Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Karla92

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Dziewczyny, ja mam taką sytuację, która mnie niepokoi: ostatni okres miałam 11 maja (trwał niedługo, bo 2 dni, ale 2-gi dzień był naprawdę bogaty w czerwień), następnie w dniu 31 maja dostałam krwawienia/plamienia dwudniowego (bez skrzepów, dosyć lekkie) - temperatura utrzymywała się wtedy na poziomie 36,8 - 37,1, nawet po tym incydencie. Problem jest taki, że ja nie mierzę temperatury w poszczególnych dniach cyklu - zmierzyłam w ciągu tych kilku dni, dlatego, że czułam uderzenia gorąca. W tamtym czasie zauważyłam takie niewielkie, aczkolwiek widoczne żyłki na brodawkach i rozstępy po bokach piersi (jest to stan, który utrzymuje się do teraz), podbrzusze mam opuchnięte od tamtej pory, nawet "na dole" wyczułam palcami delikatny obrzęk (nic mnie tam nie boli, nie piecze), jajniki mnie kuły do 9 maja (domniemany dzień okresu) na zmianę prawy/lewy (do tej pory, jeżeli miałam takie bóle to jedynie lewego). Miałam momenty, że kręciło mi się w głowie (ale to przez ten gorąc). W tym cyklu zaczęłam brać luteinę (pod język jedną na dobę przez 10 dni). Minął ten czas i przestałam ją brać.... a okresu nie widać, nie czuć. Ciążę wykluczyłam, bo zrobiłam 3 testy (ostatni w dniu spodziewanej miesiączki - negatywny, chociaż przez pierwsze kilka sekund jak obserwowałam pole z wynikami serce mi stanęło, bo zobaczyłam cień. Ale później nie było nic, 2-3 godziny jak zobaczyłam przebarwienie. W 28 dniu cyklu robiłam też betę, bo pierwszy raz coś takiego dzieje się z moim ciałem. Wyszła negatywnie. Fakt faktem jestem zmęczona, senna, ale nie traktowałam tego od początku jako objawu ciążowego, bo często czuję się senna w takie dni, kiedy pogoda jest w kratkę. Wizytę u ginekologa oczywiście mam wyznaczoną, ale dopiero za tydzień. Jak myślicie, czy ja mam problemy psychiczne i widzę coś czego nie ma, czy może to być powiedzmy problem hormonalny? Macie może jakieś inne pomysły? Mi się już skończyły.
  2. Źle napisałam :D W nocy się budzę, a za dnia usypiam. Tak miało to brzmieć. + śluz, który wygląda jakbym miała dni płodne.
  3. Nie wspomniałam o ogólnym zmęczeniu, senności. Ale jest to tak uciążliwe, ze ciężko z tym funkcjonować. W środę i czwartek nie mogłam spać - ciągle się budziłam, teraz jest lepiej, chociaż też nie mogę znaleźć sobie miejsca, a spać bym mogła wszędzie.
  4. Jestem w 25 dc. Odpuściłam ten cykl, a tu chyba się udało. 31 maja dostałam niewielkiego krwawienia (okres to nie był, bo nie było skrzepów, ból był znośny, czas krwawienia ponad 2 dni), ogólnie to okresu powinnam dostać 10 czerwca. 3 dni temu zauważyłam żyłki na brodawkach (co prawda 2 niewielkie, ale nigdy ich nie miałam), teraz widzę ****ardziej wyraźne. Do tego mam wrażenie jakbym opalała się na słońcu bez stanika, bo piersi mnie pieką (nie bolą tylko pieką, jakbym je spaliła słońcem, oczywiście jest to uczucie nie ciągłe, ale powtarzające się)I największe zaskoczenie - twarde podbrzusze, nawet po tym plamieniu - ciągle jest twarde - ogólnie opuchnięta jestem delikatnie na dole, z początku myślałam, ze to zapalenie pęcherza, ale nic mnie nie boli, czuję po prostu delikatny nacisk na pęcherz. W poniedziałek idę na betę, wyniki będą w przeciągu paru dni, ale do lekarza dopiero za niecałe 2 tygodnie. Na test zbyt wcześnie, tak myślę. Co myślicie, Kobietki?
  5. Cześć Kobietki! :-) Jestem tu nowa, dlatego zacznę od kilku słów o sobie: mam 24 lata, od ok. 2 lat stosujemy w łóżku "metodę przerywaną", od niedawna zaczęliśmy typowe starania. Ostatni cykl myślałam, że będzie tym szczęśliwym, ale jednak nie... Okresu dostałam 11 maja, jednak trwał on dosłownie 2 dni. Pierwszy dzień - plamienie, drugi - wieczorem krwotok, trzeci - nic i to było dla mnie dziwne, bo zawsze @ trwała około 5-6 dni. Od tego czasu miałam kilka plamień w czasie, kiedy byłam w toalecie. Zrobiłam test wczoraj wieczorem (6 dni po "niby okresie") - negatywny. Skontaktowałam się z ginekologiem, ale wszystko niby jest ok w sferze ginekologii. Teraz leżę przeziębiona (myślałam, ze to alergia, ale jednak chyba przeziębienie), boli mnie jajnik - to jest takie uczucie ciągnięcia, bolą mnie plecy na dole. Mam nadzieję, że w tym cyklu się uda. :-)
×