Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

lusia28

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Hej kochane :* Żyjąca marzeniami, Asia, Elka gratuluję spadków i podziwiam walkę :) brawa! U mnie dziś dołek. Dostałam mega okres prawie tydzień za wcześnie i umieram. Zjadłam 1/3 tabliczki gorzkiej czekolady bo ledwie chodziłam. Menu na dziś Ś: 9 plasterków swojskiej wędzonej kiełbaski, łyżeczka musztardy, pół pomidora, cebulka i marchew, kromka chleba żytniego IIś: jogurt nat i jabłko l: kromka chleba żytniego z serkiem śmietankowym, rukola, ogórek i pół pomidora o: śledź marynowany z ogórkiem kwaszonym, zielonym groszkiem i gotowaną marchewką k: zupa meksykańska
  2. Hej kochane :* franka nie łam się kochana - jesteśmy ludźmi i czasem mamy chwile załamania. Ważne by się po nich podnieść i walczyć dalej. To jest istotne. Trzymam kciuki. Nie podawaj się. U mnie weekend pracowicie. Cała sobota na sprzątaniu, myciu okien i ogarnianie ogródka. Za to niedziela na pełnym relaksu. Z grzechów jedzenie wychodzi na konto wskoczyła garść chipsów w piątek wieczorem i dwie gałki lodów wczoraj na spacerze. Ale od ję łam od limitu kalorii i pora spiąć pośladki bo 2.5 kilograma do celu a planuję go osiągnąć do majówki. Zrobiłam kurczaka z czerwoną fasolą z przepisu Eli - dziewczyny polecam. Najfajniejsze jest to że pasuje do tego i kasza jeczmienna i makaron brązowy i samodzielnie jak zupkę można zjeść. Wyszło mi jakieś 4-5 porcji więc znów będę jeść pół tygodnia ;) Witam się w drodze do pracy. Miłego i łagodnego poniedziałku :*
  3. oj dopiero zauważyłam że ta zupka jest Eli - Ela napiszesz jak taką robisz?
  4. lala - a ten jogurt do brokułów czymś przyprawiasz? Kurczę spojrzałam na twój post i przypomniałam sobie, że od czwartku u mnie zero ćwiczeń :/ ale dziś wracam do realizacji planu bo samej mi brakuje ruchu. Wczoraj mąż ogarnął mi rower przed sezonem więc też planuję ruszyć choć brak mi kompanki... a samej tak średnio przyjemnie :) ale trzeba!
  5. Dzień dobry :* Poczytałam co tam popisałyście dziś :) widzę, że u każdej fajnie z dietką. Tez się cieszę, że mamy piątek, choć na jutro mam tyle rzeczy zaplanowanych, że aż mi niedobrze jak o tym pomyślę. W niedzielę za to mamy gości, więc planuję w sobotę przycisnąć robotę a całą niedzielę się relaksować :). Co do dbania o siebie u profesjonalistów to ja chodzę tylko do fryzjera na strzyżenie 2-3 razy w roku. Resztę zabiegów robię sama, tzn. manicure, pedicure z hybrydą, farbowanie włosów, peelingi, maseczki, depilacje, regulację brwi. Jestem zadowolona z domowych efektów, więc szkoda mi pieniędzy na kosmetyczki. Poza tym z pracy wracam o 19.00 i nie miałabym kiedy jeździć na zabiegi. Mąż nie narzeka, więc ja też nie robię nic na siłę. Plan dietkowy na dziś: śniadanie kromka razowego chleba z odrobiną masełka i wędliną z piersi kurczaka, warzywka II ś jogurt naturalny lunch jajko na twardo z warzywami i pieczywem chrupkim WASA obiad sałatka z tuńczykiem i kaszą jaglaną kolacja jeszcze nie mam pomysłu ale mam chęć na twarożek Wczoraj zrobiłyśmy z koleżanką 8km spacerku, a dziś tradycyjnie ćwiczenia w planie
  6. Dzień dobry ;) Franka - super, że mąż poszedł po rozum do głowy ;) czasem trzeba przetrzymać. Ja nie mam problemów ze snem, wręcz przeciwnie :) godzina 21.00 a mnie już morzy, pobudkę zazwyczaj mam między 5.00 a 6.00 rano, więc staram się max o 23.00 być w łóżku. Zuzka - witaj i pisz jak najwięcej U mnie dziś słonko - super :) wczorajszy plan ćwiczeniowy zrealizowany, choć w skalpelu trochę odpuściłam ćwiczenie w przysiadzie bo od kilku dni boli mnie kolano. Ale ogólnie półtorej godziny ćwiczeń zaliczone :) Plan na dziś po pracy to długi spacer z koleżanką - liczę na 10 kilometrów.
  7. franka - mój cel to 75kg ale jeśli uda się zejść niżej to też się nie obrażę ;) Co do ciuchów też m.in. dlatego wstrzymuję się z zakupem, bo mam nadzieję, że jeszcze choć 1 rozmiar zrzucę :)
  8. Franka_Betty może być i Alusia :* :* :* Oj znam ten ból za małych ciuchów... choć teraz mam odwrotnie - wszystko za duże a kasy na zakupy brak ;)
×