Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Agaape

Zarejestrowani
  • Zawartość

    44
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Agaape

  1. Dzięki Traumą bym tego nie nazwała. Nie boję się porodu a jedynie jestem bardziej świadoma jego przebiegu niż poprzednio. Dlatego wolę się wcześniej przygotować by uniknąć powtórki z rozrywki. W grę wchodzi tylko szpital w moim mieście (poprzednio rodziłam w mieście obok) i jak wszędzie opinie ma podzielone.
  2. Mój pierwszy poród to była masakra. Całą noc, nie wiem po co, na porodówce z rozwarciem 4 cm. W odróżnieniu od położnej, oczywiście, nieprzespana bo jak spać z skurczami. Sobota cała ze skurczami i to takimi, że od mniej więcej 10 już tylko chodziłam i się coraz głośniej darłam (o dziwo trochę pomagało). Dopiero koło 15 podali mi oksytocyne i to dwa razy, mimo że na drugą nie wyraziłam zgody. Byłam już tak zmęczona, że się popłakałam i ledwo stałam na nogach. Po 2 oksy zaczęły mi się skurcze parte. Po 3 skurczu dopiero lekarz przyznal mi rację, że ja tego dziecka nie urodzę (nie miałam już siły i mówiłam mu to wcześniej) i zrobił vacoom. Potem jeszcze szycie, gdzie myślałam że kopnę tego ...ę a na koniec byłam tak styrana, że kazałam wszystkim wyjść a dziecko dać ojcu do kangurowania bo nie miałam ochoty nikogo oglądać. Dlatego teraz nie potrafię podejść już tak optymistycznie jak wtedy i szukam sposobów żeby sobie z tym jakoś poradzić. Prywatna klinika z kilku powodów niestety odpada. Opcji znieczulenia w moim szpitalu nie ma i w żadnym okolicznym też nie.
  3. A co jeśli kobieta ma noski próg bólu? Ja, w trakcie silnego bólu/emocji totalnie się gubię i nie potrafię się zmobilizować. Podziwiam kobiety, które potrafią do tego podejść zadaniowo. Ja mimo najlepszego nastawienia w momencie przedłużającego się porodu, bólu i zmęczenia poprostu wysiadłam. Nie potrafiłam się skupić, zrelaksować, oddychać a w efekcie przeć. Założyłam ten temat by porozmawiać o tym jak to było u innych kobiet i może dowiedzieć się co mogę zrobić by teraz było inaczej...
  4. Nie chcesz rodzić naturalnie i cierpieć kup sobie cc. Płacisz za cc jesteś księżniczką. Fajnie... Poza tym, rozumiem że prawdziwa kobieta rodzi tylko i wyłącznie w bólach i wielogodzinnych katuszach, a ta mająca cc (nie ważne z jakiego powodu, cc to cc) to księżniczka, która na miano prawdziwej matki nie zasługuje?? Pogratulować toku rozumowania....
  5. Poza tym nie biadolę. Chciałam porozmawiać z kobietami, które już rodziły albo dopiero będą. O tym co one myślą, czują, jak przeżyły swoje porody i jak się do niech przygotowują. Nie każda ma możliwość skorzystania z prywatnej placówki, poza tym one rzadko mają na miejscu oddział intensywnej terapii dla noworodków a dlaczego mamy wybierać pomiędzy własnym komfortem a zdrowiem dziecka (w razie komlikacji). Prywatna położna to też żadne rozwiązanie, nie sprawi cudownie że poród będzie szybki, bezbolesny i bezproblemowy. Cesarka to operacja obarczona ryzykiem, poza tym nie jest ona obojętna ani dla matki ani dla dziecka. W tym wszystkim chodzi o wybory, wciąż musimy wybierać a nie powinno tak być. Kobieta szykująca się do porodu nie powinna być zmuszana do wyboru między własnym komfortem a zdrowiem itd.
  6. Zgadzam się w 100%. Przez takie osoby nigdy nie będzie lepiej. Bo to nie chodzi o to żeby sobie wykupić czy zapłacić. Płacimy podatki to jedno, po drugie mamy XXI wiek a nie średniowiecze i chyba możemy oczekiwać dobrych warunków jeśli chodzi o poród. Idąc tym tokiem myślenia po co znieczulenia u dentysty, przy drobnych zabiegach chirurgicznych etc. Dlaczego znieczulenie u dentysty to standard nawet na NFZ i nikt nie pyta ale poród, który trwa dłużej, jest bardziej bolesny i jest bardziej wyczerpującym przeżyciem jest traktowany jako "od tysięcy lat było źle to niech będzie tak dalej".
  7. Kolejne cudowne zdanie "kobieta ma w sobie tyyyyle siły". A co jeśli właśnie nie ma w sobie tej siły? A niestety Polskie szpitale (przynajmniej te koło mnie) nie za wiele mają do zaoferowania...
  8. Cześć! Są tu przyszłe mamy, które mają termin na marzec 2022 r.? Może stworzymy grupę gdzie będziemy mogły porozmawiać, powymieniać się doświadczeniami, obawami etc.?
  9. Mi się wydaje, że coraz mniej dziewczyn zagląda na kafeterię. Już 3 lata temu było tu sporo spamu i troli nie wiem jak teraz bo też rzadko tu bywam. Może trzeba poszukać innego forum
  10. Szkoda, że jest taki słaby odbiór. W pierwszej ciąży też byłam w takiej grupie i jeszcze 2 lata po porodzie dziewczyny z sobą pisały. Można było się powymieniać doświadczeniami, opiniami, porównać objawy, w razie potrzeby uspokoić się.
  11. Ja generalnie psychicznie nie czuje się jakbym była w ciąży. Strasznie dziwne uczucie
  12. Odważnie ja druga i dalej podziękuję za takie atrakcje
  13. Ja mam na 4 czuje się całkiem dobrze. Tylko brzuch mnie kłuje i ciągnie mocno To twoja pierwsza ciąża?
  14. Gratuluje :):) u mnie już 7 tydzień i 5 dzień, zaraz idę pierwszy raz do ginekologa i zobaczę co i jak, może nawet usłyszę serduszko :):)
  15. Hej ewelina :) nie nie stosuje, bo żal mi pieniędzy ale może po nowym roku się skuszę zobaczę. A co u Ciebie? Jak przygotowania do świąt?
  16. To jest choroba autoimmunologiczna tarczycy. Nie wiem na czym to dokładnie polega ale wiem, że ma to szereg dolegliwości, senność, nerwowość, problemy z pamiecia, problemy z tyciem, problemy z płodnością i pare innych.
  17. Zrobiłam test i wyszedł negatywny. Jestem zła bo to oznacza, że mam cykle 42 dni a to chyba nie jest normalne. Zobacze w weekend czy dostane okres, ale mimo wszystko pod koniec miesiąca idę do ginekologa.
  18. Dziewczyny powiem Wam, że kocham nasz piękny, polski NFZ ... pilne badanie USG brzucha mam 8 września, ginekologa 21 sierpnia ... ja się zastanawiam jak to robią dziewczyny w ciąży że badania mają regualrnie i wizyte u ginekologa co miesiąc. Bo przy takich terminach jak są u mnie w mieście to zdąże zajść, urodzić, posłać do komunii i może wtedy będę miała pierwszą wizytę potwierdzającą ciąże :D powiedzcie u Was też taka tragedia?
  19. Cześć dziewczyny. U mnie od rana źle. W pracy złapał mnie straszny ból brzucha, taki jak na okres tylko gorzej. Musiałam się zwolnić i lecieć do lekarza. Lekarz powiedział, że to prawdopodobnie zapalenie dróg moczowych ale nie wykluczone, że zaciążyłam. Dostałam leki i leze w domu, chyba będę na weekend robić test.
  20. Ewelina nie nic nie czułam. Nigdy nic nie czuje. A mówiłaś ginekologowi, że masz takie długie cykle? Mówił ci coś na to?
  21. Niestety nie tym razem. Właśnie zwijam się z bólu. Ale to był dopiero pierwszy cykl starań więc się nie nastawiałam.
  22. Anne gratulacje :) ja czekam czy dostane okres czy nie. Już trzeci dzień spóźnienia, zobaczymy co będzie dalej. Zastanawiam się co poza ewentualną ciążą może być powodem opóźnienia.
  23. Hej dziewczyny! Co u Was? Co tu tak cicho? :) Powiedzcie mi jak często kochacie ze swoimi partnerami w trakcie starań? Bo byłam w poniedziałek u ginekologa i Pani mi powiedziała, że efektywne staranie się to jest co dwa dni :P
  24. Hej wszystkim :) u mnie na razie spokojnie. 5 czerwca ide do ginekologa, a przed wizytą będę robić morfologię i takie tam. Od czerwca znów zaczynam brać kwas foliowy i w wakacje może coś z mężem podziałamy :) Na razie się wstrzymaliśmy bo w na poczatku przyszłego roku chcemy kupić mieszkanie i nie chcemy żeby obie te spraqy się ze sobą pokryły.
  25. Cherubinek i tu chyba tkwi problem. Koniecznie potrzebujesz odpoczynku. Zbliża się majówka, może wtedy uda wam się wyskoczyć np. nad jezioro albo chociaż iść na spacer, lody potem wspólna kompiel, masaż. Pomysłów jest dużo tylko podstawą jest to, żebyście oboje wyluzowali :)
×