Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

reox

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez reox

  1. Justyna, mój synek waży 7,8 kg, wzrost 66 cm. Aga, najlepiej jechać nocą wtedy dzieciaki śpią. U Was rzeczywiście ta podróż będzie długa. Ale przynajmniej pogoda gwarantowana, bo w Polsce to wiadomo jak trafisz...
  2. Mój synek budzi się 3-4 razy w nocy na cyca, na ogół odpływa w trakcie ciamkania, odkładam go do łóżeczka i śpi dalej. Dla mnie to i tak sukces, bo całe 3 miesiące spał z nami w łóżku, bo budził się tak często że chodziłam jak zombi, więc go nie odkładałam. W dzień na ogół zasypia przytulony na rękach lub przy cycu...
  3. MamaDaga90 - u mnie synek w dzień ssie co 2 godz. Nieraz udaje się go przetrzymać 3 godz. jak śpi na dworze. Ale zwykle max. to 2 godz. Aga, my po raz pierwszy z 3 dzieci w tym roku będziemy jechać na wakacje. Planuje całą trójkę usadzić na tylnich siedzeniach, a ja z mężem będziemy na przodzie siedzieć. Czemu masz opory posadzić 3 z tyłu?
  4. Mój synek też rzadko płącze. Na ogół jak mu się ręka podwinie w czasie przewrotu i nie może jej sam wyjąć, albo gdy jest już zmęczony i trzeba go położyć spać, czy się czegoś przestraszy. Fajnie, że nasze dzieciaki są mało płaczliwe:-) Malgo - ja jeżdżę często z małym do miasta, 2-3 razy w tygodniu, zawożę córki na zajęcia, na zakupy. Przyzwyczaił się do jazdy samochodem, nie marudzi, na ogół śpi słodko. Myślę, że jak byś się odważyła to byś spokojnie jeździła z córką.
  5. siepniowa mama - gratki z powodu ząbka... aga83, u mnie też syn lepiej śpi jak jest głośno, jest przyzwyczajony do hałasu, bo córki ganiają się, piszczą, mówią głośno, radio gra. Jak córki były malutkie to byle szmer je budził wlaśnie dlatego, że jak usypiały to była kompletna cisza, wyłączałam radio, chodziłam na plauszkach, to był wielki błąd.
  6. aga83, podaj koniecznie przepis na sernik. Ja zrobię bananowca i bounty z kaszy jaglanej, dzieciaki uwielbiają. kora - mam dwie koleżanki, które zaszły w ciążę karmiąc piersią. Jedna ma 2 dzieci z tego samego roku, jedno ze styczna, drugie z grudnia:-)Też była przekonana, że karmiąc piersią nie da się zajść w ciążę...
  7. Tu dobry tekst o potrawach wigilijnych: https://www.hafija.pl/2016/12/lista-potraw-ktorych-nie-moze-jesc-mama-karmiaca-w-te-swieta-i-dwanascie-potraw-ktore-jesc-moze.html
  8. lili - ja także jem wszystko, te wzdymające potrawy także (a są podstawą mojej diety, bo jestem wegetarianką). Poczytaj trochę - dieta mamay karmiącej to mit. Nie katuj się i jedz na co masz ochotę.
  9. Cecysssia - ja przy wyborze kosmetyków dla siebie czy dziecka zawsze czytam analizę składu na blogu srokao. Kremu na zimę z ziai nie ma akurat, ale jak w skłądzie będzie woda to radzę nie stosować. Natomiast nivea na każdą pogodę ma skład ok. Więc ja bym wybrała nivea. http://www.srokao.pl/2011/11/analiza-kremy-na-wietrzna-pogode.html
  10. Przeczytaj proszę jeszcze ten artykuł, aby przekonać się w słuszności swego wyboru: http://malgorzatajackowska.com/2015/03/16/czym-sie-rozni-cztery-od-szesciu-czyli-o-tym-kiedy-rozszerzac-diete-niemowlecia/
  11. Abisiowa - u mojej bratowej synek miał silne uczulenie na białko mleka krowiego i dopiero nutramigen mu pomógł. Ten preparat mlekozastępczy ma bardziej zhydrolizowane białko niż bebilon pepti...Ale w smaku jest okropny, kiedyś spróbowałam u niej to masakra... Pazdziernik2016, ja mam wrażenie, że u nas liczy się wyszczepialność, więc robi się wszystko aby była jak najwyższa. I jakoś intuicyjnie czuję, że im dziecko ma wyższą masę w momencie przyjęcia szczepionki tym lepiej, bo dawka dla wszystkich dzieci jest ta sama, czy to bobas ma 2 kg czy 4,5 kg. O ile ilość patogenu nie ma znaczenia na masę ciała to ilość substancji pomocniczych (adjuwantów i konserwantów) będzie miała znaczenie...
  12. U nich to był tzw. odr****moro, jakoś koło 5 miesiąca zanikł.
  13. Dziewczyny, wydaje się że dobraliśmy małemu właściwe pieluszki...Są to bambiboo z bambusa (sprzedawane tylko i wyłącznie w rossmanie). Nie chcę zapeszać, ale stosujemy już 4 dzień te pieluchy i nie mamy jak na razie odparzeń...
  14. Mama_Melki i malgo - super, że Waszym córeczką podpasowała ta muzyczka...:-) Ja też jak aga83 używałam zwykłej oliwki na ciemieniuszkę, pomagało...
  15. Więcej nie mogę dodać linków, bo cały czas mi wyskakuje komentarz, że treść została uznana za SPAM. Malgo - podaj maila to Ci więcej przepisów poprzesyłam...
  16. A tu stronka z ciekawymi przepisami, są też filmiki pokazujące jak co robić: http://zdrowienatalerzu.pl/
  17. Malgo - to blogi i strony, z których czerpię przepisy i inspiracje. Polecam Ci szybką i bardzo smaczną zapiekankę buraczano-ziemniaczaną: http://galangal.blox.pl/2011/10/Cudowna-zapiekanka-po-raz-drugi.html
  18. Jejku, jak Wy to robicie, że wysławicie za jednym razem jedną długą wiadomość...? Ja muszę dzielić swoją na 2 razy, bo inaczej wyświetla mi się komunikat, coś ze spamem...Upierdliwe to jest...
  19. Justyna, odnośnie diety mamy karmiącej mama lekarz fajnie ten temat podejmuje: http://www.mamalekarz.pl/karmie-jem-wszystko/ Jest też wątek skazy białkowej. Warto przeczytać! Lili, też widziałam te pieluchomajtki...Mimo wszystko trzeba tam tą tetrę wkładać a dziecku jest mokro, więc trzeba często zmieniać.
  20. Pieluchy muszę przetestować różne, bo dla mnie tetra będzie bardzo uciążliwa, szczególnie o tej porze roku. Ja dużo wychodzę, jeżdżę, bo odbieram córki ze szkoły, wożę je na zajęcia dodatkowe do miasta 12 km, więc przebieranie zsikanego malucha w samochodzie czy w szkole to nic fajnego ( a tetrę zmienia się co chwilkę). gościu - ja nic nie odciągam w siusiaku. Karmię co 1,5-2 godz. w dzień, synek je max. 10 minut. Mama32, fajnie że się odezwałaś. Mój mały też już waży 6 kg, jest co nosić. Może ten katar u córeczki też jest alergiczny? gośćlili - mój synek często śpi z otwarta buzią...Ja na obiad zazwyczaj jem warzywa z kaszą lub ryżem pełnoziarnistym albo zapiekanki czy kotlety warzywne lub z soczewicą (jestem wegetarianką).
  21. kora, tak ewidentnie mały budzi się w nocy nie dlatego, że jest głodny, tylko pragnie bliskości, bo mało ssie pierś a bardziej trzyma ją w buzi. Dlatego, aby nie chodzić jak zombi, to śpi ze mną, bo inaczej to bym ciągle wstawała do niego i kompletnie bym się nie wysypiała. Cóż, muszę to przetrwać... Mama_Meli - mój synek wycisza się przy tej melodii: https://www.youtube.com/watch?v=yOQGu_dipVo&feature=youtu.be Często mu ją puszczam. Ale właściwie usypia mi na ramieniu. Tak jak ty kąpiesz się z córeczką ja robiłam przy starszych córkach. Ale miały radości i zabawy, duża wanna, więc ruchy bez ograniczeń...:-)
  22. Do oburzonych gości - stosowałam tormentiol na polecenie naszej Pani pediatry, doraźnie przez 2 dni.
  23. gośćaga83, ja po roku macierzyńskiego i wykorzystaniu urlopu wypoczynkowego będę musiała wrócić do pracy, chociaż chętnie zostałabym do 3 roku życia w domu. Też mieszkam na wsi, ale mi to akurat odpowiada, nie tęskni mi się za miastem. Wystarczy, że wybiorę się na większe zakupy a pęka mi głowa z bólu, uwielbiam spokój, ciszę i piekna przyrodę. Jeszcze się napracuję a prawdopodobnie to nasze ostatnie dziecko i chciałabym być przy nim do czasu jak nie pójdzie do przedszkola. Z córkami mnie to ominęło i wszystko co ważne - siedzenie, chodzenie, pierwsze kroki odbywały się przy niani, ja tylko dowiadywałam się od niej. Uważam, że wiele mnie ominęło (dobrze że teraz jest roczny macierzyński, wcześniej musiałam szybko wrócić do pracy).
  24. Potwierdzam, że chorowanie dzieci zaczyna się w momencie pójścia dzieci do placówek, gdzie na małej powierzchni znajduje się sporo dzieci, rodzice przyprowadzają chore dzieci do przedszkola i jest hardcore. Moje córy dopóki siedziały w domu oprócz przeziębień nic poważnego nie załapały. Tymczasem w pierwszym roku w przedszkolu przeszły ospę, bostonkę i 3 razy jelitówkę. Na szczęście choroby układu oddechowego ich nie dopadały. W sezonie pamiętam, że chodziło max. 7-8 dzieci z 30 z grupy...
×