Madziallena31
Zarejestrowani-
Zawartość
539 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Madziallena31
-
Mnie wyszły za wysokie komórki Nk i brak prawie wszystkich kirow implantacyjnych, i do tego mthfr hetero i pai hetero. I na to dostałam accofil, który nie dał rady, heparyne, acard i kwas foliowy metylowany.Może zbyt mała dawka, a może to po prostu wada zarodka. Zbyt dużo niewiadomych. Dzisiaj wysłałam maila do immunologa jak On widzi kolejny transfer czy zwiększy leki. Jaki ma plan.
-
Ale to co planujesz ? Jakie badania w tym kierunku ? A badalas się immunologicznie ? Ja jutro do swojego napisze tylko SMS, że transfer się nie udał i o tej niskiej wartości progesteronu.
-
Ja chyba zrobię sobie kilka miesięcy przerwy. Może po nowym roku. Teoretycznie mamy jeszcze 4 oocyty do zapłodnienia, ale czy się rozmrożą i zaplodnią to jest zagadka.
-
Dzisiaj sprawdziłam i jednak się pomyliłam dokładnie 3,4mm
-
Zuzanna, a Ty zaczynasz całą procedurę od początku ?
-
Dziewczyny za ktorym razem Wam udało się zajsc w ciaze? Bo ja już po 2 niepowodzeniach chce się powoli poddać
-
Kurde bo ja się zastanawiam dlaczego ja przed transferem mam 20, a po po takiej dawce suplementacji 8
-
A badalas sobie progesteron teraz po transferze ?
-
Już myślałam, że te moje poronienie zakończy tą całą złą passę, ale jednak widać los nie jest taki łaskawy
-
Ja jak.patrze na patologie, która ma dziecko za dzieckiem, to aż mnie skręca. Dlaczego życie jest tak.niesprawiedliwe. Dlaczego ludzie, którzy nie wiedzą co to jest owulacja, kiedy mają itp nie mają problemów? Dlaczego ludzie którzy głodzą, znecają się psychicznie i ficzynie oraz zabijają mają dzieci? A człowiekowi ciągle wiatr w oczy.
-
Ja już chyba nie.mam siły na to. Chyba pójdę teraz w kierunku szczepień limfocytami męża lub dawcy i starania naturalne przez 3mc, A jak się nie uda to transfer. Chociaż nie wiem co o tym myśleć. Mamy 4 oocyty zamrozone do zaplodnienia, chociaz embriolog nie wiazę z nimi nadxieji większych, a zaczynac wszystko od poczatku chyba nie teraz...
-
Niestety dołączylam do pechowego czwartkowego transferu. Bhcg <0,2 Nie mam już sił
-
DoMi ale mi poprawiłaś nastrój tym odkurzaniem i poduchami, aż się sama śmieje do siebie
-
Cały czas czekam na wynik. Dopiero się pojawiła morfologia. Masakra jakaś.
-
Martwi mnie ten test, że poprzednim razem.cos było widać, a tym nic . Kurczę i tym razem.niby wlew z accofilu i zastrzyki, endometrium tez 13mm, a wtedy miałam marne bo ok.9mm. No ale nie wiadomo jak komorka pod wzgledem genetyki eh... Do 12 pobierali krew, więc może dopiero teraz dojechała do Warszawy to jeszcze trzeba niestety czekać.
-
Pewnie, że nie musi. Ja dla pocieszenia napisalam, ze przy moim malutkim zarodku bylo, wiec za kilka dni moze byc i u Karki.
-
Dziewczyny ten czwartek był pechowy, ja będę następna
-
Dziewczyny ja dxis pobrałam krew na bhcg. Kolejny test 9dpt ‐--. Wzielam się za sprzątanie, bo i tak już uroilam sobie w głowie, że nic z tego nie będzie.
-
Ja mialam w 6tyg i 6dz 3,9mm serduszko biło. Tez nic nie komentowal co do wielkosci.
-
Ja 1 transfer miałam w Salve Medica Warszawa i tam właśnie dostałam taka kartę informacyjną po. Jakiej klasy zarodek, zalecenia po itp. Jednak tam męża przy transferze nie bylo, ani nie widzialam jak wyglada zarodek. Drugi transfer miałam w Oviklinika Warszawa w zeszłym tygodniu. Màż był przy transferze. Pokazali nam zarodek. Widzieliśmy jak go pobierają przez cewnik, ale po nie dostałam znów nic. Żadnej karty informacyjnej.
-
Bardzo mi przykro , powtarzasz bhcg? Pewnie będzie u mnie to samo eh..
-
-
Ja też mam dziwne przeczucia, ale póki nie ma czarno.na bialym.wyniku to iskierka nadzieji się tli. Czekam z niecierpliwością na Twój wynik, prawie tak.jakbym czekała na swój. I oczywiście mam nadzieję, że to.będzie szczęśliwy początek.
-
Ja po słodyczach okresowo mam bardzo duże spadki nawet do 40, ale robiac krzywą nie wyłapałam tego. Diabetolog powiedziała, że czasami może być tak, że ten drastyczny spadek.nastepuje po 3h i u mnie tak bylo, ponieważ po zrobieniu krzywej pojechałam na szybkie zakupy i jak wróciłam do domu to już trzeslam się jak galaretka, ale nie mialam akurat pasków do glukometru, ale takie objawy mam właśnie przy poziomie glikemii 40-50. Na na razie po metforminie czuje sie ok i najwazniejsze nie ciagnie mnie wlasnie tak do slodyczy. Ja w pracy w ciągu 12h zawsze zjadłam 3 batony i piłam colę. Do tego.budzilam.sie w nocy i jadlam.np.tabliczke czekolady.Teraz zjem coś od czasu do czasu, ale nie to, że musze, bo.inaczej nie zasnę.
-
Próbuje sobie wmawiać, że skoro.u Domi przy takiej wartości bhcg jest minus to.moze jest nadzieja.