Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Natka10

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Natka10

    Stres

    Stres mnie wykańcza, nie pozwala normalnie funkcjonować do tego stopnia, że nie mogę wykonywać najprostszych czynności. Kiedy jestem zestresowana to nie mogę się na niczym skupić , skoncentrować, mam wtedy chęć uciec jak najdalej, chce mi się płakać , czuję się jak małe dziecko-zupełnie bezradna, i zdana na czyjąś pomoc. Proste banalne czynności sprawiają ,że muszę parę razy przemyśleć zanim to zrobię. Nie mogę logicznie myśleć. Od pewnego czasu czuję się jak by moje życie było snem, i w pewnym momencie nie wiem czy to jawa czy sen. Wraz ze stresem towarzyszy mi nieśmiałość. Przez co nie lubię spotkań w dużym gronie, a ograniczam do minimum. Strasznie nie lubię jak w szkole trzeba wypowiedzieć się na jakiś konkretny temat na tle klasy, nie lubię referatów, jedzenia w miejscu publicznym, poruszaniem się środkami komunikacji miejskiej, tylko ze względu na to,że jest to dla mnie ogromnie stresujące. Mogę więc powiedzieć ,że cały czas żyje w stresie ): . Przez moją nieśmiałość i stres to tracę sens życia, już nie wiem co mam robić, zaradźcie coś , proszę . Dodam,że żadne picie melisy nie pomaga, słuchanie relaksacyjnej muzyki też nie. Czuję się totalnie bezradna. np. jak idzie grupka ludzi i śmieją się -to sobie myślę,że ze mnie. Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi. (:
  2. Natka10

    Stres

    Stres mnie wykańcza, nie pozwala normalnie funkcjonować do tego stopnia, że nie mogę wykonywać najprostszych czynności. Kiedy jestem zestresowana to nie mogę się na niczym skupić , skoncentrować, mam wtedy chęć uciec jak najdalej, chce mi się płakać , czuję się jak małe dziecko-zupełnie bezradna, i zdana na czyjąś pomoc. Proste banalne czynności sprawiają ,że muszę parę razy przemyśleć zanim to zrobię. Nie mogę logicznie myśleć. Od pewnego czasu czuję się jak by moje życie było snem, i w pewnym momencie nie wiem czy to jawa czy sen. Wraz ze stresem towarzyszy mi nieśmiałość. Przez co nie lubię spotkań w dużym gronie, a ograniczam do minimum. Strasznie nie lubię jak w szkole trzeba wypowiedzieć się na jakiś konkretny temat na tle klasy, nie lubię referatów, jedzenia w miejscu publicznym, poruszaniem się środkami komunikacji miejskiej, tylko ze względu na to,że jest to dla mnie ogromnie stresujące. Mogę więc powiedzieć ,że cały czas żyje w stresie ): . Przez moją nieśmiałość i stres to tracę sens życia, już nie wiem co mam robić, zaradźcie coś , proszę . Dodam,że żadne picie melisy nie pomaga, słuchanie relaksacyjnej muzyki też nie. Czuję się totalnie bezradna. np. jak idzie grupka ludzi i śmieją się -to sobie myślę,że ze mnie. Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi. (:
  3. Czego można nauczyć się na studiach pedagogicznych? Jakie przedmioty tam są? Czy będzie wf? Może ktoś z Was był na tym kierunku i czy poleca je. I jak to jest z praktykami(na którym roku i ile czasu trwają , czy są płatne)
×