Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

żyjąca marzeniami 35

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez żyjąca marzeniami 35

  1. żyjąca marzeniami 35

    Już nie mam siły......ale zaczne jeszcze raz!

    Powrót do słodkości zrobił swoje a konkretnie ciasta na tych wszystkich spotkaniach i lody praktycznie codziennie, bo poza tymi grzechami głównymi dorzucić mogę mniej warzyw na rzecz pieczywa i ziemniaków - wiem co robię źle i trudno mi przestać. już dziś mam na koncie dużą garść winogron a do wieczora daleko. Chcę iść dalej nie chcę rezygnować ale dobija mnie że ta krótka przerwa zaowocowała już dodatkowymi kg. Wiedziałam, że tak się to skończy a jednak... Moje główne cele wciąż aktualne więc czas skończyć z rozżalaniem się nad sobą i mniej żreć ot co. Fajnie że jesteście tym razem już wracam na stałe ;-)
  2. żyjąca marzeniami 35

    Już nie mam siły......ale zaczne jeszcze raz!

    Witam i gratuluję spadków wagi, nie pisałam wczoraj z braku czasu a dziś fatalnie się czułam ale....... mam to swoje wyczekiwane 89,7kg jupi ja jej ☺ Witaj lala Ty po urlopie a ja przed wyjazdem i dlatego taka zakręcona. Dziś kupiłam sobie fantastyczne okulary i humorek mam mega dobry to ta 8. Pozdrawiam.
  3. żyjąca marzeniami 35

    Już nie mam siły......ale zaczne jeszcze raz!

    Franka gratuluję tygodniowego efektu, brawo!!! Myszko nie szalej najpierw wylecz kręgosłup bo z nim nie ma żartów. Przy takim upale tłuszcz powinien nam się sam roztopić ;-)
  4. żyjąca marzeniami 35

    proste odchudzanie

    Witam ;-) Od jakiegoś czasu poczytuje wasz temat i wszystkim gorąco kibicuje a zwłaszcza Tobie Motivio, mam tutaj swój temacik i grupę wsparcia ale codziennie do was zaglądam z nadzieją że miałaś Motivio dobry dzień i przykro mi czytać że tak nie jest. Czuje jakąś solidarność i trzymam cały czas kciuki, mnie też różnie idzie zaczynałam od 103 obecnie mam 91 ale to 91 utrzymuje się się już bardzo długo i trudno mi znowu ruszyć choć właśnie ostatnie dni były dla mnie dobre. Nie mogę nic napisać co by ci pomogło bo wszystkie dziewczyny pięknie Cię tu mobilizują i zachęcają, chciałam tylko abyś wiedziała, że jest pewnie więcej osób na które Twoje sukcesy i porażki maja jakiś minimalny wpływ, ja też :-) Nie poddawaj się kobieto, walcz, nie kupuj tego czego nie możesz jeść bo ja mam tak samo że nie zjem 1/3 czy 1/2 tylko całość dlatego na zakupy chodzę wyłącznie najedzona aby nie rządziły mną zachcianki. Tyle że Ty o tym wszystkim wiesz jak my wszystkie. każdy ma gorsze dni ale życzę Ci aby nad Twoja dietą zaświeciło piękne Słońce. Pozdrawiam wszystkie dzielne i silne kobiety!
  5. żyjąca marzeniami 35

    Już nie mam siły......ale zaczne jeszcze raz!

    No Asiu dajesz czadu na tym rowerku, masz fajne trasy? Czy zawsze ta sama u mnie nie ma za bardxo gdzie jeździć, zanim wyjadę poza miasto to juz schodzi. Kolacja zjedzona 2 pomidory, 5 malych kulek mozarelli sałata i kilka pomidorów suszonych. Trzymajmy się.
  6. żyjąca marzeniami 35

    Już nie mam siły......ale zaczne jeszcze raz!

    Od dziś zatem zaczynam walkę o kolejne 10 kg, nie wiem ile to potrwa ale nie spocznę ;-) Za punkt honoru postawiłam sobie że pierwszym postem tutaj jest mój wpis i ostatni tez będzie mój, więc nie zniknę. Może będziecie świadkami pasma sukcesów a może i gorszych dni jak teraz ale na pewno nie zniknę!!!
  7. żyjąca marzeniami 35

    Już nie mam siły......ale zaczne jeszcze raz!

    Wow Asia brawo za spadające kg, na pewno widać i pewnie obwody też maleją ja co kilka dni się mierzę :-) choć waga stoi jak zaklęta i wielkiego święta jak osiągnę poniżej 90 nie widać ale wczoraj znowu byłam na zakupach i mordka mi się cieszy że w końcu cos na mnie pasuje. Widziałam sliczną sukienkę letnia za grosze i XL była na mnie za duża a L nie było w tym kolorze o jak żałuje tej szmatki. Kupiłam 3 bluzeczki rozmiar 44 i XL ale to frajda że w każdym (prawie) sklepie coś można wybrać. Zwykle taki wypad kończył się mega frustracją bo wszystko małe i ciasne a tu niespodzianka. Nie mogę szaleć bo przecież mam jeszcze schudnąć. Przyznam ze trochę osiadłam na laurach - większość moich ciuchów już na mnie pasuje i jakoś tak sobie pofolgowałam ale nie odpuszczam muszę zgubić co najmniej jeszcze 10kg. Asiu jeszcze raz gratulacje za rower i w ogóle fajnie ze jesteś a humory to i ja miałam od niedzieli ale wczoraj mi przeszło :-) biedny mój M bo nie wiedział o co chodzi ja też nie, byłam po prostu zła i każdemu się oberwało. Pozdrawiam trzymaj się bo chyba zostałyśmy same.
  8. żyjąca marzeniami 35

    Już nie mam siły......ale zaczne jeszcze raz!

    Witam, dziś pierwszy dzień kolejnego miesiąca oby był on owocniejszy w utracone kg niż maj. Życzę tego sobie i nam wszystkim bo dla mnie maj był kiepski. Dziś potwornie boli mnie glowa, pisze z telefonu, jutro bedzie podsumowanie choć nie ma czego. A teraz spać☺
  9. żyjąca marzeniami 35

    Już nie mam siły......ale zaczne jeszcze raz!

    Moje błędy wzięły się stąd ze wczoraj znowu cały dzień na zakupach i od śniadania nic nie jadłam aż do 18 a później obiad tradycyjny niedzielny czyli ziemniak schabowy i młoda kapusta, byłam tak zmęczona tym dniem że nie miałam siły coś wykombinować dla siebie choć mogłam ugotować kaszy i mięso zjeść bez panierki. To wszystko przypieczętowałam małą porcją lodów i ległam na kanapie ;-) Brzmi strasznie ale nie objadłam się tylko było mocna niezdrowo. http://www.skleparena.pl/glowna/2200-minesse29167-40.html#/rozmiar-40/pe-women/kolor-lava_dark_turquoise_whiteAle za to kupiłam kostium Arena minesse rozmiar 44 ;-) i całkiem nieźle mi w nim.
  10. żyjąca marzeniami 35

    Już nie mam siły......ale zaczne jeszcze raz!

    Witam, w senny niedzielny poranek przy kawie ;-) Asiu najważniejsze byś Ty się czuła dobrze w tej sukience a to pójdzie w parze z korzystnym wyglądem. U mnie wczoraj był grill zjadłam jeden karczek i kiełbaskę a na kolacje już tylko sok warzywny ale waga stoi w tym tygodniu. Mocy wracaj ;-) Franka do Ciebie już moc wróciła?
  11. żyjąca marzeniami 35

    Już nie mam siły......ale zaczne jeszcze raz!

    Elka mam nadzieję że już nie obrażasz się na nowa wagę idź naprzód kochana a ta nowa też będzie przyjazna. Asia brawo za rower mój stoi w garażu i czeka az będę mogła na nim jeździć z córeczką czyli chyba do przyszłego roku. Fotelik rowerowy polecany jest od 18 miesiąca życia dziecka czyli w naszym przypadku gdzieś w grudniu brrrrr to nie jest pora na przygody rowerowe;-)
  12. żyjąca marzeniami 35

    Już nie mam siły......ale zaczne jeszcze raz!

    Eluś wariacie moja waga też pewnie idealna nie jest ale najważniejsze że spadają kg i to pokaże Ci każda waga. Ale cieszę się ze mogłam poprawić Ci humorek i walczymy walczymy... A za ćwiczenia faktycznie muszę się zabrać
  13. żyjąca marzeniami 35

    Już nie mam siły......ale zaczne jeszcze raz!

    Moje drogie cóż to za lenistwo ;-) ja myślałam że będzie tu pełno wpisów z nowa wagą a tu pusteczki. U mnie dziś 91,9kg jak zobaczę 8 z przodu to chyba ogłoszę wielkie rodzinne święto. Dużo wyrzeczeń mnie to kosztuje im cieplej tym więcej w sobotę ominął mnie grill, ciasto i lody. Wczoraj zamiast schabowego wcinałam kuraka z wody podziękowałam za lody i nie piję nawet coca coli która u mnie w domu znika litrami. Ale lekko mi na duszy i dumna jestem z siebie że potrafię. A z Was też jestem dumna i czekam na wpisy ;-)
  14. żyjąca marzeniami 35

    Już nie mam siły......ale zaczne jeszcze raz!

    Franka udanego świętowania☺ i dzięki za miłe słowa. Ja też miałam plany na week z mężem ale córeczka ma gorączkę więc siedze z nią w domu.
  15. żyjąca marzeniami 35

    Już nie mam siły......ale zaczne jeszcze raz!

    no zobaczę właśnie się nasmarowałam balsamem Eveline i hulałam ale to piekielnie boli więc na 1 sesję wystarczy, może faktycznie jeszcze coś się uda zrobić z tym moim brzuchem. Jeśli o mnie chodzi to mogę wystąpić w 2 częściowym kostiumie najważniejsze aby piersi dobrze wygladaly to i ja będę się dobrze czuła.
  16. żyjąca marzeniami 35

    Już nie mam siły......ale zaczne jeszcze raz!

    Ela przepraszam za pomyłkę ale to chyba z przejęcia bo jak wspomniała Franka o spadających spodniach to poleciałam przymierzyć najmniejsze moje spodenki i i i i i zapięłam się co nie oznacza że mogę w nich chodzić tylko tyle że się zapięłam. ;-) Co do kostiumu to brzuch mam fatalny taki 2 częściowy jedna falda opada na drugą i trzeba go zakryć koniecznie no i blada jestem jak córka młynarza solarium odpada bo mam przebarwienia.....no katastrofa
  17. żyjąca marzeniami 35

    Już nie mam siły......ale zaczne jeszcze raz!

    Hej Asiu tak myslalam że jesteś wielce zabiegana, szkoda tylko że ciężka praca nie równa się dobrej płacy. Kondycję na pewno masz świetną a teraz jeszcze rower. Ja właśnie zrobiłam 50 brzuszków zaraz zjadam w śniadanie i jak się moja księżniczka obudzi to lecimy na długi spacer. Dziś odłożyłam do lodówki parówkę, którą już prawie miałam w ustach. Moc wraca ☺ . Lala i Franka co u Was?
  18. żyjąca marzeniami 35

    Już nie mam siły......ale zaczne jeszcze raz!

    Franka jedno piwko sobie wypij ;-) A ja sobie dziobię kaszę z warzywami i jajo sadzone. Ktoś powie że życie bez słodyczy jest takie smutne i pełne wyrzeczeń ale ja już wiem że życie grubasa jest smutniejsze a wyrzeczeń w nim jeszcze więcej bo w górach zadyszka, nad morzem wstyd, nie wspominając o sklepie z ciuchami i z czego tu się cieszyć - że można się zaszyć w domu i zjeść ciacho popłakując do poduszki. Nigdy więcej!!!
  19. żyjąca marzeniami 35

    Już nie mam siły......ale zaczne jeszcze raz!

    Wiecie co??? Uświadomiłam sobie właśnie jak trudno będzie utrzymać wagę docelową chyba jeszcze trudniej niż schudnąć, bo proces chudnięcia kiedyś się skończy i trzeba będzie uważać caly czas na to co się je. Mnie te 3 dni może nie obżarstwa kosztowały ok 1,5kg - masakra 3 dni plus odstępstwa w week czyli 5 dni. Co by było gdybym odpuściła na miesiąc?????????????? Strach pomyśleć a teraz największą pokusa będą LODY. Uwielbiam lody. Trudne to wszystko ale cel wart jest wyrzeczeń - jestem tego pewna.
  20. żyjąca marzeniami 35

    Już nie mam siły......ale zaczne jeszcze raz!

    Franka GRATULACJE!!!!!!!!!!!!!! Super wynik i oby tak dalej, ciągniemy kochana ciągniemy ten ciężki wóz. A co u mnie? 93,4kg czyli 10 kg już za mną pierwsze 10! Jak po weselu dobrze i źle, dobrze bo z wesele wróciłam o 22 głodna cały czas zajmował mój czas córeczka, poprawiny - czekałam kiedy będziemy mogli się wymeldować no i z zapasem żywności na tydzień wczoraj o 18 zawitałam do domku i co??? I się nażarłam a czego pytacie a ciasta!!!! Tak ciasta i dziś poprawiłam aż mnie boli brzuch i mam wstręt do ciast mam nadzieję na co najmniej następne 2 miesiące. Czy mam wyrzuty sumienia, może trochę bo zrobiłam to niejako z premedytacją to była przemyślana decyzja jeść czy nie jeść - nie mówię że dobra ale mogę powiedzieć że na 100% już tego dziadostwa do ust nie wezmę ;-) Pewnie się to odbije kilkudniowym zastojem na wadze no ale jestem tylko grubasem na diecie ;-) a nie chodzącym ideałem. Więc głowa do góry i naprzód. Ważymy się kobietki. Frana jeszcze raz - szacuneczek ;-)
  21. żyjąca marzeniami 35

    Już nie mam siły......ale zaczne jeszcze raz!

    Oczywiście że się zważ na pewno będzie spadek i nakręcisz się jeszcze bardziej.
  22. żyjąca marzeniami 35

    Już nie mam siły......ale zaczne jeszcze raz!

    napisałam dużo więcej ale uznano za spam więc daję znak że żyję i moc jest ze mną ;-)
  23. żyjąca marzeniami 35

    Już nie mam siły......ale zaczne jeszcze raz!

    Lusiu oczywiście ze walczymy, jest o co ;-) ś kanapka razowca z wędlina drobiową sałatą i chrzanem; 2ś placuszki warzywne (cukinia, papryka, por cebula jajo) o ??? kasza chyba z warzywami na patelnię k serek wiejski z ziarnami... teraz kawa a później już tylko woda - ostatnio piję jej nawet 2l
  24. żyjąca marzeniami 35

    Już nie mam siły......ale zaczne jeszcze raz!

    Dziewczyny czy ze wsparciem i wiedzą najbliższych czy bez tak jak powiedziała Zuza trzeba sobie poukładać w głowie i to jest cała prawda o wszystkich nałogach i uzależnieniach - wszystko zaczyna się w głowie!!! Poza tym przy super wsparciu najbliższych chyba by mnie tu nie było ale jestem bo tylko gruby najlepiej zrozumie grubego.
×