Wonka86

Dziewczynki! :) Byłam dzisiaj na pierwszej wizycie i lekarz potwierdził ciążę :))) Sprawdził czy nie ma ciazy pozamacicznej i powiedział, że wszystko jest prawidłowo. Na razie widzi jeden pęcherzyk, ale powiedział, że na następnej wizycie za 2 tygodnie bedzie wiadomo czy to moze nie blizniaki - ze jeszcze wszystko moze sie zdarzyc :) Powiedzial tez ze za te 2 tyg powinnismy juz slyszec serduszko i wtedy zalozy mi karte ciazy. Na razie zapisal duphaston 3xdziennie i zlecil badania: grupa krwi (bo nie wiem jaka mam)/ przeciwciala/ morfologia/mocz/glukoza/tsh (bo mialam robione ostatnio 2 lata temu). Dał mi też zwolnienie na najblizsze2 tyg bo mowi ze to okres w ktorym sa wieksze szanse na poronienie a jak juz bedzie niby serduszko slychac to wtedy juz bedziemy bardziej spokojni. Oczywiscie powiedzial ze nie mam sie stresowac i ze napewno wszystko jest dobrze :) Teraz pozostało mi sie relaksować przez te najblizsze 2 tyg i nie myslec o tym co moze sie wydarzyc. A wy Marta i Kasia jak tam? kiedy macie wizyty? Trzymam kciuki za nas wszystkie :) DO uslyszenia papapa :)

Hej dziewczyny :) Mam wyniki drugiej bety - 2052 :))) tez wysoka :) Progesteron mi wyszedł 32 i nie wiem czy to dobrze - rozne normy są w internecie - tzn za niski napewno nie jest. Mój gin napisał mi że może mnie przyjac w pon więc zobaczymy co powie :) Pozdrawiam :))))

My się staralismy ponad 2 lata, ale półtora roku bez tzw nadzoru lekarza ;) a potem okazało się że nie mam owulacji i zaczęło się leczenie clo i potem podejście do iui i tak jakoś za trzecim razem wyszło :) Będę pisac jak to dalej z tymi wynikami i wy też piszcie dziewczyny żebyśmy mogły się wspierać wzajemnie :) Buziaki

Dziewczyny nie poddawajcie się i walczcie :) Pojawiłam się na tym forum na bardzo krótko, kiedy podchodziłam do pierwszej iui w maju. Stwierdziłam jednak, że im wiecej czytam tym bardziej sie nakrecam i dlatego sie wycofalam. Rozczarowanie po pierwszych dwoch nieudanych probach bylo niemilosierne. Potem zrobilismy sobie z mezem miesiac przerwy i staralismy sie naturalnie i tez dupa. W koncu podeszlismy trzeci raz do iui. Smialismy sie z moim lekarzem, ze do trzech razy sztuka. To bylo 6 sierpnia - i tym razem podeszlam do tego jakos tak mega spokojnie i na luzie. Stwierdzilam, że bedzie co ma byc jak nie teraz to najwyzej poczekamy jeszcze troche albo pojedziemy do Łodzi na konsultacje przed in vitro i ze wszystko i tak bedzie w koncu dobrze. Nawet po 2 dniach po iui pojechalismy pod namiot, niektorzy odradzali bo zimno bo sie przeziebie. Ale stwierdzilam ze wczesniej chuchałam i dmuchalam i tez nic nie wyszlo to co za roznica. Po powrocie znad morza tydzien po iui mialam przez 3 dni podwyzszona temp 37 i bolalo mnie gardlo - pomyslalam sobie ze napewno sie przeziebilam i nici z ciazy. Wczoraj był 29 dc a za pierwszym i drugim razem dostałam okres w 28dc. Ale @ nie przyszla. Wiec poszlam po testy bo zawsze jak robilam testy i wdzialam jedna kreche to juz wiedzialam ze nie ma na co liczyc i @ przychodzil od razu. Chcialabym nagrac swoja mine jak ledwo co liczac do 5 zamiast do 10 przy siusianiu zobaczyłam jak pojawiaja sie dwie grube krechy!!! Nie moglam uwierzyc zaczelam ryczec - potem zrobilam jeszcze jeden test innej firmy i znowu dwie kreski!!! Dzisiaj zrobiłam bete i przed chwila odczytalam wynik w internecie 973 :) naprawde nie wierze, ze mnie to spotkalo :) Napisalam od razu do mojego ginekologa ale wizyte udalo mi sie umowic w rejestracji dopiero na 2 wrzesnia. Marta597 i Kasia 2206 czy wy juz bylyscie u lekarza? Ja nie mialam przepisanej zadnej luteiny ani duphastonu po iui. To sa pewnie leki na recepte - kurcze jeszcze ponad tydz do wizyty i martwie sie ze nie mam zadnych lekow na podtrzymanie. Moze moj gin mi chociaz jakas recepte wypisze przed wizyta. W pt zrobie jeszcze raz bete zeby zobaczyc czy ladnie rosnie. Dziewczyny trzymam za was wszystkie kciuki - zobaczycie kazda bedzie miala ten swoj moment napewno!!! Pozdrawiam was goraco!!! :*

Guska_M strasznie mi przykro :( ja jestem umówiona na monitoring w przyszlym tyg i prawdopodobnie będzie druga próba w przyszlym tyg. Potem damy sobie też trochę luzu i może jeszcze w sierpniu spróbujemy. Ja też nie robiłam żadnych dodatkowych badań na HIV itd. Ciekawe czy ten lekarz coś z tego ma. Aaa i ja też nie należę do osób otyłych a biorę Clostibegyt jako stymulacje od samego początku.

Duuuupa!!!! Wczoraj popołudniu zaczął mnie boleć brzuch jak na okres no i dzisiaj z rana dostałam @ :( Nie nastawiałam się za bardzo bardzo ten pierwszy raz ale nadzieja zawsze jakaś jest :( trudno - dobrze ze wzięłam ze sobą Clostibegyt od jutra zacznę brać i od razu podchodzimy do drugiej próby. Mam nadzieję że wam pójdzie lepiej niż mi. Buzka

Cześć dziewczyny :) wyjechalismy z mężem na weekend tak na spontanie do niedzieli i nie miałam kiedy zrobić bo szybko pakowanie itd. No a test zostawilam w domu ;/ W poniedziałek zrobię rano i pójdę na betę :) dajcie znać co u was wyszło :) Mam nadzieję że dwie krechy jak nic:) pozdrawiam was :*

Jejku już nie mogę wytrzymać :) wstąpiłam po drodze z pracy do pierwszej lepszej drogerii żeby kupić test no i zonk - żadnych testów nie mieli ;) nigdzie więcej już nie pojechałam ale do pt chyba nie wytrzymam i jutro kupie w Rosmanie test żeby zrobić w czwartek z porannego moczu. W sumie jeden dzień różnicy, ale ta niepewność mnie wykańcza :)

Guska_M ja podchodziłam dopiero pierwszy raz, nie wiem co z tego będzie bo nie czuję się jakoś specjalnie. Niby czytałam że największy odsetek ciąż jest po pierwszej inseminacji, ale nie znam nikogo takiego i większość znajomych albo za 3 razem albo po nieudanych próbach zrezygnowane naturalnie zaszły w ciaze :) jedna idąc na badania przed in vitro dowiedziała się że jest w ciąży. ;)

Różne te ceny - ciekawe od czego to zależy. Ja płaciłam 600zl za inseminacje razem z przygotowaniem nasienia. Leki osobno clo i pregnyl no i wizyta z obserwacja 150zl czyli cały zabieg ponad 800zl. No ale w porownaniu z in vitro to i tak pikus - pytałam mojego lekarza mówił że ok 14 tys - masakra! Mam nadzieję że obejdzie się bez tego chociaż jest to na naszej liście po 3-4 nieudanych inseminacjach.

Cześć dziewczyny! Ja też jestem po pierwszej inseminacji (13 maja - piątek w 13 dniu cyklu - hehe same trzynastki :))12 dc byłam na wizycie u lekarza pęcherzyk miał ok 22-24mm endometrium tez było ok - dostałam zastrzyk pregnyl i następnego dnia (po ok 27 godz) miałam inseminację. My z mężem staramy się niecałe 2 lata, ale dopiero od pół roku pod okiem lekarza z comiesięcznymi obserwacjami cyklu. Okazało się, że ja mam cykle bez owulacji, a mąż wyniki ma nieco poniżej normy. Po 3 miesiącach stymulacji clo (bez skutku) miałam robione HSG - jajowody są drożne. Potem znowu 2 miesiące nic i lekarz zaproponował nam inseminację no i teraz czekamy :) Testowanie przypadnie na Boże Ciało, no chyba, że od razu @ przyjdzie to trudno podejdziemy do nstapnej IUI, a potem zobaczymy :) do trzech razy sztuka :) a jak nie to pytałam już nawet lekarza o in vitro, bo to czekanie mnie już męczy :( Pozdrawiam wszystkie starające - dajcie znać co tam u was czy podchodzicie do kolejnych inseminacji i jak radzicie sobie z tym ciągłym czekaniem.