Madziallena31

U mnie teoretycznie tez nie powinno być problemów, a ciąży brak. Owulacje są, macica ok, jajowody drożne, nasienie ok.

To tak jak napisałam wyżej otyłe znajome urodzily zdrowe dzieci i nie poronily, a ja jedna jedyną ciążę w ktorą zaszlam przez in vitro poronilam. Pracuje w służbie zdrowia przy chorych pod respiratorami i wiem, że statystyki to jedno, a zycie pisze zupełnie inne scenariusze.

Szczerze to ja już nie wierzę, że otyłość utrudnia. Mam 2 znajome które ważą ponad 100kg i zaszły bez problemu w nieplanowana ciaze, a ja zawsze z idealną wagą przez 5 lat nie mogę.

A może zostały po prostu. U mnie pobrali więcej oocytow, a mogli zaplodnic tylko 6, więc pozostałe 4 zamrozili.

Nie ważne co jest w dowodzie. To nie jest zgodne z prawem. Tak jak pisałam wyżej, w razie np krzyzowania krwi, żaden punkt krwiodawstwa tego nie uzna. Ale wiem, że dużo osób żyje chwilà i nie myśli co może być za jakiś czas. A to, że lekarz tego nie neguje to nie znaczy, że jest prawidłowe.

Zgadza się, ale obydwie muszą być na identyczne nazwisko, nie tak jak napisała Aga, że ma na stare nazwisko, bo w razie czego trzeba i tak pobrac od nowa 2x

Jeżeli są 2 grupy krwi, w tym na jednej napisane jest potwierdzona to już nie trzeba więcej pobierać. 2 muszą być w przypadku toczenia krwi.

Grupę krwi musisz mieć na aktualne nazwisko, ja wcześniejszą miałam na jeden człon nazwiska, a musiałam zmienić na dwuczlonowe i pobrac jeszcze raz. Nie daj Boże toczenia krwi musisz mieć aktualne dane. Tak samo jak do toczenia musisz mieć 2x grupę krwi. Druga tak zwana potwierdzona, a nie możesz mieć jednej na jedno nazwisko, A drugiej na drugie. Sama pobieram krew pacjentom więc, wiem co mówię.

Grupę krwi.musisz mieć na aktualne nazwisko. W razie nie daj Boże toczenia krwi itp.

Ja nawet jak nie miałam wizyty prywatnie w tym czasie co mi się kończyło zwolnienie, to dzwoniłam do lekarza i mi od razu od ręki przedłużal przez tel.

Tyle to wiem, ale to zbyt mało informacji.

Ja też jestem w grupie 0 i u mnie były szczepienia wczoraj i dziś. Nie zaszczepilam się.

Ulotki czytałam, chodzilo mi jak odnoszą się lekarze z klinik niepłodności do tego. Bo ulotka to jedno, a zycie drugie. A ja w klinice nie byłam już od września, może dopiero w lutym się pojawię.

Dziewczyny, czy któraś z Was ma jakieś wiarygodne info od swojego ginekologa jak mają się szczepienia na covid do.naszych starań. Ja na razie odmówiłam szczepienia.

Przykro mi. Walcz dalej...