Basia54
Zarejestrowani-
Zawartość
1283 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
3
Wszystko napisane przez Basia54
-
Dobry wieczór :). Pozdrowienia dla wszystkich. Trzymam kciuki za szybkie zdrowienie naszych rekonwalescentek. KO, dziękuję za Twoje streszczenie i ciekawe komentarze. Dbasz o nas i robisz wszystko, żeby strony się nie blokowały :D. Wczoraj w związku z poszukiwaniem zbereźnika-bezwstydnika :D obejrzałam do końca odcinek 88. Teraz będzie SPOJLER. W odcinku 88 Kerim przeczyta list od matki. Meryem usprawiedliwiając się, dlaczego dała mu ten list dopiero teraz, mówi do niego, że na początku obie z matką nie znały treści listu. Czekały kilka lat na odzew ze strony Farehtina. Gdy się nie doczekały, wtedy przeczytały list. Prawda okazała się gorsza niż podejrzewały. Meryem wraz z matką uznały, że nie mogą pozwolić na to, żeby Kerim, młodziutki chłopiec, po porzuceniu go przez ojca poczuł się również opuszczony przez matkę. Ta rozmowa dowodzi, że Meryem znała rzeczywiste powody popełnienia samobójstwa przez Enise Ilgaz. Jednak w rozmowie z Fatmagul w dzisiejszym odcinku powiedziała jej całkiem coś innego. Myślę, że zrobiła to rozmyślnie, bo ta rzeczywista prawda nie nadawała się do ujawnienia przed Fatmagul. Lepiej było więc przytoczyć banalną historię jakich wiele, w której mężczyzna opuszcza swoją żonę dla innej kobiety, a ta zraniona, nie wytrzymując tej sytuacji, odbiera sobie życie. Barnaby, na Fimwebie jest napisane, że Aşka Sürgün to mini-serial z 2005 roku. Jeśli można temu wierzyć, to może po prostu teraz został dopiero zamieszczony na Youtube?
-
No to mamy ustalone. To nie była kuchnia w starym domku nad rzeczką, tylko kuchnia Kadira a zbereźnik = bezwstydnik :D.
-
Słuchajcie, znalazłam scenę, gdzie Kerim mówi, że boi się, że F. nazwie go bezwstydnikiem. A powodem miało być jego pytanie czy ona za nim tęskniła, gdy siedział w więzieniu :P :P. To jest odcinek 88 TVP po powrocie Kerima z więzienia a rzecz dzieje się w kuchni w domu Kadira.
-
Dobra, dobra :D. Jeśli już któryś z bohaterów Engina miałby być zbereźnikiem to na pewno nie Kerim :P.
-
Agnese, dzięki za szybką reakcję. Sprawdziłam i rzeczywiście nie ma zbereźnika. Barnaby pomyliłaś tym razem Kerima z Mustafą, a ja jestem świeżo po 17 odcinku BBO i dlatego przyszła mi taka myśl do głowy :P. Scena w kuchni z tą żartobliwą uwagą Kerima o Mukaddes jest poprzedzona inną, gdy Kerim z namaszczeniem przykleja Fatmagul plasterek na palec a ona „słabym” głosem mu dziękuje :P.
-
A przypomnijcie mi łaskawie, który to był odcinek?
-
Oglądałam 17 odcinek BBO i dlatego tu nie zaglądałam a Wy tymczasem odblokowałyście 50 stronę :). Dziewczyny, scenę gdy cicho i przyjemnie się zrobiło w domu z powodu nieobecności Mukaddes pamiętam, ale słowa zbereźnik już nie. Naprawdę takie padło? :D. Kerim – zbereźnik :P. No, nie! :D. Agnese 20:02, teraz wszystko jest już jasne :D.
-
GRA, KO bardzo trafne diagnozy stawiacie co do związku Mustafy i Asu. Ja też uważam, że to jest jego „samobiczowanie”. Przyznaje się do tego, że jest człowiekiem podłym i słabym, zasługującym na karę, co mu nie przeszkadza uważać się za kogoś lepszego niż Asu i tak ją traktować. Słusznie KO zauważyłaś, że aż strach pomyśleć jaki byłby los Fatmagul, gdyby ożenił się z nią mimo gwałtu. Jednocześnie po to, żeby się lepiej poczuć wymyślił sobie ideę, że dzięki niemu Asu będzie żyć godnie i uczciwie.
-
Witajcie :). Ale z Was ranne ptaszki. I na dodatek pracowite pszczółki. KO, uwielbiam Twój humorystyczny styl pisania. Cyt. „Vural zdębiał na widok pracy plastycznej Mustafy ! ....” „.... Ocenił jego pracę, raczej surowo, bo Mustafa szybko pogniótł swoje dzieło ! ....” Dziękuję za 47 odcinek :). Gość 11 O tym samym chciałam napisać, ale mnie ubiegłaś i zgrabnie to ujęłaś. Widać, że jak Fatmagul-złośnica nie myśli co by tu zrobić, żeby zranić Kerima, to zachowuje się „normalnie”. Ja też na to nie zwróciłam uwagi :). Brawo KO za spostrzegawczość :).
-
Gość 11, nie pani Basia, wystarczy Basia :). W dzisiejszym odcinku podobało nam się to samo i sytuacje i Kerim z radością w oczach, ale i Fatmagul miała radosny uśmiech, gdy opowiadała w kuchni o swoim pierwszym dniu w pracy. W sumie ten odcinek był taki optymistyczny :P. Dobranoc :).
-
Dzień dobry :). Pozdrowienia dla wszystkich a szczególnie dla naszych rekonwalescentek. Życzę Wam aby wszystko goiło się szybko i bez bólu :). Ja też od kilku dni mam szalone kłopoty z wejściem na forum i na dodatek co chwilę mnie wylogowuje :P. KO, bardzo dziękuję za świetne streszczenie. Wszystkie są świetne. Trzymasz równy, bardzo wysoki poziom. Masz rację, w dzisiejszym odcinku było parę śmiesznych scen. Wiemy, że Fatmagul i Kerima połączył wspólny dramat i ich dotychczasowa historia wszystkich nas dołuje, ale jest już między nimi lepiej i możemy sobie pozwolić na chwile uśmiechu. Mnie dzisiaj najbardziej podobała się scena, gdy Kerim siedział jak na szpilkach, oczekując powrotu Fatmagul z pracy. Wiemy na co czekał :P. Wiadomo, że apetyt rośnie w miarę jedzenia. Widział, że rano obrączka była na palcu Fatmagul, teraz chciał zobaczyć czy tam pozostała :). No i znowu ta wielka radość w jego oczach. Wzrusza mnie to za każdym razem :). No ale za chwilę jako pan NIKT musiał potulnie wysłuchać tyrady Fatmagul , że ta obrączka nic dla niej nie znaczy i nosi ją po to tylko, żeby ludzie dali jej spokój. I że pan NIKT ma nie mieć złudzeń, że jest inaczej :P. Kerim chyba jednak rozumie już, podobnie jak i my, że ze strony Fatmagul to jest DEMONSTRACJA. Ona chce go głęboko dotknąć, bo w ten sposób odreagowuje własne emocje. A wiecie co kupiła Fatmagul w księgarni? Słownik angielsko-turecki i turecko-angielski! :P. Pisałam o tym kiedyś wcześniej i to był pewno jeden z moich pierwszych wpisów na forum, blisko rok temu :P. Kasiu, ależ ty przesyłasz gorące, świetne filmiki :D. Dzięki :D. Domyślam się o którym drugim klipie L'Officiel Hommes pisała Barnaby. Mam go w swoich zasobach, ale pozostawię Jej przyjemność przypomnienia nam o nim :D.
-
Gość 11, mnie też od 1 odcinka ujęła ta szczególna i piękna relacja między Meryem a Kerimem. Od razu było widać, że to dobra kobieta :P :P a on dobry chłopak :D. Z miejsca poczułam do nich olbrzymią sympatię i dlatego nie mogłam uwierzyć, że Kerim byłby zdolny do tak podłego i haniebnego czynu jak gwałt. A realizatorzy potrzymali nas kilka odcinków w niepewności, zanim dowiedzieliśmy się, że wina Kerima jest jednak trochę mniejsza niż pozostałej trójki. Cyt.: „Meryem jakby lekko odsunęła Kerima na bok, a całą swoją uwagę i serdeczność skierowała ku Fatmagul. To chyba jej bardziej stała się powierniczką, niż Kerima. „ Może wzięła górę solidarność kobieca? Może Meryem uznała, że jej wsparcia bardziej potrzebuje Fatmagul, bo jest na tym etapie wciąż bardziej zagubiona w swoich uczuciach niż Kerim, który już wie co czuje i kto jest dla niego najważniejszy. A w dzisiejszym odcinku zauważyłam u Meryem nie chłód a raczej smutek i zwątpienie, że Fatmagul kiedykolwiek wybaczy Kerimowi. I nic tu nie zmieni założenie obrączki. Na szczęście pomyliła się w ocenie sytuacji :D. Dobrej nocy wszystkim :).
-
Meryem ma jeszcze jedną cechę, którą zauważyłam. Ona nie komentuje zachowań. Zwłaszcza tych miłych sytuacji i reakcji naszych bohaterów. Wycofuje się delikatnie, żeby ich nie spłoszyć. Za to umie wygarnąć, gdy jest na kogoś wściekła.
-
Dziewczyny, wszystkie widziałyśmy te skrzydła! :D :D KO, masz rację, że Meryem nie zna dokładnie relacji jaka teraz tworzy się między Fatmagul a Kerimem. Sama Fatmagul też jest zresztą zdezorientowana. Ona nie chce, żeby Meryem i inni zauważyli momenty, kiedy traktuje Kerima „normalnie” jak człowieka. Pamiętam ich rozmowę przy samochodzie, gdy rozmawiali o rodzicach. Gdy tylko Fatmagul zauważyła na horyzoncie powracającą Meryem od razu uciekła do domu, nie chcąc żeby ich RAZEM zobaczyła. A Meryem? Ona boi się jakichkolwiek nacisków ze strony Kerima wobec Fatmagul, bo wie, że to może przynieść więcej szkody niż pożytku.
-
Coś mi dzisiaj kafeteria psikusy robi. Drugi raz mnie wylogowało :D.
-
Ja też widziałam. Dzięki za informację :). Dobrej nocy wszystkim :).
-
KO, mnie też Twoja propozycja odpowiada, bo jestem zawsze opóźniona w oglądaniu i będę miała teraz szansę nadrobić :).
-
Dzień dobry :) Mam nadzieję, że nasze rekonwalescentki już mniej cierpią i czują się dzisiaj znacznie lepiej, czego Im życzę z głębi serca. Kasiu, u mnie było w tym roku wyjątkowo deszczowe lato. No ale przynajmniej ostatnie dni były lepsze, bo padało w nocy a nie w dzień :).
-
Witajcie :). Dwa dni byłam poza domem, praktycznie bez dostępu do Internetu :( i teraz dopadłam do laptopa :D. Mam dużo do nadrobienia :). KO, przeczytałam przed chwilą streszczenie 44 odcinka GF. Jest świetne! Dziękuję :). Wszystkie sceny mi się przypomniały bez oglądania :). Cytat z Twojej wypowiedzi: „To, chyba była wersja dla Kerima, by za dużo sobie nie wyobrażał ” Ja też tak myślę. Kerim dobrze odczytał powody wyrzucenia chustki przez Fatmagul. Ona rozstawała się w ten sposób ze swoją przeszłością i Mustafą. To właśnie spowodowało, że jej oczy wypełnione były smutkiem i łzami, ale prawdą było też, że tej tragicznej nocy gwałciciele zawiązali jej chustkę na ustach, żeby nie słychać było jej krzyku. Była zła na Kerima za tę obrączkę i żeby nie wydawało mu się, że obrączka może cos zmienić między nimi, przypomniała mu w złości „tamtą noc”, żeby mu mocno dopiec. I nie da się ukryć, że przypomnienie tej nocy i uświadomienie roli chustki Kerimem mocno wstrząsnęło. Barnaby 17:47, Kerim bardzo wyolbrzymiał te drobne dowody przychylności Fatmagul i cieszył się nimi jak mały chłopiec. To nie jest zarzut wobec niego. To dowód na to, że jest bardzo zakochany, a zakochani są niecierpliwi i czasem wydaje się im, że pewne sprawy można przyspieszyć i pójść na skróty. Meryem zdawała sobie sprawę, że Kerim może nigdy nie doczekać się wybaczenia Fatmagul, a co dopiero odwzajemnienia jego miłości. Wydaje mi się, że właśnie dlatego czasem tak stopowała jego entuzjazm jak choćby tę jego radosną relację z ich pierwszej poważnej rozmowy o rodzicach. Gość 11, 19:41 Bardzo trafnie Pani zauważyła, że Fatmagul powiedziała „włożyli mi ją do ust” czyli tamci a nie Kerim. Przyznam, że ja nie zapamiętałam, że Fatmagul tak powiedziała :). gość wczoraj Dziękuję za przypomnienie wypowiedzi Pani Anny, która według mnie bardzo trafnie zinterpretowała tę scenę :). Ja również bardzo sobie cenię komentarze Pani Anny. I tak w ogóle to przepraszam, że w mojej wypowiedzi jest bardzo dużo powtórzeń z Waszych opinii, ale tak po kolei sobie czytałam i pisałam, nie wiedząc jakie będą następne Wasze komentarze :). Barnaby, cieszę się, że Ty się cieszysz z dwójki z łazienką i łóżka z którego można zrobić szezlong :D. Aż mnie to wzrusza, że tak pozytywnie potrafisz nastawić swoje myślenie będąc w szpitalu. GRA, postaraj się nie denerwować i weź przykład z Barnaby :). Wiem, że to bardzo trudne, przecież każda z nas jest inna. My tutaj wszyscy myślimy o Was ciepło i wysyłamy Wam pozytywną energię. Witam nowych gości Agnese, gość 11 i tych anonimowych również :). Dziękuję za dzisiejsze bardzo ciekawe komentarze. Dobrej nocy :).
-
Dobry wieczór :). Znowu mnie nie było cały dzień w domu i dopiero teraz dopadłam do komputera. BBO – jednak nie można przestać o tym filmie myśleć i chciałam nawiązać do wypowiedzi Barnaby z wczoraj 22:56. Pamiętajmy, że Mustafa podpalił nie kontener Serdara lecz Serdara w kontenerze i jeśli mnie pamięć nie myli zamknął dobrze okno. Plan był jasny, żeby wyeliminować przeciwnika, trzeba go zabić. Jeszcze bardziej sprytny plan Mustafa wymyślił, żeby skończyć z Harunem. Gdyby jeden lub drugi z rywali Mustafy wtedy zginął, to czy na pewno zająłby się tym wymiar sprawiedliwości i Mustafa poniósłby za to karę? Tata Aslan załatwiłby świadków, którzy zeznaliby jak jeden mąż, że Mustafa nie mógł mieć z tym nic wspólnego, bo był w innym miejscu. A Mustafie nie przyszłoby przecież do głowy, żeby przyznać się do tych czynów, tak samo jak nie przyszło mu do głowy, żeby przyznać się do postrzelenia Narin. Barnaby cieszę się, że włączyłaś pozytywnie myślenie i z nadzieją oczekujesz pozytywnych następstw operacji. Tego samego życzę GRA. Trzymamy mocno kciuki za Was :). Ja tez nie obejrzałam jeszcze 43 odcinka GF a jutro znowu wrócę niestety późno do domu. Dobrej nocy :).
-
GRA, bardzo Ci współczuję. Trzymaj się.
-
I jeszcze jedna: https://www.facebook.com/kafasinagoredergi/photos/a.1456933737930740.1073741828.1450304368593677/1620997168191062/?type=3&theater
-
Uff! Sprawdziłam link się otworzył. No to dosyłam taka ciekawostka: https://www.facebook.com/kafasinagoredergi/photos/a.1456933737930740.1073741828.1450304368593677/1621080264849419/?type=3&theater Dobranoc :D.
-
GRA, to zrozumiałe, że się denerwujesz co będzie jutro. Będzie dobrze i tego Ci właśnie życzymy :). Barnaby, to zdjęcie Engina w golfie jest PODOBNO (?) zrobione w Nowym Jorku w listopadzie 2015, gdy pojechał na galę nagród Emmy i zamieszczone jest w Kafasina Gore sierpień 2016. https://www.facebook.com/kafasinagoredergi/photos/a.1456933737930740.1073741828.1450304368593677/1631955570428555/?type=3&theater
-
Narin jest delikatną, cichą dziewczyną, ale w żadnym wypadku nie jest aniołem. Potrafi być twarda, jest człowiekiem z krwi i kości i ma prawo do negatywnych emocji w stosunku do swego oprawcy. Właściwie to nawet jestem zdziwiona, że uległa prośbom Yasara i poszła pod szpital, żeby Mustafa mógł na nią spojrzeć. Potraktowała to jak ostatnią prośbę skazańca. Pierwszy odcinek BBO jest dla mnie historią w pigułce prawie dwuletniego małżeństwa Mustafy i Narin. Małżeństwa nieskonsumowanego, gdyż uniemożliwiały to ataki padaczki Mustafy wywołanego oporem Narin. Widzieliśmy w stajni jak on okrutnie potrafi zareagować na jej opór i jestem przekonana, że tak się zdarzało wielokrotnie. I wielokrotnie ją później pewnie przepraszał. Tak samo nie raz, lecz każdej nocy przywiązywał ją łańcuchem do siebie. Kadir może i nie widział jak Mustafa podnosi rękę na Narin, bo pewno miało to miejsce głównie za zamkniętymi drzwiami sypialni, a ona się nie skarżyła, żeby nie martwić rodziców. Jednak o jej cierpieniu wiedział. Jest taka scena w pierwszym odcinku, gdy Narin karmi matkę i pociesza ją, że Mustafa nic jej nie może zrobić, bo ona potrafi się przed nim obronić. Mówi też o ojcu, że on przecież też cierpi i gdyby miał dość siły i mógł, na pewno by na to nie pozwolił. Na co? Jestem przekonana, że chodzi tu właśnie o przemoc. Ojciec słyszy tę rozmowę, stojąc ukryty za drzwiami i boleje nad swoją bezsilnością a może tchórzostwem. Tam wszyscy o wszystkim wiedzą a nikt nie ma odwagi się przeciwstawić. Zwróćcie uwagę na zaniepokojone twarze Fatmy i Duriye, gdy słyszą odgłosy rżącego konia, dobiegające ze stajni. One domyślają się co się tam dzieje między Mustafą i Narin, bo nie raz coś podobnego już pewnie słyszały.