witajcie,
przeczytałam prawie wszystko :) moja historia z uczuciem do byłego po rozstaniu po 3 latach związku trwała 19 lat... zgroza :-o byłam z innymi, miałam nawet wychodzić za mąż, urodziłam córkę. on cały czas gdzieś we mnie był. myslałam, tęskniłam... nie napiszę Wam jak mnie 2 razy w życiu potraktował, ale były kłamstwa, zdrady, zrzucanie winy na mnie.
dziś mam wspaniałego mężczyznę, z którym dopiero odkrywam, co to jest dojrzała miłość, co to znaczy dbać o osobę, którą się kocha. choć nie jest różowo i są trudności.
nauczyłam się wiele, najwazniejsze to żyć, aby samej z nami było dobrze, najpierw warto nauczyć się samej siebie.
jeśli jeszcze tu zaglądacie,chętnie pogadam, podzielę się tym, czego się nauczyłam.
dobrego dnia !