Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

As28

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutral

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. Nie jestem w żadnym szoku, tylko miałam od dawna zaplanowane sprawy do realizacji. Teraz mam dosłownie pół godziny na kawę i dalej zabieram się do pracy :) Kasi padł internet lub miesięczny limit danych się zużył za wcześnie ;)
  2. Dzień dobry :) Dzisiaj nie będę miała czasu tu zaglądać, bo mam za dużo zajęć i nie wiem czy do wieczora się wyrobię ze wszystkim. Miłego dnia Wam życzę :)
  3. Dobrej nocy Wam życzę :) Kolorowych i spokojnych snów
  4. Odrazu uprzedzam, że idę wcześniej spać, bo po lekach czuję się trzy razy bardziej senna. Na szczęście już niedługo odstawię lekarstewka, bo wszystko ładnie zaczęło schodzić :) Jeszcze mnie noga swędzi w miejscu ukąszenia i mam czerwony ślad, ale do niedzieli nie powinno być już śladu :)
  5. A czerwonej planety tak szybko nie zmienimy na nasze ulubione kolory :D
  6. Kasiu ja o locie mówię :D :D :D Nawet u astronautów może dojść do omdlenia przy takich przeciążeniach do jakich dochodzi przy starcie. A ja nigdy w życiu jeszcze omdlenia nie zaliczyłam i nie mam zamiaru tego doświadczać :P
  7. Ja się nigdzie nie wybieram, bo przy moich bólach migrenowych taka zmiana ciśnienia spowodowała by ogromną tragedię i ktoś by musiał potem latać z mopem i odkurzaczem :P ;) :D
  8. H-g ja nie potrzebuję miejsca w rakiecie, bo w czerwonym mi nie do twarzy ;) A poza tym ktoś musi się zająć Waszymi kociątkami, które bardzo chętnie przygarnę :D Twoja rakieta byłaby za mała dla wszystkich poukrywanych w bagażach, więc wolę zostać w tym moim zielonym zakątki wśród ludzi, których bym nie zostawiła ;) Chętnie odstąpię miejsce jak jednorożce w "arce" :P
  9. Z mojej strony temat uważam za zamknięty i nie mam zamiaru tego ciągnąć dalej. Co miałam napisać, to już napisałam i tyle. Ja nie mam zwyczaju rozbijać tekstów i wyrywać fragmenty z kontekstu, aby sobie zdanie po zdaniu analizować. Niektórzy mają problem z czytaniem ze zrozumieniem, ale na to już się nic nie poradzi. x Dziś mnie wieczorem nie będzie więc znowu możecie pisać co chcecie, a potem to edytować jak ostatnio.
  10. A odpowiedniego księdza sama znajdziesz ze swoim doświadczeniem.
  11. Nawet w wygłupach jest pewna granica dobrego smaku. Okazuje się, że mamy różne I poziom osobistej kultury jak i szanowania samej siebie i innych dookoła. x No tym mnie dopiero rozśmieszyłaś. Ciekawi mnie to jak łatwo wyciągasz wnioski. Nie wnikam na czym polega u Ciebie szanowanie samej siebie i co robiłaś przed powrotem na łono KK. x Dla nas żarty takie, czy inne są odskocznią od życia codziennego i rozładowaniem złego humoru po gorszym dniu, Ty lecisz na mszę i się modlisz. Każdy ma inny sposób, ale tylko Ty potrafisz wskoczyć, strzelić focha i łaskawie czekać na przeprosiny oraz łaskawie wybaczasz. x My mieliśmy świadomie wybraną i dokładnie przemyślaną drogę wiary. Ty musiałaś sama na siebie ściągnąć masę nieszczęść, aby wrócić do KK. My mamy inne podejście i doświadczenia z tą instytucją. x Kasia dobrze zinterpretowała słowo "równi", więc czasem warto się zastanowić co ktoś chciał w ten sposób przekazać.
  12. Ja się z Tobą nie będę licytować o lata i ilość dzieci, którymi się zajmowałyśmy. Ja nie umiem zliczyć ilości dzieci, którym pomogłam poświęcając swój czas i energię, za zapłatę mając uśmiech i słowo "dziękuję", a maluszków też się swojego czasu dużo przewinęło. Jak kiedyś będzie Ci dane zostać matką, to zauważysz tą subtelną różnicę, której teraz nie dostrzegasz.
  13. Protekcjonalizm bije po oczach nawet z tego co ostatnio nasmarowałaś bez uprzedniego zastanowienia się nad tekstem czytanym. Ani Kasia, ani H-g się nie wywyższają i nie dają mi do odczucia różnicy wieku, Ty się wywyższasz przy każdej możliwej okazji. Nie wiesz jakie mamy życiowe doświadczenia i to nie jest współmierne z wiekiem, ale z tym co nas w życiu spotkało i jakie piętno odcisnęło, a także jak sobie radziliśmy z problemami.
×