schyliłam się, bo kolczyk mi spadł, wyprostowałam się, zakręciło mi się w głowie i nastepne, co pamiętam, to że leżę na łóżku, a mój pan i władca stoi nade mną z miną, jakbym już umarła... kochany, tak się przejał <3
  4. mi jest tak smutno, jak sobie pomyślę o prawiepotrojnej mamie.. ; ( dzisiaj jestem jakaś osłabiona, wzięłam na chwilę laptopa do łóżka, a zaraz się biorę za naukę, dobrze, że wczoraj wszystko sprzątnęłam porządnie, bo dzisiaj nie mam siły palcem ruszyć -_- @Ewcia - cześć, miło, że dołączyłaś. ;) Pierwszy dzieciaczek?
  5. @prawiepotrojnamama - bardzo, bardzo mi przykro. ;( dużo zdrowia i trzymaj się ;***
  6. u mnie idzie 10. tydzień, ale mdłości są cholernie nierówne, parę dni teraz gorzej było, ale nawet nie tyle mdłości, co takie poczucie "niedobrze mi" i ciężkości na żołądku. dzisiaj niby lepiej - ale za to apetytu nie miałam znowu. Zmusiłam się, by coś tam zjeść, żeby malucha nie głodzić, ale niewiele, bo mi podchodziło do gardła. Teraz tak sobie pomyślałam o jedzeniu, jak zaczęłam pisać, ale pora nieodpowiednia.. -_- @justek, a jak brzuch, szybko Ci rośnie? ; ) @prawiepotrojna - biedna Ty, trzymaj się ;* strasznie dzielna jesteś! i tak ps - wiem, że teraz marudzę o marudzeniu, taka incepcja, ale cóż... nie chcę tak marudzić - nie dosć, że chłopakowi, to jeszcze Wam.. ;/
  7. Ale Wy trzaskacie tych postów. ;p @nusia - jeny, aż mi się słabo zrobiłam, jak czytałam Twój post, to wyobrażam sobie, co Ty przeżyłaś ;( no ale na szczęście wszystko okazało się w porządku, odpoczywaj ;* @prawiepotrojna - trzymaj się, kochana ;**** zdrówka ;* @kawusia - jaka obrona, ja zaczęłam dopiero drugi rok... a myślę, że pewnie od drugiego sem. zdecyduję się na dziekankę, nie indywidualny tok.. zależy jeszcze, jak bd się czuć. @Bezzka - u mnie brzuszek jest, ale bardzo nisko - nie dopinam się w nic z guzikiem, noszę legginsy i jegginsy, a u mnie dopiero dziewiąty tydzień. I to jak rano jestem na czczo. Po jedzeniu mnie wzdyma mocno i jest zauważalnie większy brzuch. Wgl cokolwiek zjem ostatnio, to czuję się tak niekomfortowo, cięzko, niedobrze mi ;( dzisiaj zrobiłam porządne sprzątanie, bo wczoraj nic nie tknęłam. strasznie mnie ciągnie przy pachwinach cały dzień. ;/ jeny, jaką ja jestem marudą, przepraszam...
  8. @mamnadzieję, Ty też sie trzymaj ;* tak jak kawusia mówi, spróbuj się może skupić na czymś innym (łatwo mówić, jasne). i odpoczywaj duzo ;* mnie straszna senność bierze, chyba reakcja postresowa, ale jak pełnia, to pewnie się będzie gorzej spało (śliczny księżyc <3 uwielbiam)
  9. @prawiepotrojna, biedactwo, trzymaj się jakoś ;*** na pewno będzie dobrze, trzymam kciuki ;) @Dorcia, witaj ;) u mnie w miarę ok, załatwiłam co miałam na wydziale, kolos zaliczony i tym sposobem jedne ćw. mam już zaliczone w półroczu, i to na 4,5. Niepotrzebnie sie od rana stresowałam, miałam wrażenie, że zwymiotuję pod gabinetem, chociaż nawet rano nic nie zjadłam -_- a juz po apetyt mi wrócił, poszłam na mały shopping, ale szybko wróciłam, zmęczyło mnie to (szok i niedowierzanie... Alex zmęczyła się ciuchami^^). I przyznam szczerze, już nic nie zrobiłam, żadnego sprzątania, poleżałam sobie - nomen omen - brzuszkiem do góry ;D
  10. @Gracjana - spróbuj krem zmienić. Mi kosmetyczka kazała juz dawno trzymać sie od nivei z daleka, a na przesuszoną skórę poleciła octopirox, rzeczywiście fajnie nawilżył (wcześniej używałam Biodermy, niby mocno nawilżającej, do skóry atopowej, wiec bardzo delikatnej, a i tak miałam przesuszoną, octopirox daje lepszy efekt u mnie). @pisklaki - u mnie też pierwsza, więc rozumiem, że wszystko dziwi/denerwuje/martwi. ja planuję jutro się na uczelnię wybrać i załatwić parę rzeczy, ale wszystko zalezy od tego, jak sie bd czuć jak wstanę. w razie czego trzymajcie kciuki, bo chcę spróbować zaliczyć coś, akurat jutro są konsultacje ;D
  11. @pisklaki, cześć ;) pierwsza ciąża? ha, widzę, że jakaś "przyjemność" ciążowa mnie ominęła. @nusia, ale fajnie, taki duży dzidziuś xD powodzenia jutro ;* co do diety, czy to możliwe, że od ciąży pogorszyła mi sie nietolerancja laktozy? Miałam lekką tylko (taką, że piję tylko bezlaktozowe mleko, ale jogurty normalnie jem), a dzisiaj po jogurcie na śniadanie (no fakt, na całkiem pusty żołądek) od razu mnie mocno wzdęło i się kiepsko czułam. dzięki czemu na obiad nie miałam ochoty. na kolację też nie. -_-
  12. chłopak też mi powtarza, że się mam niczym nie martwić, no ale.. jak sie nie przejmować, to moi rodzice. jemu łatwiej, bo "teściom" powiedzieliśmy i w zasadzie się ucieszyli (a przynajmniej bardzo dobrze udawali, sama nie wiem - niemniej złego słowa nie usłyszeliśmy, co było miłe ;p) Im dłużej myślę o rozmowie, która mnie czeka, tym bardziej jestem przerażona. ;/ co wyjdzie, to wyjdzie, bo ja kuchennie to się dopiero od trochę ponad roku wprawiam. Na szczęście mój pan i władca gotuje lepiej ode mnie, więc coś czuję, że spadnie na niego bardziej ;p mimo że mieszkamy razem od początku moich studiów, to wigilia była osobno - on u rodziców swoich, ja u swoich. więc sie cieszę, że będzie pierwsza "nasza" (choć już w trójkę, nie dwójkę)..
  13. to napisz jutro koniecznie, jak było ;) my z kolei w wigilię planujemy być sami (pierwszy raz będę sama przygotowywać wigilię, nie wiem, jak mi wyjdzie..), a w pierwsze święto pewnie do "teściów". w drugie podjadę do rodziców, o ile do tej pory im powiem o maleństwie...
  14. a mi się kafe znowu zawiesiła w południe - widziałam na stronie głównej, że są nowe posty, ale jak wchodziłam, to wyśweitlało mi mój ost. z 71 strony i tyle. ech ;/ @prawiepotrojna - a od czego aż tak Cię złapało? od jakichś leków? trzymaj się ;*** A co do Twojego pytania wczesniejszego *spóźniony zapłon lvl: Alex* to mój chłopak studiuje zaocznie i pracuje. finansowo dajemy radę dość spokojnie, bo nie wynajmujemy mieszkania, tylko na swoim (jego rodzice kupili mu na studia), wiadomo, że będzie więcej wydatków, ale myślę, że będzie ok. Bardziej sie martwię, że rodzice się całkiem na mnie obrażą.. @Gracjana - no raczej się nie nastawiam na radość przyszłych dziadków (ha. widzę te miny na dźwięk "dziadkowie". duszy oczyma je widzę..), ale dzięki za wpsarcie ;*
  15. to ja też zalogowana^^ @prawiepotrojna, @kawusia - tak, pewnie w końcu będę musiała powiedzieć. jestem z moim chłopakiem od prawie 4 lat, więc to nie tak, że po paru miesiacach się "stało", ale on już od czasów liceum nie pasował moim rodzicom, rzekomo przez niego niewystarczająco dobrze napisałam maturę, a jak się okaże, że będę brać dziekankę (na razie po prostu wniosłam o indywidualny tok), to już wgl.. -_- i częściowo jestem na ich utrzymaniu (trochę dorabiałam, ale umowa-zlecenie - już po ;/), więc tym bardziej się boję ich reakcji.. no ale będzie co ma być ;p źle jakoś spałam, w sensie że w złej pozycji, bo od rana mnie przy pachwinach tak "ciągnie".. ;/
×