Agaape
-
Zawartość
44 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Posty napisane przez Agaape
-
-
A dawek insuliny nie dobiera diabetolog na wizycie? Chyba nie trzeba się od razu kłaść z tego powodu do szpitala
-
Poznań jest duży, na pewno znajdziesz dobrego lekarza i to nie koniecznie prywatnie. Poszukaj w necie albo popytaj na lokalnych grupach kogo polecają. Ja mieszkam w mniejszym mieście a na szybko naliczyłam 6 poradni dibetologicznych, do których mogę się spokojnie umówić.
- 1
-
18 minut temu, Editt napisał:Ja to kojarzę że potem prawie do każdego posiłku jadłam surowe marchewki i słonecznik
Ja ostatnio mam fazę i między posiłkami jem słonecznik nie wiem co mnie tak na niego napadło
-
Nie wiem, może nie znam się. Wydawało mi się, że przy normie do 92 wynik 98-99 nie jest drastycznie przekroczony. Zwłaszcza, że pozostałe pomiary są w normie a wręcz są niskie.
-
Ja już od bardzo dawna nie jem chleba z marketu, tylko piekarniowy, dlatego ciesze się że mają dobry IG chociaż brakuje mi różnorodności. Wcześniej kupowałam na zmianę chleb, bułki, rogale etc. A teraz tylko chleb chleb i chleb
-
Ja już mam powoli dość chleba z warzywami a to dopiero tydzień. Zjadłabym coś innego ale nie bardzo mam pomysł co. Wszelkie owsianki odpadają bo nie trawie tego, tak samo sałatki - wystraczą mi te na chlebie co najmniej 3 razy dziennie.
A mocno miałaś cukier przekroczony? Koleżanka, która też miała cukrzycę ciążową zupełnie nie przestrzegała godzin posiłków, jadła kiedy miała ochotę i praktycznie wszystko z małymi modyfikacjami i cukier miała ok. Ja też liczę na to, że obejdzie się bez większych zmian
-
A jak było u Ciebie z jedzeniem na mieście? Albo jedzeniem fast foodów?
-
U mnie problemem jest pierwszy posiłek bo wszystko zależy od tego, o której wyczołgam się z łóżka
-
4 minuty temu, Editt napisał:Śliwki suszone nie przekraczały indeksu - poza tym to jest jedna sztuka. Dosłownie jedna - dla smaczku dodałam pewnie
a sok to jak już tylko jabłkowy bo też nie przekraczał IG i też wyliczone - to chyba było pół szklanki z tego co pamiętam. Potem mi zmieniła i o 20:30 nie mogłam pić soku, tylko zjeść jedno i to małe jabłko. Jak je się ze skórką to błonnik zmniejsza indeks. Dżem bez cukru można jeść np agrestowy. Ale też bardzo uważać bo na jeden posiłek to byłaby pewnie 1 łyżka.
Ale zobacz jak to malutko do całego dnia jedzenia
Czyli zależy od diabetologa i diety. Zobaczymy co mi mój wymyśli. Na razie (o dziwo) nie tęsknię do słodyczy ani cukru. Chociaż zdarzyło mi się już 2 razy pięć ciasto drożdżowe z owocami i zjeść kawałek ale piekłam praktycznie bez cukru. Najbardziej martwi mnie mąka, czym zastąpić pszenną bo niestety wszystkie wieloziarniste odpadają bo są zwyczajnie paskudne
-
Ja mam nadzieję, że trafię do jakiegoś fajnego lekarza, który będzie potrafił elastycznie podejść do kwestii diety. Sporo "zdrowych" rzeczy nie lubię i jak czytam w necie przykładowe jadłospisy to 1/3 posiłków bym nie tknęła. No i u mnie jest problem z regularnością...
-
12 godzin temu, MałaMi94 napisał:Z chęcią bym zmieniła . Tylko nie wiem czy mogę. U nas jest tylko szpital Poznań polna dla kobiet w ciąży z cukrzyca. Jak pójdę do innego lekarza to i tak wyląduje czasem w szpitalu na Polnej. A tego bym nie chciała.
Oczywiście, że możesz zmienić lekarza. Nie musisz mieć diabetologa ze szpitala. Możesz chodzić do dowolnego lekarza w Polsce. Nie wiem o jakim "ładowaniu w szpitalu" mówisz, ale jeśli chodzi Ci o poród lub ewentualne pobyty na ginekologii/patologii ciąży to wybór diabetologa nie ma tu nic do rzeczy.
-
10 godzin temu, Editt napisał:Hejka
Ja miałam cukrzycę ciążową, ale miałam kartki na których były wypisane produkty które mogę jeść i w jakiej ilości jeśli chodzi o węglowodany. Wkleję ci mój przykładowy jadłospis z jednego dnia, bo notowałam na telefonie:
8:00 (4,5, 2,5 chleb)
↪2,5 chleb żytni 2,5 kromki, pomidor, pieczarki, papryka
↪1 maślanka
↪1 marchewka10:30 (3, 1,5 mączne)
↪ 1,5 płatki owsiane 2łyż
↪ 1 jogurt naturalny
↪ 0,5 słonecznik 1łyż+śliwka suszona 1szt
13:00 (7, 4 ziem)
↪4 kasza pęczak, kurczak z cukinią, cebulą i pieczarką
↪1 marchewka
↪1 słonecznik 4 łyżki
↪1 maślanka15:30 (3, 1,5 mączne)
↪ 1,5 kisiel z agrestu bez cukru 1,5szkl
↪ 1 dżem 3 płaskie łyżki
↪ 0,5 migdały18:00 (4,5, 2,5 mączne)
↪ 2,5 chleb żytni 2,5 kromki, ser, szynka, pomidor, ogórek, pieczarka
↪ 1 marchewki
↪ 1 mleko 1 szkl20:30 (2 sok/owoc)
2 sok z jabłek22:00 (2 chleb)
2 chleb żytni 2 kromki, ser, szynka, sałata, oliwkiTe cyfry to wyliczenia ilości węglowodanów, a nie ile sztuk!
Ale one były robione pode mnie. Każdego dnia trzeba było zjeść ok pół kg warzyw. Także mięso, ryby i warzywka mozna jeść w opór. Bardzo trzeba uważać na wszystko co jest mączne. Nawet sosu nie zaciągać mąką.
A i bardzo uważać na owoce! Ja mogłam tylko raz dziennie troszeczkę soku lub nie słodki owoc.
Musiałam jeść w tych godzinach co wypisane żeby trzymać stały poziom cukru jakby. Dość sporo posiłków, bo mało przytyłam w ciąży.
Plus picie bardzo dużo wody i po większych posiłkach pół godziny spaceru robiłam.
I między posiłkami totalnie nic miałam nie jeść - można pić tylko wodę, herbatę, kawę.
Trzymałam się diety ściśle, jednak musiałam dostać na noc malutką dawkę insuliny. Jakbyś miała dostać to nic się nie bój
Mam nadzieję że coś pomogłam, mniej więcej nakreśliłam. Ale posiłki powinien ustalić lekarz plus ja miałam krótkie "szkolenie" z pielęgniarką z wyliczania tych węglowodanów.
Wydaje się trudne to wszystko, ale czego to nie zrobi mama dla swojego maluszka.
Synek ma już 8 miesięcy i oboje jesteśmy zdrowi
Dziwny ten jadłospis. Z tego co czytałam (sporo) w internecie na liście produktów zakazanych są m.in suszone owoce, dżemy. Soki owocowe jak już to rozcieńczane pół na pół z wodą a wszelkie owocowe posiłki tylko do godziny 18:00. Ale może co diabetolog to inne zwyczaje
-
Może zmień lekarza. Przy takim cukrze wątpię by była potrzebna insulina. Poza tym jeśli się z tym lekarzem nie dogadujesz i nie czujesz wsparcia z jego strony to na pewno należy go zmienić. Tu nie chodzi o przepisanie tabletek i spotykamy się za rok tylko stała współpraca.
-
Ja jestem w 18 tc. Też właśnie się dowiedziałam, że mam cukrzycę ciążową. Też podwyższony tylko cukier na czczo 98-99. Na wizytę u diabetologa będę czekać 3 tygodnie. Na razie nie jem słodyczy, odstawiłam cukier i przerzuciłam się na ksylitol. Jem tylko drobiowe wędliny i więcej warzyw do kanapek. Chleb tylko IG. Czasami przed snem jem kromkę chleba z serem żółtym i masłem.
-
Zapytaj córki na co będą miały ochotę
-
21 minut temu, kasiakasia111 napisał:Juz 3 lata zrobilam licencjat
Teraz dyrektorka przedszkola powiedziala ze jesli chce miec ta prace to musze rozpoczac magisterskie 2lata
I ja sie bije z myslami co robic.
Z jednej strony mysle sobie, ze jakos te nauczycielki przedszkola wytrzymały tyle lat, wiele z nich pracuje az do emerytury...
Sa zadowolone.
Moze poprostu czują az takie powolanie jak pielegniarka do pomocy chorym... Hmmm. Sama nie wiem.
Ja idac na te studia i do pracy z dziecmi kierowalam sie tym, ze lubie prace plastyczne, muzyke, kontakt z dziecmi(ale w mniejszych grupach) a tu w przedszkolu grupy 25osob...
Moje wady to :nie czuje az takiego zapału, nie lubie dużych grup, ciezko mi wtedy sie przebic.
Ogolnie cxuje sie wtedy zmeczona psychicznie
Gdzie znalazłaś studia magisterskie 2 letnie? Koleżanka po licenciacie z pedagogiki żeby mieć magistra musi z nami normalnie skończyć 5 letnie
-
Ja brałam antykoncepcję przez 5 lat, odstawiłam na 3 miesiące i zaczęliśmy starania - zajęło nam to rok. Nie wróciłam więcej do tabletek i w drugą ciążę zaszłam za pierwszym razem.
-
Dobrze się zastanów, bo studia magisterskie na kierunku pedagogika przedszkolna i wczesnoszkolna trwają 5 lat. Czy na pewno chce poświęcić tyle na przygotowanie do pracy, do której nie czujesz powołania i widzisz więcej minusów niż plusów.
-
59 minut temu, Stokrotka30 napisał:Nie zgodzę się,że koszt przyjęcia w lokalu jest porównywalny do tego w domu.Obiad dla jednej osoby w lokalu to 60-70 zł.Za te pieniądze mam np.3kg.schabu.
Tylko dolicz do tego koszt zużytych mediów, czas i energię poświęconą na zakupy, szykowanie i gotowanie a także podawanie do stołu w trakcie przyjęcia i sprzątanie po nim. Nie rzadko jest to także koszt wynajęcia stołów/krzeseł/zastawy oraz dekoracji (obrusy, serwetki, kwiaty). Nie zapominajmy także o koszcie (zużytych materiałach i poświęconym czasie) na sprzątanie przed i po przyjęciu a także wszystkich innych przygotowaniach. Oczywiście przeliczając na złotówki zakup schabu a opłacenie "sali" zawsze zakup schabu wyjdzie taniej, niestety organizacja przyjęcia nie kończy się na zakupie schabu.
-
3 minuty temu, Stokrotka30 napisał:Nie wierzę w to co napisała autorka tematu ,zakładając go 4 lata temu.Bo nikt nie zna dwa lata wcześniej daty komunii świętej, ksiądz podaje to kilka miesięcy wcześniej. Nigdy nie robiłam dzieciom komunii w lokalu ani chrzcin ani żadnej innej uroczystości-tylko w domu. W lokalu to się robi wesela.
"w lokalu to się robi wesela" co za bzdura? W lokalu możesz wyprawić dowolną uroczystość i jest to bardzo wygodne. Często koszt jest porównywalny z przyjęciem w domu a nie musisz sprzątać, robić zakupów, gotować tylko przychodzisz na gotowe a po wszystkim idziesz spokojnie do domu. Poza tym nie każdy ma warunki w mieszkaniu żeby wyprawiać takie przyjęcia.
-
3 godziny temu, aniamini napisał:ja jeszcze mam czas, ale już powoli zaczynam o tym myśleć co to będzie...
Mi też zostało jeszcze kilka miesięcy ale z każdym dniem coraz mniej
-
4 minuty temu, aniamini napisał:ja tam się boję porodu
Ja się pewnie przed samym porodem zacznę To będzie twój pierwszy?
-
2 minuty temu, Incelariusz napisał:Na który temat nie mam bladego pojęcia?
Na ten w którym właśnie się wypowiadasz. Masz doświadczenia związane z porodem? Wiesz jak poradzić sobie z bólem porodowym? Może ćwiczyłeś jogę albo medytacje, które pomogły ci urodzić? Nie? W takim razie wypad bo nie masz nic merytorycznego do dodania
- 1
-
17 minut temu, betsi41 napisał:Przykro mi
Na pewno nie zaszkodzi psycholog i przepracowanie traumy porodu.
Co do porodu to jeśli odpada klinika pozostaje szukanie lekarza/położnej pracującej w szpitalu
No i raczej nie obędzie się bez łapówki...
Albo zorientować się w okolicznych miastach co do szpitali. Może są bardziej ludzkie
Dzięki
Traumą bym tego nie nazwała. Nie boję się porodu a jedynie jestem bardziej świadoma jego przebiegu niż poprzednio. Dlatego wolę się wcześniej przygotować by uniknąć powtórki z rozrywki.
W grę wchodzi tylko szpital w moim mieście (poprzednio rodziłam w mieście obok) i jak wszędzie opinie ma podzielone.
- 1
Cukrzyca ciążowa
w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Napisano
No to ci przecież lekarz powiedział, że spędzisz w szpitalu 3 do 4 dni. Pewnie będą ci podawać insulinę i patrzeć jak reagujesz. Jeśli szybko dobiorą dobrą dawkę może wyjdziesz wcześniej, jak będą z tym problemy mogą cie przy trzymać dłużej.