Basia54

Dobry wieczór Gromadko . Paulinko, wielkie dzięki za streszczenia KS . Michale , masz rację, że wyniki z Holtera w takim stresie mogłyby przestraszyć kardiologa. Może dobrze się stało, że będzie trzecie podejście i do tego czasu wszystko się unormuje. Wydaje mi się, ze z Mama jest już trochę lepiej, chociaż nadal Ją boli. KS Nie za bardzo zrozumiałam, co to było, gdy Emir odczytał w telefonie wiadomość, którą Asu wysłała do Nihan. Czy to był telefon Emira czy Nihan? No i znowu wyczerpany limit. Barnaby dziękuję za komentarze do dzisiejszego odcinka KS . Aa, dzięki za życzenia dla teściowych . Paulinko, zgadzam się z Tobą w kwestii pasemek Asu, ale ta kanapa?! . No wiesz, mam na czymś takim usiąść?

Elfiku, co do tych Enginowych rączek w kieszeni, to chyba sprawdza się moje przypuszczenie. Berguzar powiedziała, że oni (aktorzy) na takich wielkich publicznych imprezach na żywo też są przejęci i zdenerwowani. Ona maskuje swoje zdenerwowanie gadatliwością a Engin prawdopodobnie nie wie co z rękoma zrobić. Są takie ruchliwe, że dla uspokojenia najlepiej włożyć je do kieszeni . Teraz już naprawdę - dobranoc .

Barnaby, czy na Jasnych Błoniach są dywany krokusów to nie wiem. Będę tam we środę, to zobaczę. Krokusy pojawiły się już też w innych częściach miasta, ale są raczej takie początkujące. U nas też była dzisiaj straszna wichura i wiele drzew połamanych. GRA, dzięki za melodyjna dobranockę . Spokojnej nocy .

Dobry wieczór Gromadko . Paulinko, bardzo dziękuję za kolejne streszczenia KS . Barnaby, dzięki za dobre słowo . Elfi, trzymam kciuki za szybkie zdrowienie całej rodziny . U mojej córki i wnusiów też długo to trwało, na szczęście przebieg choroby nie był tak dramatyczny. Właściwie to było prawie bezgorączkowo tyle, że straszliwy katar i kaszel, no i rozdrażnienie wszystkich chorych z tego powodu. Tylko ja wyszłam bez szwanku z tej sytuacji. Nawet ciśnienie mam w normie .

GRA , Kasiu , Aa , Paulinko bardzo Wam dziękuję . Elfi, zdrówka . Dobranoc .

Dobry wieczór Gromadko . Dopiero od wczoraj jestem u siebie w domu. Przytłoczył mnie nadmiar obowiązków. Realia były takie, ze musiałam krążyć między trzema domami, pomieszkując raz w jednym, raz w drugim, tylko nie w swoim. Moja Mama po tym upadku, o którym pisałam, spędziła trzy dni u mnie, po czym kategorycznie oświadczyła, że chce już wracać do siebie. A najgorsze było to, że ledwie wróciła rozpoczął się kryzys i Jej samopoczucie znacznie się pogorszyło. Na domiar złego córka została sama, bo mąż wyjechał służbowo. A dzieciaki i ona sama - chorzy. Kompletnie nie miałam na nic czasu, więc nawet nie próbowałam wchodzić do kafe ani oglądać telewizji. Dziękuję Wam bardzo za zainteresowanie moimi badaniami. Kolejny raz nic z nich nie wyszło. Już się z tego śmieję. Przez dobę nosiłam na sobie Holtera ciśnieniowego, który udawał, że coś mierzy, a następnego dnia okazało się, że zarejestrował tylko cztery wyniki, nawet dobre tylko nie wiadomo czy wiarygodne skoro aparat był albo popsuty albo miał wyczerpane baterie. Tak więc będę miała jeszcze trzecie podejście. Może tym razem się uda. Paulinko, bardzo dziękuję za wszystkie streszczenia . Pozdrowienia dla całej Ekipy .

GRA, bardzo dziękuję . Moja Mama w tym wszystkim na szczęście może chodzić, ale teraz jest wymęczona przez ból i musi się oszczędzać. Mam nadzieję, że z każdym dniem będzie coraz lepiej.

Barnaby , Paulinko , Kasiu bardzo Wam dziękuję za życzenia zdrowia dla mojej Mamy i słowa wsparcia. Barnaby, ja też życzę Twojemu barkowi szybkiego powrotu do pełnej sprawności . Kasiu, zdaję sobie sprawę, że mogło być dużo gorzej. Moja mama przewróciła się podczas sprzątania i na początku to zbagatelizowała. Wstała, „otrzepała się” i dokończyła sprzątanie . Ja byłam nieświadoma tego co się stało, bo nie mieszkamy razem a po południu wyskoczyłam na spotkanie z koleżankami, które trooochę się przeciągnęło . No i po moim powrocie taka przykra wiadomość, bo Mama jednak zdecydowała się zadzwonić do nas z uwagi na nasilający się ból. Wiadomo, że w nocy wszystko bardziej boli. Nie wiem jak będzie jutro, ale dzisiaj jakoś daliśmy radę. Mama zaopatrzona w środki przeciwbólowe, no i przede wszystkim ucieszona wiadomością, że nic się nie złamało ani nie pękło, od razu lepiej się poczuła . A ja nawet znalazłam czas na obejrzenie 18 odcinka IM. Celil zadał dzisiaj pytanie Seyitowi dlaczego nie wzięli ślubu. Jemu wydaje się oczywiste, że należało to zrobić. Jakie żałosne było zakłopotanie Seyita, gdy tłumaczył, że „nie było warunków i jego nazwisko mogło stworzyć problemy”. Słusznie Celil zauważył, że „chyba nie w Stambule”. Prawdą jest, że po ucieczce z Ałuszty, Seyit i Szura już w Turcji błąkali się po różnych miejscach i ta tułaczka trwała około roku, ale wydaje mi się, że to był wystarczająco długi czas, żeby podjąć decyzję o ślubie. Biedna Szura, próbowała jakoś pomóc Seyitowi w tych tłumaczeniach, ale widać gołym okiem, że cierpi z tego powodu i czuje się niepewnie. Już przy pierwszym oglądaniu IM zwrócił moją uwagę pewien fakt. Anglicy okupując dawne Imperium Osmańskie bardzo źle traktowali Turków, co jest jakoś zrozumiałe, ale dlaczego źle traktowali uciekinierów z Rosji, która całkiem niedawno w I wojnie światowej była ich sojusznikiem? Przecież z sympatią bolszewików chyba nie traktowali? Tina uciekała przed żołnierzami angielskimi, bo bała się deportacji. Za to baronowa i Petro, też rosyjscy uciekinierzy, świetnie umieli lawirować w nowej sytuacji. GRA, dziękuję za dobranockę . Jeszcze nie wysłuchałam. Zrobię to za chwilę. Ja przy wysokim ciśnieniu bardzo dobrze się czuję. Od dwóch dni mamy świetną pogodę w S. Dobranoc .

Dzień dobry Gromadko . Nie pozostaje mi nic innego jak odmeldować się na jakiś czas, mam nadzieję, że na krótko. Muszę zaopiekować się Mamą, która przewróciła się (w swoim domu) i bardzo potłukła. Już jesteśmy po badaniach i nic się na szczęście nie złamało, ale ból w wyniku potłuczenia jest bardzo dotkliwy i mama bardzo cierpi. Wzięliśmy Ją do siebie i czuwamy. Odezwę się w miarę możliwości. Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie .

Dobry wieczór Gromadko . Barnaby, a dlaczego dzisiaj niczego nie było i jutro też nie będzie? Ale było KS. Dzięki za Twoje komentarze . Paulince dziękuję za wczorajsze streszczenia KS . Elfiku, u nas też dzisiaj obficie popadało. W ogóle to mnie jakieś choróbsko rozkłada. U mojej córki wszyscy prawie chorzy, zięć w najlepszym stanie, ale też niewyraźny musi chodzić do pracy, a dzieciaki nieźle dają popalić. Agnese , z okazji Urodzin składam Ci najserdeczniejsze życzenia szczęścia, zdrowia i pomyślności. Pięknych marzeń i ich realizacji, niech się spełniają . I wielu nowych seriali i filmów z Ibo, bo te stare to już wszystkie pewnie obejrzałaś. Ja nareszcie obejrzałam do końca Merhamet. Zakończenie nie na moje nerwy. Ibo w roli Firata bardzo mi się podobał. Ja też zmykam, bo mi się oczy same zamykają . Dobranoc .

Dobranoc .

A tu coś ciekawego : .https://www.youtube.com/watch?v=quhfPfyIew0 Ciekawe co na to Melisa?

Dobry wieczór Gromadko . Ależ dzisiaj stron zapisałyście! Paulinko, bardzo Ci dziękuję za pełne humoru streszczenia ŁC . Ciężko się oglądało, za to lekko i przyjemnie czytało . A Cem Belevi rzeczywiście istnieje: https://www.youtube.com/watch?v=FxBnts2bZX8 KO, Barnaby dziękuję za komentarze do KS .

GRA , doskonale pamiętam Faridę z Sopotu. Masz rację jej sposób śpiewania, powiedziałabym dramatyczny, chrapliwy mocny głos i emocjonalność są bardzo festiwalowe. Zwracała też uwagę niepospolitą urodą. Wtedy nie wiedziałam o jej związku z Niemenem. Dziękuję za przypomnienie o niej . Dobranoc .

Barnaby , ja też oczywiście niczego nie wykluczam jak to z Kerimem i Kristen było i właściwie lubię takie niedomówienia, gdzie każdy może popuścić wodze własnej fantazji. Pamiętacie jakie dyskusje toczyły się na temat nocy poślubnej Fatmagul i Kerima? Kasiu, mnie też nie podobała się suknia Cennet . Totalny przerost formy nad treścią. Za to Cennet ładnie się ruszała, tańcząc z Selimem. No to zakończyliśmy jeden z naszych tasiemców. Jutro zacznie się następny. Ja już mam trochę przesyt i niechętnie się piszę na bardzo długaśne seriale. Zostanę chyba tylko przy KS i IM i pokończę te co oglądałam do tej pory. Kasiu, to wcinanie się z reklamami jest chyba zmorą tureckiej telewizji ale u nas też nie lubię jak leci końcówka z napisami, jest ładna muzyka i władowuje się dziennikarz zapowiadający co nas czeka np. w Teleexpressie.

Barnaby , dziękuję za wyjaśnienia. Niby to widziałam, ale nie przypuszczałam, że Ayhan może rządzić więzieniem. Niesłychane! Myślicie, że w Polsce też tak może być? Wracając do wczorajszej rozmowy, to możesz mieć rację w sprawie Kerima i Kristen, że to była relacja powierzchowna . Ja długo miałam wątpliwości co do ich intymnej relacji i właściwie nadal je mam, bo trochę mi się to nie zgadzało z jego światopoglądem. Czy Kerim był tak wyzwolony obyczajowo? Chociaż może był, zwłaszcza na etapie „przyjaźni” z Selimem, Erdoganem i Vuralem. Oni byli wyzwoleni, a on chciał im dorównać, więc może i na tym polu postanowił ich doścignąć. Po obejrzeniu IM przyszła mi do głowy taka refleksja. Nie chcę generalizować, ale może jest to taka niepisana zasada – Turcy uważają, że sypianie z turecką dziewczyną zobowiązuje ich do ślubu, albo jeszcze inaczej, żeby sypiać z turecką dziewczyną trzeba najpierw się z nią ożenić. Natomiast ta zasada ulatnia się jak kamfora w przypadku cudzoziemki, na dodatek wyznającej inną religię. I może Kerim temu stereotypowi się poddał. Pod koniec GF , gdy Kerim i Fatmagul wybrali się do Aqva w swoją krótką „podróż poślubną” spotykają tam Kristen i ona przedstawia im swojego narzeczonego, też Turka. Nie była więc chyba nastawiona wyłącznie na przygody z tureckimi mężczyznami, mogła mieć poważne zamiary matrymonialne względem Kerima . A to, że była wredna i my kibicowaliśmy prawdziwej miłości naszej ukochanej pary, to już całkiem inna sprawa . Nawiasem mówiąc, ale o tym już była chyba mowa na naszej kafe, Kristen grała w serialu „Merhamet” postać służącej, szpiegującej głównego bohatera (İbrahim Çelikkol) na korzyść wrednej kobiety, usiłującej nim zawładnąć. Szybko wyleciała z pracy, bo nie dość się starała, w szpiegowaniu rzecz jasna .

Dzień dobry Gromadko . Aa, Barnaby , Paulinko , Kasiu dziękuję za Waszą troskę i miłe życzenia, ale z moich dzisiejszych badań nici, bo pani rejestratorka wpisała mnie w rejestr innych badań niż te które miałam zrobić. Muszę czekać do następnego poniedziałku. Oj zła byłam rano i to bardzo. Połowę KS przespałam. Obudziłam się gdy Leyla wykłócała się w więzieniu o widzenie z Kemalem. Co to za farsa była z tym więźniem, który był ważniejszy od dyrektora? ŁC Jak Wam się podobała suknia Cennet? Mnie się podobał chłopak śpiewający na weselu i jego piosenka. Motyw muzyczny który towarzyszył nam przez cały serial był dużo strawniejszy w postaci końcowej piosenki. Nawet mi się teraz podobał. Kasiu, co to znaczy: „Noż...musieli tak beznadziejnie wyłączyć BBO?! A muzyka?” Co się stało? Limit reakcji skończył mi się jak zwykle nie w porę.

Barnaby, co to znaczy "powierzchownie"? Mam to rozumieć dosłownie czy w przenośni ? Dziękuję za informację w sprawie edytowania i życzenia zdrowia.

Nie wiem dlaczego, nie wszystkie moje posty mogę edytować. Przy mojej pierwszej dłuższej wypowiedzi nie mam opcji „edytuj”.

Ja już się pożegnam, bo jutro o świcie idę na badania. Dobranoc .

Dobry wieczór Gromadko . Cytuję Aa: „Wychodzi na to, że Seyit wymienił Szurę na nowszy model”. Tak to wygląda, no bo gdy się rozstali star.ucha Szura ma już przecież 24 lata . Oj, Seyit, ale mi podpadłeś! Barnaby , masz rację - Farah i Fahriye to różne typy urody, ale uważam że w IM Fahriye wygląda świetnie, najładniej ze wszystkich filmów, które z nią oglądałam. Zgadzam się z Tobą, że w OK makijaż aż z niej kapał. I po co jej to? Nie musi sobie dodawać urody, bo ją ma. Ale po co dodaje sobie lat? W późniejszych odcinkach dla podkreślenia, że Szura jest dojrzalsza, skrócono jej włosy i według mnie wygląda w tej fryzurze ślicznie, ale i tak nie udało się jej „postarzyć”. Zresztą i w rzeczywistości Farah (1989) jest młodsza od Fahriye (1986). W IM 17 Szura jest bardzo zazdrosna o baronową Lolę, ale same powiedzcie jak zareagowałybyście na dawną kochankę swego ukochanego, która na jego widok tak wylewnie się cieszy i ciągle powtarza, że „teraz już nigdy się nie rozstaniemy”. Ależ to było wkurzające! Paulinko bardzo dziękuję za piękne streszczenie . Zdradzę jedną rzecz. Ayla nie przychodzi na przyjęcie dla szansy poprawy swojego życia. Kręci się koło kapitana, lecz ma całkiem inne powody, bardzo dramatyczne.

Chciałam jeszcze dodać, że Murvet, gdy wychodziła za mąż za Seyita miała 15 lat. Chyba Cię już całkiem zgnębię tym faktem Elfiku, ale nie przejmuj się tym, bo Murvet bardzo chciała wyjść za niego .

Elfiku, ja też byłam zła na Seyita i dlatego tak długo zabierałam się do trzeciego tomu IM, który nosił tytuł „Imperium namiętności” – zupełnie nie rozumiem dlaczego . Opisywał historię wspólnego życia Seyita z Murvet. Jak już zaczęłam czytać, to ta złość mi minęła a lektura bardzo wciągnęła. Dobranoc .

Ja też już wszystko przeczytałam i pooglądałam na EAPF w związku z premierą BAIH w Ankarze. I dlatego ciągle jeszcze nie obejrzałam IM . GRA, dziękuję za dobranockę . Wszystkie utwory znam i lubię. Pierwszą pozycję darzę szczególnym sentymentem. Kiedyś słuchałam jej na okrągło .

Dobry wieczór Gromadko . U mnie też sobota była rodzinna a jutro będzie rodzinna niedziela . Dopiero siadam do IM 17. Elfiku , ja przeczytałam trzeci tom i nadal nie rozumiem postępowania Seyita. Dlaczego nie ożenił się z Szurą a dość szybko zaproponował małżeństwo Murvet? W książce po ucieczce z Krymu i przybyciu do Stambułu Seyit nigdy nawet się nie zająknął o ślubie. To scenarzystki serialu ratowały honor Seyita w tej materii zwalając wszystko na Petra, hrabinę i inne okoliczności zewnętrzne. Czytając kolejne tomy cały czas czekałam na wyjaśnienia dlaczego tak się stało. I nie doczekałam się. Nie chcę psuć przyjemności czytania Kasi i dlatego wolę się wstrzymać z dalszym przytaczaniem szczegółów. Kasiu , chociaż nie wiem na jakim etapie czytania jesteś, ale jedno możemy już chyba powiedzieć. Seyit był w książce jeszcze większym kobieciarzem niż w serialu . I już we wczesnej młodości wziął sobie do serca credo tatusia, że „można uczyć się miłości od rosyjskich dziewcząt”. Tatuś przyzwalał na taką szkołę życia i to bez zobowiązań. Zwłaszcza bez zobowiązań. Bo druga część tego credo brzmiała, „że ożenić się można tylko z Turczynką z Krymu”. Do czasu poznania Szury Seyit o tej drugiej części nie pamiętał, bo wcale nie zamierzał się żenić. Dopiero w Szurze prawdziwie się zakochał. Związek Szury i Seyita trwał od 1916 – 1924 roku i pod koniec tego okresu źle się działo w tym związku. Przypuszczam, że Seyit dążył do jakichś radykalnych rozwiązań. Może był zmęczony ciągłym wzajemnym ranieniem się i chciał zacząć nowy rozdział życia, już bez Szury. Wymyślił sobie, zresztą za namową osób trzecich, że najlepiej będzie jak założy rodzinę. Bez ślubu związek z muzułmańską dziewczyną nie byłby możliwy więc ożenił z Murvet. Tylko dlaczego uważał, że z Szurą, przez tyle lat, to było możliwe. Przecież ona była „panienką z dobrego domu”, a Seyit jeszcze w Rosji obiecał jej rodzinie, że weźmie ją pod swoją opiekę i się z nią ożeni. Wybaczcie, że tak ten ożenek wałkuję. W obecnych czasach nie ma to większego znaczenia, czy ktoś żyje w wolnym związku czy sformalizowanym. W tej historii sprzed stu lat jednak miało i to duże.