Majla12

Płci jeszcze nie znam :-) może za tydzień się dowiem. To znaczy że uciekacie na inne forum? Nie dajcie się sprowokować przecież :-) mi to nawet tego gościa szkoda heh

Super gratuluje kropeczki :D moja na początku tez miałam 1,5mm a dwa tygodnie później już 12 mm :) ide do lekarza we wtorek i doczekać się nie mogę :) dzisiaj zaczał mi się 10 tydzień :) jak to tak szybko zleci to za chwile będzie już bobas na swiecie :)... Czy widać brzuch? nie wiem ale niestety nie potrafie go wciągnąć jak zawsze :) taka blokada jest wiec już nie wszystko ubieram :P wczoraj zrobiłam w szafie porządek i zostawiłam same luźniejsze ciuchy :) Czuje się super poza tym ze ciagle bym spała a wstawnie przed 6 do pracy mi nie pomaga niestety no ale daje rade jeszcze :)

Kejtlin ja bym sprawdziła już jutro, jeśli jesteś w ciązy to powinno być ciut ciemniejsze niż dzisiaj :) w życiu bym nie wytrzymała 4 dni. Albo poszłabym zrobić Bete z krwi... trzymam kciuki :)

z tego co wiem to nie kwestia rano czy wieczorem jest wazna tylko mówi się że rano mocz jest najbardziej stężony. Bo całą noc zazwyczaj się spi i nie pije :)

rób teraz, nie ma to az takiego znaczenia czy rano czy kiedy, teraz testy są tak czułe ze na niektórych nawet nie jest napisane ze trzeba rano go wykonać

Doskonale ci rozumiem. sama też wydałam majątek na te testy. O tym ostatnim myślałam tak samo, że stracone pare złoty kolejne, ale okazało się ze zostanie na pamiątkę. WIem że łatwo mi się mowi teraz ale nie wolno się poddawać. trzymam za wszystkie kciuki :)

Oli to może zrób test :) nie wiem to ta pogoda u mnie pada cały dzień i ogolnie pogoda nastraja do stanów depresyjnych wiec trzeba wyszukać ostatnie pokłady energii i przetrwać :)

:) caly czas coś nas musi martwić. Ja nie czuje zupełnie nic, a powiniem mi się zaczynać 6 tydzień. co Rano wstaje i czekam na jakieś mdłości albo ból piersi albo coś - nic. Już mam schizy z tego powodu, wszyscy się cieszą a ja chodze smutna jak wariatka ostatnia zamiast się cieszyć :( mam nadzieje ze za chwile będę żałować że czekałam na jakieś objawy ciąży...

hej Czekam i nic jest w ciąży, zmieniła nick na Cud to ona (chyba) :) a ja byłam u lekarze, potwierdził 5/6 tydzeń :)

dziękuje dziewczyny :) u mnie było podobnie - załamałam się i zupełnie zmieniliśmy taktykę :) śmiejemy się z mężem ze jak kochaliśmy się cały miesiąc co drugi dzień to nie wyszło, ale jak kochaliśmy w ciągu całego miesiąca dwa razy to się udało :) taki los. teraz modle się tylko żeby wszystko było dobrze:) zaraz dzwonie do lekarza się zarejestrować oby udało się jak najwcześniej dostać. Już bym chciała powiedzieć wszystkim ale ciągle się boje wiec czekam najpierw na wizytę:)

Ja też tak miałam że jak się zorientowałam to już był 35 dzień z tym że u mnie to o niczym jeszcze nie świadczy więc zaczęłam mierzyć temperaturę a jak po tygodniu dalej była wysoka to zrobiłam test :-)

Ja też tak miałam że jak się zorientowałam to już był 35 dzień z tym że u mnie to o niczym jeszcze nie świadczy więc zaczęłam mierzyć temperaturę a jak po tygodniu dalej była wysoka to zrobiłam test :-)

No więc tak. Zaczęliśmy się intensywnie starać od grudnia 2013, wcześniej tak na luzie. Zioła piłam dwa miesiące. Później przeszłam mały kryzys, podjęliśmy decyzję o adopcji ale nie zakwalifikowalismy się bo za młodzi itp no i właśnie ten cykl w którym kochalismy się może dwa razy może trzy okazał się szczęśliwy w co dalej nie wierzę. Wydaje mi się zw te gratulacje nie są.do mnie... Objawy? Takie jak co miesiąc od prawie trzech lat :-) jedyne co było inne niż zawsze to zaparcia o normalnie bym nie zwróciła na to uwagi ale nigdy nie miałam takich problemów

Jeszcze trochę nam zostało bo z tego co wiem trzeba być małżeństwem 5 lat a my mamy dopiero 4 w czerwcu :) wiec do tego czasu może się sporo wydarzyć ale postanowiłam nie wydać już ani złotówki na lekarzy itp. :) dobrze mieć jakiś cel i granice czasową :) tak mi lżej heh

Na śluz jest olej z wiesiołka, jadłam go ale nie zauważyłam specjalnie różnicy, może za mało :) Ja już na nic nie liczę i czekam na @... I chyba będę "odpuszczać" Już mi się nie chce kombinować z ziołami lekarzami lekami itp. :) a na szczęście i ja i mąż uważamy, że nie musze być w ciąży żebyśmy mieli dziecko :) Może niektórzy starają się dużo dłużej niż my, ale chyba aż tak mi na ciąży nie zależy i nie mam też siły na to wszystko :) co ma być to będzie a mamą i tak zostanę :D od soboty jestem już mamą chrzestną heh

Niestety jedna kreska...

Spokojnie:) ja już trochę ogarnęłam swój entuzjazm i znowu mi się wydaje ze to jednak nie to :) że to jednak nie będzie ten dzień :)... mam zupełne zero jakichkolwiek objawów :) tylko ta temperatura, ale moze to być spowodowane czyms innym :)

postaram się ale nie obiecuje bo przed chrzcinami mam mase rzeczy do zrobienia :P

Drugi cykl :) zobaczymy :) ja już pisałam ze zaczęłam lubic się nakręcać :) lubie to uczucie heh

zaczęłyśmy praktycznie tak samo a ja mam dopiero 2 cykl 26 dzień :) i jak tak sobie mysle, to staramy się ponad 2 lata ale pewnie jakies 18 -20 cykli. to takie średnio sprawiedliwe heh

A ja sama nie wiem, bo zaobserwowałam u siebie jakby III faze temperatur. Czyli tak jakby pare dni po owulacji jeszcze wzrosły a tak nie miałam nigdy. Do tego oczywiście poszperałam na ten temat w internetach i pewnie nie wytrzymam i zrobić test dzisiaj :) w sumie dawno nie robiłam heh... 27 dc u mnie ale tym razem zapowiada się krótszy cykl niż zazwyczaj. A co u ciebie?

anku1984 a test robiłaś? bo już powinno wyjść jeśli owulacja była wtedy kiedy pisałaś...

My już ponad dwa lata... praktycznie 2,5. U mnie już powoli ci którzy zaczynali się starac trochę wcześniej niż my są w drugiej ciązy... Już prawie nie mamy gdzie jezdzic żeby nie było dzieci małych albo kobiet w ciąży... taki to "smuteczek"...

Ja to bym chciała żeby cykl się skrócił :)ja dopiero 14 dzień II cyklu a zaczynałyśmy podobnie

Ja mam cały czas stan podgorączkowy. Choroba nie idzie ani do przodu ani do tyłu, przez to moje mierzenie temperatury jest trochę utrudnione i wychodzą mi głupoty... ale mam dopiero 13 dzień cyklu wiec jeszcze sporo zanim się dowiem.... Strasznie dużo mnie to kosztuje nerwów wszystko i nie wiem czy mam siłe tak się męczyć, leki zioła lekarze pare razy w tyg... Mój mąż mówi, że już nie wie jak mi pomóc... Coraz więcej myśle o adopcji, chyba nie miałabym z tym problemów...Chyba poczekam do końca tego roku