Gruszka35
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Gruszka35
-
Ja w cuda też nie wierze chodzi mi o nawilżenie i ujędrnienie tak żeby po odchudzaniu nie było flakowatej skóry ( no w końcu latka swoje mam a i w ciąży już byłam więc trzeba dmuchać na zimne) Ja dziś póki co grzecznie przestrzegam dietki do chwil obecnej zjadłam banana i dużą maślankę truskawkową do tego 1l herbaty czerwonej, 0,5l. wody i 1 czarna kawę. Na obiad mam dla rodzinki pierogi od mamusi ( ruskie) a dla mnie warzywa z serii na patelnie, ale ja je gotuje w małej ilości wody z przyprawami. Zbieram się bo zaraz do domku. Miłego popołudnia
-
Kobitki właśnie koleżanka podrzuciła mi zamówienie z AVONU żel na celulit i taki śmieszny przyrząd do masowania z wypustkami. Nie to żebym wierzyła w cuda ale jakieś wsparcie o ładne ciało zawsze się przyda. Tak więc od dziś masowanie i smarowanie dolnych partii ciała. Będę informować o efektach. A wy używacie tego rodzaju mazideł?
-
Witam drogie Panie ja cicho wczoraj siedziała bo nagrzeszyłam – byłam wczoraj u koleżanki na imieninach no i reszty możecie się już domyślać: ciasto, cukierki i czekolada. Moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina Dziś oczywiście wracam na właściwe tory. Powiem wam, że po niedzielnych ćwiczeniach ( bo wczoraj to oczywiście siedziałam i delektowałam się słodkościami) to tak mnie nogi bolą a szczególnie przednia część ud ( nie wiem jak te mięśnie się nazywają), że jak idę po schodach to wyglądam jak kaczka . Powiedźcie czy ja mam zakwasy to ćwiczyć czy poczekać aż przestanie boleć? Podaje obiecany przepis na sos słodko-kwaśny. To przepis mojej mamy i wiele razy już go robiłyśmy. Mam nadzieje że będzie smakowało 1 kg czerwonej papryki 1 kg cebuli 3 kg cukinii (młodej z miękką skórką) 1,5 szk. octu 1 kg cukru 2 duże słoiczki koncentratu pomidorowego po 1 łyżce papryki słodkiej i ostrej, curry i bazylii 2 łyżki przyprawy do spaghetti sól, pieprz do smaku Paprykę, cukinię (razem ze skórą), cebulę kroimy, posypujemy 1,5 łyżką soli i odstawiamy na przynajmniej 12 godzin, a najlepiej na 24. Gotujemy zalewę z ostu i cukru. Dodajemy warzywa i gotujemy ok. 30 min. Dodajemy koncentrat pomidorowy i przyprawy i gotujemy kolejne ok. 20 min. Od czasu do czasu mieszamy. Gorące przekładamy do słoików i od razu mocno zakręcamy lub wekujemy jeśli sos nieco ostygł. Ja robiłam z połowy porcji , a przyprawy dodałam w nieco w innych proporcjach według swojego smaku.
-
Melduje, że o godzinie 5.45 moja waga pokazała 59,70 kg Bilans wygląda tak: Wiek: 35 lat Wzrost: 168 cm Waga początkowa: 62 kg ( 1 maja) Waga obecna 59,70 kg Waga docelowa: 54 kg 2,30 kg w 15 dni to może bez szału ale ja jestem zadowolona. Przez pierwszy tydzień ograniczałam jedzenie bez żadnej diety, więc nie jest źle. Wczoraj śniadanko tak jak pisałam, obiad tak jak obiecałam kurczak w sosie słodko-kwaśnym domowej roboty z surówką z marchewki bez ryży ( ryż dla męża i córeczki), kolacja: serek wiejski, mały jogurt owocowy 0%, przegryski: 2 wafle ryżowe, 1 jabłko, płyny: 1,5 l. herbaty czerwonej, 1 czarne kawy i mały grzeszek 2 żelki podkradzione córce. Udało mi się troszkę poćwiczyć na dolne partie ciała 20 min - to tyle z wczorajszego dnia. Wiem że to moje codzienne meldowanie skrupulatne co zjadłam i wypiłam może jest troszkę irytujące ale mi pozwala trzymać się w ryzach więc wybaczcie bo cel szczytny. Witam nową koleżankę, startowałyśmy z tej samej wagi przy praktycznie ty samym wzroście ale ty jesteś już prawie u celu a ja jeszcze musze sporo popracować, gratuluje efektów.
-
Hej dziewczyny ja mam dziś trochę luzu córcia pojechała z tatusiem na małą wycieczkę do Lublina, a ja troszkę poleniuchowałam, poprasowałam i zaraz biegnę wstawić obiad bo podróżnicy zaraz będą. Dziś na obiad pierś z kurczaka w sosie słodko kwaśnym domowej roboty, ryż i surówka z marchewki, chrzanu i jogurt. Ja zostanę przy samym mięsku z marchewką, a córcia surówka w wersji bez chrzanu. Śniadanko: biały ser z rzodkiewką i jogurtem oraz activia naturalna. Mb32 ja właśnie mieszkam w Dęblinie, a pochodzę z Ryk więc pochodzimy z jednej okolicy. Nowa stara ja jestem przyzwyczajona do organizacji takich imprez tym się zajmuje m.in. ale nie lubię jak dostaję takie zadania na ostatnią chwilę bo pod względem organizacyjnym to termin 4-5 czerwca to bardzo bardzo mało czasu. Wstawiam obiad i trochę poćwiczę puki podróżnicy nie wrócą PA
-
Witam Drogie Panie mam nadzieję że mnie też przygarniecie pod swoje skrzydła. Moje zmagania z wagą są dość długie z różnymi efektami. Z doświadczenia własnego wiem że najlepiej na mnie działa dietkowanie z kimś kto mobilizuje, ustawia do pionu jak trzeba, i wspiera dobrą radą – więc pomyślałam o Was. A teraz coś o sobie: mam 35 lat, fajnego męża i 4-letnią córeczkę księżniczkę. Prace mam siedzącą za biurkiem. Z domu wychodzę rano już przed 7 ( przed pracą księżniczka do przedszkola) a do domu wraca po 16. Ważę 62 kg przy wzroście 168 cm. Wiem, że to może nie tak źle ale przed ciążą ważyłam 54-55 kg i wtedy czułam się najlepiej. Zmiany żywieniowe ( bo póki co nie można tego nazwać dietą) wprowadziłam 1 maja ( byliśmy z rodziną na przedłużonym weekendzie w Zakopanym). Staram się jeść regularnie i zdrowo. Moją zmorą jest jedzenie popołudniowo-wieczorne i lenistwo sportowe.