Hehe, coś czuję, że do tego tematu będzie jeszcze długo wiele osób zaglądać, więc też coś polecę. Oczywiście to moje subiektywne odczucie, ale gdybym miała decydować o winie na swoim weselu to wybrałabym przynajmniej dwie-trzy opcje i raczej takie wina, które mi by smakowały. Polecam Mogen David Concord - słodkie wino koszerne, bardzo lekkie i naprawdę pyszne. Idealne pod deser. Z mniej słodkich, ale nadal z przewagą słodyczy - niebieskie Barefoot. Trochę ciężko je zdobyć, ale jest świetne i bardziej wyważone. Zasmakuje zwolennikom słodkich win, ale też tych bardziej neutralnych. I jakieś trzecie półwytrawne, ale tu nie mam rozeznania, bo wolę słodkie :)