reox
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez reox
-
Cecysssia - rozumiem powody, dla których wróciliście. Jednak wsparcie rodziny, przyjaciół jest ważne. Ja kąpię w rumianku, skóry po kąpieli nie smaruje niczym. Jeśli lubisz karmic piersią i zależy Ci by nie dokarmiać to polecam Ci skontaktować się z doradcą laktacyjnym, powinna Ci taka osoba pomóc co zrobić aby nie dokarmiać.Ja polecam Ci super blog o karmieniu piersią: https://www.hafija.pl/ oraz stronę ://www.mlecznewsparcie.pl/tag/wsparcie-laktacyjne/ Niestety dokarmianie prowadzi w prostej drodze to przejścia na mm.
-
Poczytaj sobie o micie diety mamy karmiącej. Polecam blog: mamalekarz. http://www.mamalekarz.pl/dieta-matki-karmiacej-mit/ Muszę dzielić swój wpis na kilka, bo cafe traktuje jako spam.
-
Cecysssia, witaj:-) W jakim kraju mieszkasz? U nas w Polsce obecnie złota, polska jesień, pogoda jest przecudna, rano jest chłodno, ale w południe nawet 20 stoni, idealna pogoda na spacery... Ja niestety też jem słodycze, ciągnie mnie cały czas do nich, organism domaga się słodkości. Ja jem wszystko, niczego z diety nie wykluczyłam, jem tak jak w ciąży. Jestem wegetarianką, więc podstawą mojej diety są fasola, soczewica, ciecierzyca, produkty bardzo wzdymające. Małemu nic nie jest.
-
Mama minimo, fajnie cię czytać po przerwie:-) Zazdroszczę Ci tych nocek przespanych, u mnie nadal pobudki co 2 godziny. Nie mam siły by odkładać małego do łóżeczka, pokusa snu jest silniejsza... Z tym wędzidełkiem to dobrze, że ktoś się poznał że w tym jest problem, moja szwagierka miała taki problem, że jej córka nie chciała ssać piersi, odciągała mleko laktatorem całe 9 miesięcy. Niepokojące jednak było to, że córka nie chciała jeść żadnych pokarmów, zaczęła się skarżyć u pediatry i ta dostrzegła problem z wędzidełkiem, jak podcięli to od razu dziecko zaczęło jeść. Może jakby od razu w spzitalu po porodzie rozpoznali proble, jak dziecko nie chciało ssać, to by karmiła piersią a nie doiła się tyle czasu.
-
Justyna, uśmiałam się z tego usikania po pachy, u mnie jest to samo: wkładam do samochodu czy wózka i momentalnie dziecko odlatuje póki pojazd jeździ... Dziewczyny z "ciężkimi w obsłudze noworodkami", naprawdę wiecznie tak nie będzie, życzę Wam dużo sił i cierpliwości. Jak to mój mąż mówi: "oby do 18:-)"...
-
Justyna, ja daję jedną piers, jak jeszcze ssak głodny to podaję drugą a następne karmienie zaczynam od pierwszej. Ja tak jak MamaDaga nie mam żadnej diety mamy karmiącej, a jestem wegetarianką, więc podstawą mojego jedzenia są rośliny strączkowe uważane powszechnie za bardzo wzdymające. Mały nie ma problemów brzuszkowych...Warto poczytać: dieta matki kamiącej to mit. Kora, wg mnie powinnaś zacząć normalnie się odżywiać, w końcu musisz się zajmować dwójką małych dzieci.
-
maanwa - na katar polecam podłożyć pod przód łóżeczka jakieś książki, by mała miała główkę wyżej, odciągać gile, maść majerankowa pod nos, kropelki cebion. Do odciągania polecam katarek.
-
A jak ubieracie dzieci na dwór w taką pogodę jak dziś? W czym śpią Wasze dzieci?Mój Adaś w śpiworku...
-
gość aga83- u mnie synek jest aktywny rano po wstaniu,wieczorem przed położeniem i w dzień ze dwa razy pomiędzy drzemkami...
-
maanwa-współczuje przeżyć,dobrze że wszystko dobrze się zakończyło... Justyna,ja planuje spacery w każdą pogodę...Tak robiłam z córkami,wychodziłam nawet w największe mrozy...
-
Liczę że i u nas przerwy między karmieniami się wysłużą...A jaki jest czas jedzenia Waszych dzieci?U nas kupa praktycznie po każdym karmieniu...Sporo tych pieluch idzie...Kawy nie pije...W dzień kładę synka spać w kołysce,w nocy śpi ze mną bo pobudki co 1,5-2 godz.,więc łatwiej mi tak... Kora-wesoło masz ze swoją dwójką...3 maj się dzielnie...
-
Mamy karmiące piersią: jak często karmicie w dzień i w nocy?Bo ja w dzień co 1,5-2 godz. a w nocy nawet co godzinę. Synek ma 12 dni..Wczoraj była położna,przybrał 400 gram,więc spoko .
-
gość aga83,my nosimy,włączam też dźwięk suszarki albo muzykę uspokajającą... maanwa-hej...pisz co u Was? Muszę i ja spróbować z tą melisą...
-
gośćmalgro - poczytaj sobie o high need baby, może ty masz taki właśnie egzemplarz... http://dziecisawazne.pl/high-need-babies-wyjatkowe-dzieci/
-
Justyna,to jest tzw.odr****moro charakterystyczny dla noworodków. Mój też tak ma,czasami też oczy przy tym otwiera...Jak moje córy były malutkie,położne zalecały zawijać je w kocyk lub rożek chowając rączki by się nie wybudzały...
-
Justyna-oczy przemywamy wodą przegotowaną lub rumiankiem...Ja nie mam dużo gości,rodzinę mamy od nas 200 km,więc codziennie nie mają szans wpadać...A nie możesz im wprost powiedzieć,że męczą cię te częste wizyty i potrzebujesz spokoju?Chyba się nie obrażą....
-
Pocieszyłyście mnie z tymi czkawkami...myślałam,że to z zimna,tak samo z kichaniem...czuję się tak jak bym pierwszy raz była mamą,moje córy mają już 8 lat,więc mało już pamiętam z ich okresu noworodkowego.... gość malgro-mój mały ba szczęście nie ulewa... Sowa25-u mnie tak samo z synkiem,jak leży mi na piersi czy ramieniu to potrafi długo spać nawet do 2 godz.,jak odłożę to za chwilę się budzi...
-
Sowa25, w końcu i Ty się meldujesz:-)Jak nazwaliście synka? Ile ważył? Ja Ci polecam jak mały śpi w dzień, abyś się kładła i wypoczywała, bo niewyspanie potęguję wszelkie negatywne emocje. Wykorzystaj to, że Mama Ci pomaga...Niestety na początku to właśnie tak wygląda, malec uwieszony u cycka, po odłożeniu się budzi. Dzieci lepiej się czują słysząc mamy bicie serca, ciepło, stąd robi im się błogo i zasypiają wtulone w cycka...To wszystko jest nowe i przerażające, ale zobaczysz będzie coraz lepiej, będziesz sobie świetnie radzić i się zorganizujesz. Trzeba sobie i maleństwu czas dać, aby się wzajemnie siebie nauczyć...
-
Ja z kolei wszędzie czytam, że dieta matki karmiącej to mit...Ze ewentualne bóle to niedojrzałość układu trawiennego. http://www.mamalekarz.pl/dieta-matki-karmiacej-mit/ Justyna, Karola pisała, że urodziła, później już nic... U nas też pierwsze kupki były "gęstsze", teraz bardziej płynne są. gośćmalgro -to masz najstarsze z nas dzieciątko...Jak ma na imię? Pierwsze dziecko? Ja się nawet nie ważyłam po porodzie...Ale brzuch mi jeszcze odstaje...w spodnie z ciąży nie wejdę...
-
Ja mam założone szwy samo rozpuszczalne. Zaczęłam okładać sobie ranę rotorem tantum rosa i jest o niebo lepiej...Dziękuję gościu za rady... gościu- nadaj sobie jakiś nick, będzie łatwiej pisać. Kiedy urodziłaś? Chyba jeszcze Sowa25 nie pisała, że urodziła a tak wszystkie już się rozpakowałyśmy...Ja się dziwnie czuję nie czując ruchów dziecka w brzuchu...Tak się przyzwyczaiłam do bycia w ciąży:-)
-
Hej.Ja urodziłam 6 dni po terminie.Następnego dnia miałam mieć poród wywoływany...Dziś już mam więcej pokarmu,wierzę że będzie ok i uda mi się karmić piersią. Strasznie szczypie mnie rana po nacięciu...Kiedy przestała Was ciągnąć i boleć rana?
-
Obłoki Magellana,gratulacje,fajnie że się odezwałaś...Jak się ma twój synek? Czy wszystko jecie podczas karmienia piersią?
-
U mnie druga doba po porodzie,mały chce ssać,głodny,denerwuje się bo mało leci...Mam kilka kropelek na każdym cycku...
-
Kiedy miałyście pokarm?W której dobie po porodzie?Czy stosowałyście coś na pobudzenie laktacji?
-
Kiedy Wam się pojawił pokarm?Ja jak na razie mam kilka kropelek...Czy stosowałyście coś na zwiększenie laktacji?