Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Hehgość

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Hehgość

  1. As28 No nieźle, nieźle ... Nieźle tego pająka musiałaś wkurzyć :-D W moich autostopowych wędrówkach po kraju na nocleg bardzo często wybierałem las. Jak nie padało i się nie zapowiadało, rozkładałem tylko karimatę i śpiwór :-) Później do najbliższego gospodarza ochlapać się przy studni i dalej w drogę :-) Nigdy mnie w tym lesie nic nie pogryzło, coś też siedzi we mnie antykleszczowego, bo z tymi pajęczakami doświadczeń nie mam żadnych. Mrówek nie liczę, ale to tylko małe strzykaweczki z lekarstwem na różne przypadłości ;-) Raz mnie pająk użarł, nie miałem mu tego za złe, tylko się bronił :-) Deszczowy dzień, uchylone okno, to się schował do mieszkania i wlazł pod kołdrę. No i H-g się na nim położył. Pająk się wściekł i ugryzł :-)
  2. Dobranoc Wszystkim :-) Czas odespać sobotę ;-)
  3. Kasia Zaraz Ci coś podeślę na Wspólną ;-)
  4. Trochę pogrzebałem w pamięci :-) Nie było nawet śladu sporu pomiędzy Joasią a Ollinką we wcześniejszych tematach. Pierwszy taki akcent pojawił się w okolicach moich urodzin. Joasia miała pretensje do Olli o to, że kiedyś tam wcześniej, czuła się zbywana przez Ollinkę otrzymując zdawkowe odpowiedzi na jej posty. Ale to był czas prawdziwej krucjaty naszej Olli i walka na wielu frontach :-D I tak mnie dziwi, że znajdowała jakąś chwilę i dla nas. Jednak już dwa, trzy dni później Joasia przeprowadziła prawdziwy atak na Olli, z pozycji mentora, w formie bardzo niegrzecznej, a to już nie było miłe. Ja mam swój pancerz, mnie tak łatwo nie urazisz Jak na razie udało się go przebić tylko Olli, bo znalazła słaby punkt ;-) Ale są tu osoby bardziej wrażliwe i nie można, tak bez konsekwencji wymachiwać sobie szabelką, bo np. Ollinka w każdej chwili może odpiąć jednak te skrzydełka i przywalić tym co ma akurat pod ręką :-) Wtedy i szabelka nie pomoże :-D x Mam wielką nadzieję Joasiu, że słowo "przepraszam" przejdzie Ci jakoś przez gardło
  5. As28 "Było tam jedno zdjęcie bardzo charakterystyczne ..." x Na prywatnej poczcie, do której mają dostęp TYLKO cztery osoby Lepiej chyba nie mogłaś już tego ująć :-P
  6. Witajcie :-) Dziękuję Ollinko za tak miły wpis :-) Rękodzieło wprost rozczulające :-) :-) :-) Dwie rzeczy we wczorajszym dniu sprawiły mi dużą przyjemność :-) O pierwszej już wspomniałem :-) Opowiem o drugiej. Wymiotło mnie z domu. Weekend bez telefonu, bo on po co? Rodzina, jak napisałem kiedyś, nie cierpi rozmów przez telefon, więc z tamtej strony najwyżej raz w miesiącu jakiś sygnał, najczęściej sms-em :-D Służbowo nikomu nie wypada zawracać głowy w wolne dni, niech sobie odpoczywają. W drugą stronę podobnie działa, więc telefon zbędnym obciążeniem. Wracam do domu, na wszelki wypadek sięgam po komórkę, a tam kilkanaście nieodebranych połączeń. Sprawdzam historię, zaczęło się od kolegi z sąsiedniego miasta. Cztery nie odebrane. Kolega znajomością służbową, trochę wspólnie wykonanych prac, jakieś wyjazdy, wiadomo, wtedy zacierają się różnice pomiędzy tymi kontaktami służbowymi i prywatnymi, gada się o wszystkim. Inne nieodebrane w tym telefonie, to już bliscy współpracownicy. Oddzwaniam do pierwszego, tego z sąsiedniego miasta. Po drugiej stronie słyszę ucieszony głos i koleś mówi, że się trochę wystraszył, bo przecież zawsze odbieram połączenia a tu głucha cisza. To zaalarmował moich kolegów, żeby sprawdzili co się dzieje. No i się zaczęło :-D Łańcuszek życzliwych i zaniepokojonych podjął działanie. Jeszcze kilka godzin milczenia a miałbym pod domem straż pożarną, karetkę pogotowia, policję i cały ten łańcuszek życzliwych :-) To bardzo miłe uczucie, kiedy dostrzegasz, że ci ludzie z twojego otoczenia, w końcu mający swoje rodziny, dzieci, żony nagle się spontanicznie organizują, bo a nóż coś się stało. Takie relacje są skarbem, tego nie da się przeliczyć na pieniądze, czy inne materialne bzdury. Do ludzi trzeba mieć "anielską cierpliwość" :-) to zawsze wraca wcześniej czy później do ciebie i wokół siebie masz już bardzo pozytywnie nastawiony świat. W tym świecie żyjesz i z niego czerpiesz siły :-) Sporo czasu mnie wczoraj kosztowało, żeby obdzwonić wszystkie "nieodebrane" :-D
  7. No fajnie!!! :-) :-D Druga godzina!!! :-D Spać, spać , spać :-) Dobranoc Kasiu :-) Dobranoc Ollinko :-) Wszystkim miłych snów pod poduszkę zamiast karaluchów ;-)
  8. Kasia Dokładnie jak Olli napisała ---> dziś Po drugiej stronie kabelka raczej były myśli typu ... no kurde, skup się facet, bo te twoje dydaktyczne umiejętności są jakieś kurczę marne :-) :-D
  9. Kasia No,, napisałem co wiedziałem. A wiedziałem tyle co wcześniej opisałaś :-)
  10. oliin dziś Nie piszę, że moje podejście jest lepsze czy gorsze Jednak po dłuższej znajomości z kimś niektóre wypowiedzi czy zachowania nie traktuję aż tak poważnie ... a zwłaszcza dotyczy to kobiet :-) Biorę wtedy poprawkę na humor, kiepski dzień, jakieś problemy o których nic nie wiemy
  11. oliin dziś Zedytuj :-) Proszę :-) ;-)
  12. Kicia Prywatną masz na Onecie, ale co z tego, skoro hasło do niej zna tylko Twój Tata :-D ;-)
  13. FW oznacza przesłanie jakiejś wiadomości dalej bez zmiany jej treści
  14. Kasia Podeślę Ci jeszcze raz Niczego nie kasowałem u Ciebie, aż taki dobry w te klocki nie jestem Po zmianie hasła przesłałem Ci ze Wspólnej majle od siebie i od Asi jako FW Powinnaś mieć u siebie więc co najmniej trzy wiadomości
  15. Wróć to tempo Nie wszystko mamy na Wspólnej, bo ktoś już zabrał swoje zabawki z piaskownicy
  16. Kicia Moja raczej kleszcza nie złapie, bo w domu ich nie ma :-D
  17. Kasia Ja nie wiem czy masz czynną pocztę ja tylko się domyślam a te domysły graniczą z pewnością :-P :-)
  18. Kasia Jeżeli chcesz wejść na Wspólną, musisz się wcześniej wylogować z własnej ;-)
  19. Kasia Ciebie nie chce wylogować a mnie samo co chwila wyrzuca z niebieskiego nicka :-D
  20. Ollinka I jeszcze kilka słów o "Mordorze" :-) Sporo lat temu mieliśmy zlecenie na sporej wysokości w Chorzowie. Prace zakończyliśmy u schyłku dnia i rozsiedliśmy się wygodnie na koronie komina, żeby nasycić się widoczkami. Komin był ceramiczny i miał lekko powyżej stu metrów. Wokół dziesiątki takich samych. Ciśnienie z tych niższych. W tym lesie okolicznych kominów z każdego z nich spływała struga czarnych spalin i docierała praktycznie do ziemi. I te wszystkie strugi łączyły się z sobą. Po ziemi przetaczał się walec, ciemne kłęby. Toczyło się to przez łąki i miasteczko. Niczego nie omijało. Zapadał zmrok i te kłęby rozświetlały się błyskami. W pobliskiej hucie chyba wylewali surówkę :-) Krajobraz jak z jakiejś ponurej kosmicznej planety całej obsianej jeszcze czynnymi wulkanami :-) Ale to już pewnie historia :-) Komin był wesoły. Przy niewielkim wietrze kiwał się jak gupi, a odchylenia w każdą stronę przekraczało co najmniej jeden metr. Szło się przyzwyczaić. Jednak po zejściu na ziemię rzucało nami jak pijakami, nie szło równowagi złapać :-D
  21. Kasia Nie ma trudnych pytań, trudne mogą być czasem odpowiedzi :-) H-g albo nic nie mówi, albo mówi to co myśli. A na niektóre pytania odpowiada i sobie i Wam :-)
  22. Oczywiście, że są kobiety IDEALNE Dla mężczyzny taką kobietą jest ... jego córka :-) :-) :-) x Dobranoc Ollinko Miłych snów :-)
  23. Dobranoc Kasiu Masz się wyspać! Bo jak się obudzisz w złym humorze, to jeszcze będziesz gotowa szefa wylać z roboty :-D
  24. oliin dziś Nie rozpoznaję modeli telefonów :-) Ale zawsze jakaś sekwencja ruchów je o dziwo włącza :-D
×