Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ZosiaBa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    7
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutral
  1. ZosiaBa

    Co zrobić

    Cześć, mam problem z facetem, poznaliśmy się na portalu randkowym. Pisaliśmy ze sobą koło miesiąca, spotkaliśmy się w realu. Na początku czułam, że się o mnie stara, codziennie pisaliśmy ze sobą masę wiadomości, rozmawialiśmy przez telefon. Raz zadzwonił do mnie wprawdzie po alkoholu i powiedział mi, że się we mnie zakochał, zdaję sobie sprawę, że w tak krótkim czasie jeszcze pod wpływem nie było to zbyt prawdziwe, ale i tak miłe. Niestety ostatnio coś zaczęło się psuć, odpisuje mi na wiadomości po paru godzinach, lub na następny dzień choć wyświetlił je od razu. Sam zaczyna rozmowy i nagle je kończy. Ostatnio troszkę się posprzeczaliśmy, nie odzywałam się dwa dni, wprawdzie się napisał 1, ale znowu krótkie wiadomości typu :aha, ok, racja. Całą rozmowę prowadziłam głównie ja, miałam wrażenie, że był zły bo nie dałam mu wcześniej znać, że wracam do domu tylko dowiedział się, że jestem podczas tej rozmowy (mój dom rodzinny jest niedaleko od jego, ale studiuję w innym mieście i wracam do siebie tylko na weekendy). Nawet nie zaproponował spotkania, aż sama naprowadziłam rozmowę na ten temat, napisał mi, że powinnam mu napisać, że chcę się z nim zobaczyć i że wszyscy na niego czekają. Po paru minutach dostałam wiadomość, że niby przejazdem jest w mojej miejscowości. Oczywiście ze spotkania nic nie wyszło i znów na moją wiadomość odpisał następnego dnia. Postanowiłam napisać mu o moich uczuciach, że jest mi smutno gdy mnie tak olewa, że wcześniej miałam wrażenie, że się starał i kim dla niego jestem. Pewnie zrobiłam największą głupotę to facet powinien być zdobywcą, a ja pokazałam mu, że ma mnie podaną na tacy. Zdobyłam się na taką rozmowę pierwszy raz w życiu co boli jeszcze bardziej, że wyświetlił ją i znów mi nie odpisał. Czuję się podle, najgorsze jest to, że mi na nim zależy. Miałyście podobną sytuację? Jak się teraz zachować
×