Pewnie w Anglii wygląda to tak jak u nas - mój mąż uzyskał odszkodowanie dzięki pomocy ekipy z DRB, bo uległ niegroźnemu z pozoru wypadkowi w miejscu pracy. Myślę, że możecie się z nimi skonsultować, bo są bardzo ludzcy w podejściu do człowieka. Potraktowali nas nie jako kolejny przypadek, ale właśnie jako pokrzywdzonych.