Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Gruszka35

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Gruszka35

  1. Gruszka35

    Odchudzamy się w 2016 r.

    Hejka dziewczyny wczoraj znów spuchły mi stopy no i poszłam do koleżanki pielęgniarki, która miała dyżur na izbie przyjęć i tam sobie pogadałam z taką młodą doktorką i ona mówi że skoro wszystko jest ok. z nerkami i z sercem i nie jestem w ciąży to nawet przy siedzącej pracy nie powinnam mieć takich kłopotów. Przyczyną jest odchudzanie, a dokładnie jak ona to powiedziała „niedożywienie organizmu w zakresie podarzy białka i potasu”. Może wiecie w których produktach jest dużo białka i potasu? Kazała mi kupić jeszcze zioła moczopędne albo jakiś suplement diety zapobiegający zatrzymywaniu wody w organizmie. Brałyście może cos takiego? Możecie coś ewentualnie polecić? Zaleciła dużo ruchu- sportu, dużo wody ewentualnie herbatę czerwoną lub zieloną, ale przede wszystkim wodę. Kobitki pomóżcie, musze sobie przeorganizować dietę żeby dostarczyć białka i potasu – nie chce łykać tabletek, a moja wiedza na temat żywności jest raczej marna. No i chyba trzeba się będzie jednak rozejrzeć za dietetykiem.
  2. Gruszka35

    Odchudzamy się w 2016 r.

    Dzięki agdula za twój wpis bo się obawiałam że mnie wyśmiejecie co do tych zakupów w ciucholandach. Jeśli chodzi o dentystę to poszukaj gabinetu gdzie mają gaz rozweselający, kilka moich znajomych właśnie w takich gabinetach leczy dzieciom zęby i tylko tam ich dzieciaczki współpracują. Ja nie praktykowałam takiego rozwiązania, moja 4-latka pierwszy raz była u dentysty jak miała 6 miesięcy, ponieważ brała długo leki, których skutkiem ubocznym mogły być słabsze zęby - mogły ale nie musiały ale jeździłyśmy przez pierwsze dwa lata co 4 miesiące na kontrole, a teraz co pół roku, więc moja jest przyzwyczajona. Na szczęście jak do tej pory leczenie nie było potrzebne więc dentysta jej się dobrze kojarzy. Azkaa ja też jestem honorowym dawcą krwi ( mój mąż też dostał nawet medal) i jestem zarejestrowanym dawcą szpiku – fajnie jest podzielić się tym co mamy cennego z innymi tak po prostu, bezinteresownie. Jak dla mnie zjedzenie słodkości w twoim przypadku jest w pełni usprawiedliwione Musze wam powiedzieć że ja też mam wrażenie że to ile poświęcenia i wyrzeczeń kosztuje mnie odchudzanie jest niewspółmierne do wyników. A najgorsze to zmuszanie się do ćwiczeń często w okolicach godz. 22, albo o 6 rano – dla mnie to jest naprawdę mega poświęcenie, a efekty są takie jakie są. Owszem widać już różnicę, ale strasznie wolno to idzie, a każde odstępstwo wręcz natychmiast widać na wadze.
  3. Gruszka35

    Odchudzamy się w 2016 r.

    Widzę że nie tylko ja miałam wczoraj kłopot kafeterią nie dość że długo mi nie pokazywało nowej strony to jeszcze ostatni wpis wstawił się jako GOŚĆ – ten o niezrobieniu pizzy to byłam ja Wczoraj wieczorem to już zrobiłam tą pizzę no i oczywiście kawałek zjadłam co prawda tylko jeden ale wcześnie też grzeczna nie byłam bo wciągnęłam 4 krówki, 2 pierogi ruskie i białą bułkę – no porażka. Dziś trzeba to wszystko spalić, zła jestem jak nie wiem co. Zobaczymy co jutro waga pokarze bo ja ważę się w poniedziałki i czwartki – obym tylko zawału nie dostała. Chyba dziś lodówkę zamknę na kłódkę, a klucz podrzucę sąsiadom. Dziś idę na festyn rodzinny do przedszkola, już nie mogę się doczekać. Moja mała tak przeżywa że od tygodnia odliczała dni. Program jest fajny i myślę że będzie świetna zabawa, mogło by być ciut chłodniej, no ale na to wpływu nie mamy.
  4. Gruszka35

    Odchudzamy się w 2016 r.

    Chilli po prostu WIELKIE WOW aż mi szczęka opadła na twój widok i ty się dziwisz że kobitki się do ciebie nie odzywały – po prostu przytkało je z zazdrości. Ja tez zazdroszczę ale tak pozytywnie. Kobito kawał dobrej roboty wykonałaś Wielki Szacun Pozdrawiam wszystkie Panie i miłego popołudnia, a jak was będzie kusiło coś zakazanego to sobie przypomnijcie zdjęcie Chilli my też tak niedługo będziemy wyglądały Buziaczki Pa
  5. Gruszka35

    Odchudzamy się w 2016 r.

    Gratuluję wszystkim dzisiejszej wagi, trzeba przyznać że ładnie nam tu idzie. Fili tobie też ruszy – w dobrą stronę oczywiście. Nie wiem czemu ci podskoczyło ale jestem przekonana że przy takim trybie jaki trzymasz teraz na pewno zanotujesz spadek. Może teraz jesteś przed okresem, albo w toalecie dawno nie byłaś. Tylko się nie łam a zobaczysz będzie dobrze. Chilli dołączam się do prośby Blanki, napisz jak tam po imprezie i przede wszystkim jakie reakcje gości na twój nowy wygląd. A ja dziś mężowi obiecałam że zrobię domową pizzę. Trzeba przyznać że wychodzi mi całkiem nieźle, ale jak to się odbije na mojej diecie tego najstarsi górale niewiedzą, będę walczyć zobaczymy co z tego wyjdzie.
  6. Gruszka35

    Odchudzamy się w 2016 r.

    A mnie dziś obudziła burza, do tej pory pada drobny deszczyk, ale powoli wychodzi słonko więc jest nadzieja na całkiem przyjemny dzień. Przez cały weekend trzymałam się diety z minimalnymi grzeszkami, ćwiczyłam dzielnie po półtorej godzinki (godzina biegania i pół godziny ćwiczeń), a dzisiejsze ważenie wypadło tak: wiek: 35 lat wzrost: 168 cm waga startowa: 62 waga z ub. tygodnia: 56,6 waga dziś: 56,1 cel: 54 (na początek) Miałam cichą nadzieję że zobaczę dwie piątki z przodu, no ale cóż dobre i pół kilo. Dziś mi się powinien okres skończyć więc w tym tygodniu pójdzie znacznie lepiej.
  7. Gruszka35

    Odchudzamy się w 2016 r.

    meentosik gratulacje wygranej potyczki z czekoladą znam wiele osób które wolałby nie jeść obiadu a zjeść czekoladę, ja na szczęście nie jestem amatorką czekolady, wole „suche” ciasta i ciastka typu biszkopty, wafelki, kruche itp. Jak ramie, przeszło trochę? Może to nic takiego i tylko troszkę cię postraszyło. Azkaa faktycznie szkoda kolana, można przecież inaczej ćwiczyć, ja zamierzam włączyć jeszcze rower i hula hop, na szczęście biegam trasą ziemisto-trawistą więc liczę że z biegania nie będę musiała rezygnować. Ja jak do tej pory zjadłam jabłko, banana, 5 kulek winogrona ciemnego, 8 orzeszków ziemnych solonych ( u koleżanki w pokoju obok) mam jeszcze serek wiejski i zaraz go skonsumuje, bo nie wracam prosto do domu po pracy, więc żeby mnie później DUŻY GŁÓD nie dopadł. Obiadek mam z wczorajszego dnia tzn. gotowana pierś z kurczaka i ugotuje fasolkę szparagową. U mnie dziś burze przechodzą, a w radiu mówili że może nawet grad padać, teraz znów się zachmurzyło i grzmi, a na weekend nadają 30 stopni.
  8. Gruszka35

    Odchudzamy się w 2016 r.

    Azkaa to mnie troszkę zmartwiłaś bo ja mam kłopot z lewym kolanem, przed bieganiem muszę zawsze dobrą rozgrzewkę zrobić bo inaczej to na drugi dzień nie mogłabym chodzić meentosik ja nie jem 5 posiłków dziennie – przyznaje się bez bicia. U mnie podobnie jak u ciebie w pracy niema szans na coś więcej jak jeden posiłek, a rano jak wstaje o 5 to nie jestem w stanie nic przełknąć tak mam od niepamiętnych czasów i trudno, nie zamierzam się zmuszać. I tak powiem wam szczerze że bliższe jest mi zjadanie 3 zamiast 5 posiłków tak jak pisała mb32 – raz że pasuje do mojego stylu życia, a dwa to ja się lepiej czuje, lepiej funkcjonuje na 3 maks 4 posiłkach i jakoś przemawia do mnie argument że organizm musi mieć czas na spokojne strawienie posiłku. To są oczywiście tylko moje odczucia i może całkowicie błędne, każdy jest inny więc musi sobie sam rozplanować posiłki najważniejsze żeby więcej spalić niż dostarczyć, a to co dostarczamy żeby było wartościowe dla naszego organizmu i ja się tego trzymam. A co do ramienia to możesz mieć zapalenie stawu barkowego albo (nie daj Boże) zwichnięcie bo to są kontuzje które przytrafiają się tenisistą.
  9. Gruszka35

    Odchudzamy się w 2016 r.

    Hejka dziewczyny u mnie za oknem piękny dzień aż się w pracy nie chce siedzieć dziś w planach wieczorne bieganie. Dieta dziś ok., wczoraj wieczorem było tak sobie, ale dziś już mi się okres zaczął więc wszystko wraca do normy, bo ja tak mam że na 3-4 dni przed to jestem taka byle jaka, sama nie wiem co bym zjadła i tak chodzę i próbuje. Mgdalenka, mb32 ja myślę że najważniejsze żeby nie chodzić głodnym, a ostateczny dzienny bilans kalorii musi być ujemny, czyli więcej spalonych niż dostarczonych. agdula fajnie że mąż cie wspiera bo to dodatkowa motywacja. Mój mąż to wspiera mnie w kwestii ćwiczeń, jak jest w domu to chętnie zajmuje się małą żebym ja mogła pobiegać, ale co do żywienia to już różnie, czasem się złości jak widzi że np. do obiadu zjadam warzywa z mięsem bez ziemniaków. Chilli gratuluje wagi, ostatnio bardzo szybko ci spada – zazdroszczę. Ja z reguły ważę się w poniedziałki i w czwartki, ale dziś się nie zważyłam bo okres mi się zaczął i te dni tuż przed nie były udane pod względem odchudzania – więc stwierdziłam że nie będę się denerwować chwilowym wzrostem ( bo pewnie taki jest) :(. Zakupiłam wczoraj komosę i kuskus. Dziś planuje przyrządzić kuskus na słodko z jabłkiem i cynamonem dla siebie i córci, zobaczymy jak mi wyjdzie. Wczoraj troszkę poszalałyśmy na zakupach córci kupiłam różowe trampki z kolorowymi dżetami, a sobie sandałki na płaskim i sandałki na koturnie – te moje były przecenione modele z ubiegłego roku, ale mi się podobają. Kupiłyśmy jeszcze różową sukieneczkę z falbankami na dole ( oczywiście dla córci) i dzisiaj tak wystrojona poszła do przedszkola z uśmiechem od ucha do ucha:).
  10. Gruszka35

    Odchudzamy się w 2016 r.

    meentosik to gratuluje rychłego zamążpójścia jestem przekonana że będziesz pięknie wyglądała w tej wymarzonej sukni, bo wszytki dziewczyny które są tu na forum są skazane na sukces tak więc 10 zleci zanim się obejrzysz Domisssa w pełni się z tobą zgadzam jak mówi stare przysłowie lepiej zapobiegać niż leczyć a w przypadku odchudzania to leczeni jest mega trudne. A wiecie co ja to się odchudzam w sumie bo bardzo bym chciała żeby moja córcia była dumna zemnie że ma taką fajną mamę. Pozdrowionka miłego popołudnia
  11. Gruszka35

    Odchudzamy się w 2016 r.

    dodob no to ty jesteś umysł ścisły trzymam kciuki bo sprawa jak widzę jest poważna, daj znać jak ci poszło
  12. Gruszka35

    Odchudzamy się w 2016 r.

    Chilli według mnie zakupy super, spodenki mi się bardzo bardzo podobają fajnie w nich wyglądasz w połączeniu z czarną bokserką, jensy też fajne dodob z czego masz ten egzamin? trzymam kciuki Dziewczyny gratuluje wyników, aż miło poczytać
  13. Gruszka35

    Odchudzamy się w 2016 r.

    Ja dziś już po ważeniu, wczoraj po tych słodkościach rano byłam grzeczna na obiad zjadłam grillowaną pierś kurczaka z kalafiorem, a na kolacje 3 plasterki szynki drobiowej i mały kawałek piersi z obiadu. Z obawą stanęłam na wadze, ale niema tragedii: wiek: 35 wzrost: 168 waga startowa: 62 waga z ub. tygodnia: 57,2 waga dziś: 56, 6 cel: 54 Wiem, że mogło być lepiej, te weekendowe grzechy niestety swoje ważą, no i jestem przed okresem więc może to też się przełożyło na taki kiepski wynik no i na moje słodkie zachcianki.
  14. Gruszka35

    Odchudzamy się w 2016 r.

    A co tu tak cichutko? Ja właśnie wróciłam z pokuty, tak tak nagrzeszyłam - rano do kawy zjadłam 3 kawałki ciasta drożdżowego z makiem ( teściowa wczoraj przyniosła - ach te teściowe zawsze z nimi kłopot), a wczoraj zjadłam całą paczkę biszkoptów do samego końca. W ramach pokuty przebiegłam 11,5 km w ciągu 1,40 h. Nie wiem ile spaliłam kalorii ale mam nadzieje że jutro przy ważeniu nie polegnę z kretesem. W każdym razie po tym biegu odechciało mi się słodkości, nie są warte aż takiego wysiłku.
  15. Gruszka35

    Odchudzamy się w 2016 r.

    Fredka jak ja ci zazdroszczę takiego długiego weekendu baw się dobrze korzystaj z uroków pięknej pogody i ładuj akumulatory Agdula no współczuje przejścia ja to bym chyba zawało dostała albo coś. Ja też mam psa owczarka niemieckiego 52 kg wagi (CHilli większy od ciebie) jak szliśmy ostatnio do weterynarza to jakiś mały chłopczyk na jego widok zawołał „ o jaki włochaty konik” . Moja bestia jest ułożona mąż dużo z nim pracował i powiem wam że poza podwórkiem to ani ludzie ani zwierzęta go kompletnie nie interesują chyba że jest komenda „bierz” ale jak już ktoś wejdzie na podwórko to Panie Boże dopomóż. Fili ja też się zastanawiała nad zakupem Thermline ale jakoś sama nie winem, Nieznań nikogo komu by te tabletki pomogły, chyba zaczekam na twoją opinię Chilli ja po prawie półtora miesiąca picia dużej ilości wody zauważyła że prawie niema celullitu z czego jestem bardzo zadowolona bo przecież sezon plażowy tuż tuż
  16. Gruszka35

    Odchudzamy się w 2016 r.

    Ja wczoraj tak średnio na jeża, dzień miałam raczej biegany, najpierw w pracy gonitwa, a naddatek musiałam dłużej zostać, potem z małą do dentysty z tą uszkodzona jedynką (na szczęście tylko szkliwo pękło, i odrobinę dwójka się ukruszyła na rogu) tam oczywiście obsuwa czasowa i musiałyśmy poczekać 20 min, potem zajechałyśmy do koleżanki i koniec końców dotarłyśmy do domu tuż przed 20. Niestety na ćwiczenia zabrakło czasu bo jeszcze dokumenty musiałam przygotować męża do ZUS-u i skarbowego. A zjedzeniem to może niebyło tego zbyt wiele ale niezbyt dietetycznie: śniadanie kefir i jabłko, w pracy zjadłam 2 krówki bo jakiś spadek energetyczny miałam a musiała się skupić, obiadu brak, u koleżanki 3 ciasta kruche, 1 wafelek, 3 plasterki kiełbasy swojskiej, kolacja: sałatka z papryki, ogórka, groszku konserwowego i soczewicy. A propos mam fajny przepis na pasztet z soczewicy jak by ktoś miał ochotę to przeklikam (dietetyczny). Reasumując dzień byle jaki.
  17. Gruszka35

    Odchudzamy się w 2016 r.

    No i co czekałam wczoraj z kartonem wina i nikt nie przyjechał. No trudno, ale zaproszenie nadal aktualne, wszystkie forumowiczki mile widziane. Ja wczoraj dałam czadu na każdej linii, ale po kolei. Miałam wolny dzień wiec do południa wysprzątałam cały dom na błysk, ugotowałam na obiad zupę krem z dyni dla mnie i córci ( mąż daleko w świecie) nie puściłam jej do przedszkola, jak ja jestem w domu to i niech ona odpocznie od wczesnego wstawania. Potem poszłyśmy piechotą „na miasto”: urzędy, sklepy itp., w drodze powrotnej jeszcze plac zabaw, niebyło nas 3 godz. i z moich wyliczeń wychodzi że przeszłyśmy 9 km i to całkiem dziarskim krokiem ( mała dała rade i jeszcze tańczyła podłodze). Popołudniu rozprawiłam się ze stertą prasowania, skosiłam trawę na całej działce ( 23 ary) i wieczorem jak siostra do mnie przyjechała (bo przecież miał być babski wieczór) to jeszcze biegałam 8 km w 55 min. No powiem wam że jestem z siebie po prostu dumna. Do tego trzymałam się diety: śniadanie: miseczka truskawek i mały kawałek placka drożdżowego od mamusi (domowej roboty), obiad: zupa z dyni z minimalną ilością makaronu, jabłko, kolacja: activia naturalna, mała jogobela grejfrutowa laight. Zjadłam jeszcze z córcią jedną gałkę lodów jagodowych na spółkę ( no i dziś mała wstała już z katarem więc kończymy z lodami). Dziś się zważyłam i waga pokazała 56,8 kg jestem mega zadowolona energia mnie po prostu rozpiera.
  18. Gruszka35

    Odchudzamy się w 2016 r.

    Chilli twój organizm wie lepiej czego mu potrzeba żeby sprawnie działać gratuluje efektu świetna robota
  19. Gruszka35

    Odchudzamy się w 2016 r.

    Hej dziewczynki ja wczoraj trzymałam się tak dość dobrze ponad programowe kalorie zjadłam mały jogurt owocowy laygh i 4 żelki więc jest ok. Ćwiczyłam 30 min w planach było bieganie ale nie wyszło - dobre i tyle. Dziś wzięłam dzień urlopu żeby trochę odpocząć i pozałatwiać kilka spraw. Pogoda za oknem cudna. A zapomniałam wam napisać że od wczoraj aż do soboty wieczór mam wolną chatę mąż wyjechał więc zapraszam na babską imprezkę. Miłego dnia
  20. Gruszka35

    Odchudzamy się w 2016 r.

    Hej kobitki ja wczoraj dietkowo ok.: śniadanie: kefir i jabłko, obiad: 3 polędwiczki z kurczaka pieczone pomidor i ogórek, kolacja: 4 plasterki wędliny drobiowej, szklanka koktajlu mleczno-truskawkowego, w pracy zjadłam jeszcze dwa ciastka kruche i jednego wafelka – ale myślę że mi specjalnie nie zaszkodzą bo ilość kalorii w ciągu dnia nie była zbyt duża. Niestety nie ćwiczyłam, zajęłam się nadrabianiem zaległości domowych, bo mąż był z małą sam przez cały weekend więc sobie wyobrażacie co zastałam po powrocie. Moja córcia miała wczoraj wypadek na placu zabaw w przedszkolu, przewróciła się na karuzelę i pękł jej ząb jedynka, pęk tak nie do końca tylko ta przednia warstwa. Umówiłam ją do naszej dentystki ale dopiero w czwartek, nie wiecie co się robi w takich przypadkach? Będzie jej coś robiła? Obserwowałam ją i na szczęście niema żadnych niepokojących objawów neurologicznych także chyba główka nie ucierpiała. Chilli to zależy od cyklu miesiączkowego badanie się robi w konkretne dni, no i musisz wziąć pod uwagę kolejki bo na NFZ to różnie może być. Ale jak masz fajnego lekarza to ci pomoże i załapiesz się w obecnym cyklu, najwyżej dożuć coś ekstra przy następnej wizycie i tak cie wyjdzie taniej niż robić to badanie prywatnie. Będzie dobrze trzymamy kciuki, jestem przekonana że już wkrótce zostaniemy internetowymi ciociami  Oj Blanka nieładnie z tą cytologią profilaktyka jest bardzo ważna, raz na 2 lata przysługuje nam bezpłatna cytologia w ramach NFZ i można ją wykonać nawet w prywatnym gabinecie, wiem bo sama korzystam i nikt nam łaski nie robi, mamy to zagwarantowane ustawowo i tylko od lekarza zależy czy nas o tym poinformuje czy nie, musimy dbać o siebie, jesteśmy potrzebne naszym bliskim Fili przesrane to mają ci co tak mówią, owszem lekko może i nie jest, ale za to ile szczęścia każdego dnia patrzeć na dwa uśmiechnięte buziaczki. Jak ktoś nie lubi dzieci to i z jednym przy pomocy połowy rodziny nie da sobie rady. A ty proszę bardzo mama bliźniaków, dbająca o siebie, super zorganizowana – mogą ci tylko zazdrościć nowa stara oj mnie to lody kuszą ale póki co jakoś się trzymam, choć już kilka razy niewiele brakowało
  21. Gruszka35

    Odchudzamy się w 2016 r.

    JA chyba umrę jeszcze się po jednej imprezie nie pozbierałam a już dostałam następną na najbliższą sobotę z udziałem dwóch ministrów, wojewody i marszałka. Mąż mnie chyba z domu wygoni jak się dowie że kolejna sobota rozwalona. Coś widzę że jakoś sporo z nas choruje - życzę wszystkim dziewczynom szybkiego powrotu do zdrowia i formy. Kilogramy pięknie wam lecą SUPER gratuluje. Motywacja wysoka, podejście do tematu zdrowe i rozsądne to nic dziwnego że są piękne wyniki. Każdy spadek wagi to wielki sukces i trzeba się nim cieszyć. Powiem wam że tak się napatrzyłam przez weekend na różne osoby w różnym wieku i moje stwierdzenie jest takie że bardzo, bardzo dużo osób ma nadwagę a wręcz otyłość i to niestety młodych i dzieci. Tym bardziej gratuluje wam i sobie tego że podjęłyśmy się walki z kilogramami – to walka nie tylko o fajny wygląd i dobre samopoczucie ale przede wszystkim o zdrowie. Jesteśmy SUPER BABKI i niema dla nas rzeczy niemożliwych. Ogromnie się cieszę że tu z wami jestem. Agdula do serka wiejskiego z ogórkiem świeżym lub kiszonym można dodać koperku i odrobinę przyprawy do cacyków – coś wspaniałego. Polecam też twarożek domowy z firmy PIĄTNICA naturalny albo z ogórkiem i koperkiem jest mało kaloryczny ( zmniejszona zawartość tłuszczu a dużo białka) polecam bardzo smaczny i sycący
  22. Gruszka35

    Odchudzamy się w 2016 r.

    Jestem i ja. Ale się tu działo przez te kilka dni. Musze nadrobić zaległości w czytaniu. Ja całe weekend spędziłam na międzynarodowej wystawie AGRO SHOW od bladego świtu do ciemnej nocy i jestem wykończona. Nie będę wam tu pisała co jadłam bo tak nagrzeszyłam że egzorcystę byście wezwały. Firma cateringowa była nastawiona tylko i wyłącznie na mężczyzn i faktycznie zdecydowana większość to byli mężczyźni. Jedynie co dobre to mega dawka ruchu bo impreza była na 150 hektarach – nogi weszły mi w dupę A teraz pomiary: wiek: 35 wzrost: 168 waga startowa: 62 waga z ub. tygodnia: 58 waga dzisiejsza: 57,2 (baterie w wadze wymienione) cel: 54 Troszkę mało mi ubyło, ale to i tak sukces przy takim jedzeniu weekendowym.
  23. Gruszka35

    Odchudzamy się w 2016 r.

    Witam ja wczoraj dobrze pod każdym względem. W pracy zjadłam tylko kefir ( tak wiem że to źle ale nie krzyczcie od poniedziałku po wystawie obiecuje poprawe), na obiad: kotlet z kaszy jaglanej i surówka z białej kapusty, na kolacje: 2 mandarynki, 2 szklanki koktajlu mleczno-truskawkowego i dokończyłam lizaka po córci przez cały dzień wypiłam 1 l herbaty czerwonej, 1,5 l. wody i 1 czarną kawę. Przebiegłam 7 km w 55 min. – wczorajszy dzień uważam za udany. Na dzisiejszy obiad ugotowałam młodą kapustę z pomidorami i koperkiem, rodzinka dostanie jeszcze młode ziemniaczki z wody, a ja zostanę przy samej kapuście. Baterii jeszcze nie kupiłam więc dziś na wagę nie wchodziłam – do poniedziałku wymienię na „oficjalne” warzenie ale póki co cieszę się z wczorajszego wyniku (56,9 kg) Filli ja nigdy nie byłam u dietetyka, znam kilka osób które korzystały i powiem ci że rezultaty były spektakularne, szczególnie u jednej Pani która dodatkowo ma problem z tarczycą, ale potem sobie odpuściła i kilogramy wrócił z nawiązką. Tak więc myślę że warto pod warunkiem że się zmieni nawyki żywieniowe już na stałe. Jabłuszko ja bym jednak pogadała z mamą, bo skoro ci dokuczają z powodu wagi to musisz jej powiedzieć że jest ci przykro z powodu taki słów i żeby cie wsparła w walce z kilogramami. A jak to nie poskutkuje to po prostu rób swoje, no nie masz już 15 lat mama nie musi za ciebie decydować a już na pewno nie w kwestii jedzenia i nikt za ciebie życia nie przeżyje, więc skoro chcesz zrzucić parę kilo to musi powalczyć. Większość z nas walczy tylko same ze sobą ty będziesz wmusiła stoczyć jeszcze bój z mamą . Blanka ja myślę że to normalna reakcja organizmu tak jak napisała Chilli Nowa stara dużo zdrowia życzę, kuruj się a przy temperaturze to z tego co mi wiadomo to trzeba się oszczędzać więc wcale nie myśl o ćwiczeniach bo tylko dodatkowo organizm osłabisz i dłużej będziesz wychodziła z choroby. Agdula jak smakuje kalarepa? Ja nigdy tego warzywa nie jadłam, to się je na surowo czy jakoś gotuje? To jest jakaś bulwa jak seler? Moja córcia nie miała wycinanego migdała, a dlaczego się go wycina?
  24. Gruszka35

    Odchudzamy się w 2016 r.

    Znalazłam w necie fajny przepis na sałatkę z kaszy gryczanej i sera feta, brzmi fajnie takiego połączenia jeszcze nie jadłam. Przepis jest na 4 porcje, ja zamierzam zastąpić orzechy pestkami z dyni ( bo ****ardzo lubię, a orzechów nie mam w domu) : • Kasza gryczana 2 torebki • Ser feta 130 gram • Pomidor 1 szt. • Orzechy włoskie 8 szt. • Kukurydza konserwowa 3 łyżki • Cebula 1 szt. • Ogórki korniszony 4 szt. • Sól • Pieprz czarny mielony Przygotowanie Kaszę gryczaną gotujemy zgodnie z instrukcją na opakowaniu. Odstawiamy ją do ostygnięcia. Cebulę obieramy i siekamy w drobną kostkę. Wrzucamy ją na rozgrzaną patelnię, lekko solimy i podsmażamy na rumiano. Przekładamy ją do dużej miski. Orzechy włoskie łuskamy i zalewamy je gorącą wodą, aby się sparzyły. Obieramy je ze skórki, aby nie były gorzkie. Dzielimy orzechy na małe kawałki i wrzucamy do miski z cebulą. Pomidora dokładnie myjemy i kroimy w średniej wielkości kostkę. Ogórki korniszony również kroimy w kostkę. Oba warzywa przekładamy do miski z pozostałymi składnikami. Do miski z warzywami i orzechami wsypujemy ugotowaną kaszę gryczaną i kukurydzę. Doprawiamy lekko solą oraz pieprzem. Całość dokładnie mieszamy. Na koniec dodajemy ser feta i znowu lekko mieszamy. Do sałatki można zrobić sos, do którego dodajemy 130 gram jogurtu naturalnego, pół łyżeczki przyprawy curry, szczyptę soli oraz pieprzu czarnego mielonego. Wszystko dokładnie mieszamy i polewamy tym sałatkę.
  25. Gruszka35

    Odchudzamy się w 2016 r.

    Oj sorki znów mi się dwa razy wstawiło Jabłuszko czy twoja mama wie że się odchudzasz? Jeśli nie to jej powiedz, ale nie że się odchudzasz i nie będziesz jadła, ale że chcesz o siebie zadbać i prosisz ją o pomoc i wsparcie w tym temacie. Słowo „proszę” to jest klucz który z pewnością wpłynie na mamę i będzie brała pod uwagę twoją dietę przy przygotowywaniu posiłku, a jeszcze jak zaproponujesz pomoc w kuchni to efekty na pewno będą zauważalne na talerzu. No i oczywiście musisz mamie podpowiedzieć co nieco w kwestii gotowania, bo żeby przygotować dietetyczny posiłek to trzeba coś na tent temat wiedzieć, a czy twoja mama ma taką wiedzę to już ty sama musisz to ocenić. I faktycznie chyba jest coś w tym że jak się ma więcej na głowie to człowiek jest bardziej zorganizowany. Może zrób sobie plan dnia rozpisany godzinowo i się go trzymaj to będzie ci łatwiej zmobilizować się do wysiłku bo przecież dziś masz to czy tamto wpisane w grafik
×