krakuska56

Najmłodsza super decyzja trzymam kciuki by to nie był słomiany zapał.Wyznacz sobie dni na siłkę i sie tego trzymaj.Super decyzja. x Marta miło sie czyta taki wpis.Chyba przy wnuczce bardziej oderwałaś się od problemów niż na "wolnym"☺☺☺ x Jak Duda rzucił palenie to mu sie chwali.Bardzo dobra decyzja.Ale bez przytycia to sie mało komu udaje☺

Ale mi się udało z tym basenem.Wczoraj choć mi się nie chciało wzięłam ręczniki i wysuszyłam ten basen.Niby słoneczko go suszyło ale od góry ciepło a od ziemi chłod i przez to był wilgotny.Już pisałam wszystko zapakowane schowane.Nawet na polu zrobiłam porządek.A dziś w nocy bez zapowiedzi burza i deszcz .Tak dolało że ho ho.Szwagier miał dziś robić basenowe porządki.Teraz poczeka na babie lato.

Jola jak byłam młoda to miałam wagę ok 64kg.Zawsze byłam zdrowa.Pierwsze moje przytycie to ciąża 32kg.Nie zrzuciłam wszystkiego i kolejna cos koło 30kg a później trzeci raz i kolejne chyba ze 28kg.Taki durny organizm.Ja już w pierwszym miesiącu ciazy mogłam kupować bez kolejki taki miałam brzuch.U nie których dziewczyn to do czwartego m-ca nic nie widać.Ja byłam nałogowym palaczem papierosów a w ciąży nie paliłam i to też sprzyjało wzrostowi wagi.Ale też jestem z czasów gdzie były specjalne sukienki ciążowe takie na karczku.I kobieta otyła w ciazy to nie było nic złego.Jak się zaciazyło to każdy mówił teraz trzeba jeść za dwoje by dziecko miało wszystko co trzeba. Teraz ciaże są malutkie-takie piłeczki.Dziewczyny się bardzo pilnują by przytyć tylko do 10kg.A czy dzieci teraz czy dawniej rodziły się zdrowsze?Nie chce dyskutować.Bo teraz wszystko się zmieniło a najbardziej skład pożywienia .Na pewno mamy z wózkami są ładniejsze. x Kiedy u mnie zdiagnozowano IO ?W maju 2016 roku.Chyba pod koniec.O czerwca mam leki do każdego posiłku i jem trzy razy dziennie.Ja wiem że IO to ja mam na własne życzenie.Przez 30 lat to ja tyle razy się odchudzałam i tyłam ze nie jestem w stanie policzyć.Dzięki mnie mój organizm miał niezłą jazdę i się zbuntował.Ja nie dość że testowałam diety to i apteczne nowości odchudzające.Ale jak jeszcze wszystko w miarę funkcjonowało to zrzucenie 10kg nie było żadną trudnością.Tylko z utrzymaniem było juz gorzej.Teraz jestem grzeczna i się pilnuję bo cukrzyca jest schorzeniem poważnym a jak się IO zlekceważy to jej następstwem jest cukrzyca typu 2.Czy to da się wyleczyć?Nie wiem.Jest pewien dyskonfort.Jak pisałam do każdego posiłku mam leki.I czasem jak każdemu po prostu nie chce mi się jeść i zjem za mało.Niestety wówczas lek robi straszne zamieszanie żołądkowo-jelitowe. Teraz wyniki mam dobre.Sprawdziłam na sobie które potrawy podnoszą mi cukier bardziej które mniej.Każdy organizm jest inny więc najlepiej samemu sobie sprawdzać glukometrem.Nie uwazam się za osobę chorą.Ja mam tylko uważać na to co jem.I kiedy jem.Najgorsze juz za mną.Nie podjadam między posiłkami nawet w ogrodzie.A tu od wiosny pokusy.Piekne czereśnie,truskawki,maliny,poziomki,porzeczki itd....Jem tylko w ramach deseru po obiedzie. x Najmłodsza przepisy? Chyba wszelkiego rodzaju jajecznice,takie sałatki: awokado,kurczak,zielenina.Sałatka:zielenina,tuńczyk,ser/lub inna ryba/zielenina to mix sałatek/Przepisy chyba musisz wygoglać☺

balbinka sprawdź czy u Ciebie na basenie jest grupa osób puszystych które wspólnie ćwiczą i wówczas luzik.Nie pojmuję czemu się wstydzisz.Ludzie chodzą na basen popływać a nie obserwować ludzi.Nie wiem nawet czy ktoś zauważy że jesteś. A wejdź sobie na stronę bonprix i zobacz sukienki kąpielowe.Mam taka zieloną.Super . x Jestem bardzo zmęczona dzisiejszym dniem ale basen i wszelkie dodatki już w pudłach.Idę spać. x A gdzie Marta i Jola?

Mój wpis z 10 stycznia 2015 odpowiedź na pytanie z jakiej wagi startuję:Startowałam z 125 a teraz mam 120kg.Pierwsze 5 kg to jak u każdego poleciało szybko.Sprawdziłam bo pamiętam widok 125kg na wadze.Ale co do czasu?Mój błąd.Swoja drogą ale to już długo jesteśmy razem.Fakt pomyliłam czas.Czyli zrzuciłam 30kg w 32 m-ce -prawie 1kg miesięcznie.Za dwa lata będę niezła laska☺Ja jestem zadowolona.Bałam się ja to będzie przy menopauzie.Większość straszy że to okres wzrostu wagi.Ja swoją utrzymałam. Nie jestem ignorantką i dlatego jak mi ktoś radzi/a może dobrze i ma rację/ o sprawdzam.Posłuchałam kilka wykładów na you tube Dr Ewy Bednarczyk Witoszek i wiem ze to nie dla mnie. Mnie ta pani nie przekonuje. Np:https://www.youtube.com/watch?v=BNC-u30kXxc x Myslę ze na tym powinnyśmy zakończyć temat złego odchudzania się barbaruski-krakuski. x Trochę mi sie zepsuła pogoda ale idę dalej walczyć z basenem. x Najmłodsza miłej pracy.W sprawie sniadania - musisz wypróbować na sobie.Co Ci da że ktoś Ci powie że stosuje jak to na niego działa.Sprawdź i będziesz wiedziała czy Ci służy. x Bardzo jestem ciekawa czy tato się zgodzi na ten pobyt.Pewnie będzie się bał że go chcecie oddać.

Zaczynam mieć Was wszystko wiedzących dość.Ja przez dwa lata zrzuciłam 30kg.Gadanie że ja nic nie robię jest niesprawiedliwe.Moze jest to powoli ale jak dla mnie ok.Mam zawierzyć jakiejś pani doktor laryngolog a olać lekarza medycyny w specjalności diabetolog.Pani doktor jest wspaniała.Słuchałam jej wykładów-ona leczy wszystko dauna,raka,cukrzycę nawet grzybicę.Każda choroba to alergia.Tylko dieta dobrych produktów wyleczy te alergie.Cos jak Zięba.Odnosze wrażenie że to inna postać znachorstwa.Mam prawo do własnego zdania.Mnie nie przekonała.

Balbinka nie obrażam się bo nie mam o co.Choć mocno mnie zaskoczyłaś swoim wpisem-wręcz atakiem.Że robię z siebie ofiarę ciężko chorej,że szukam wymówek ,żarciem i lenistwem coś tam........ Ja w skrócie opisałam wizytę u diabetologa.Na końcu napisałam że w sumie ta wizyta potwierdziła tylko że moja lekarka odpowiednio mnie leczy.A tego nie byłam pewna.Nigdzie nie wspomniałam że kończę z pracą czy z działką.Każdy lekarz powie że praca tylko na nocna zmianę jest bee.Ale ja lubię te nocną pracę.Moja pani doktor sie do niej przyczepiła a ten doktor też jest przeciw.A ja i tak będę dalej pracować na nockę czy pracować fizycznie przy domu i na działce. Co do wysiłku i ćwiczeń?Ruch to zdrowie jak mówi przysłowie.Ale nie cięzkie ćwiczenia fizyczne.Spacery,trening aerobowy -tzw tlenowy-tak. Zaletą treningu aerobowego jest zwiększenie wrażliwości tkanki na insulinę i glukozę- zabezpieczanie się przed cukrzycą. x Idę czyścić basen bo to byc może ostatni taki ładny tydzień.A jest co robic.

Jestem nic mi nie jest.Znikł mi internet.A z telefonu pisać nie cierpię.Samo logowanie juz mnie wkurza. Szynka opis szpitala jakby z bardzo zamierzchłej przeszłości.Aż się wierzyć nie chce ze mogą być jeszcze takie.Wiekszość szpitali przechodzi powolne przemiany a tu ktoś zaspał.Albo przewalił fundusze.A jak z jedzeniem?Katering czy własna kuchnia? Dla taty to wielka zmiana jak jest w sali z innymi osobami.pewnie sie cieszysz że badania wyszły ok ale co oni zrobili w tak krótkim czasie?Obowiązkowy zestaw dla seniorów? x Byłam u diabetologa i trochę mnie zaskoczył mówiąc że moja pani doktor ma rację.W sumie jestem dobrze prowadzona/leki,dieta/ zgadza się co do pracy nocnej/też zaleca zmianę/.Rozmawiałam z nim na temat odchudzania w insulinooporności. Dałam mu przykład aktorki A.Powierzy jak ładnie i szybko schudła.Powiedział że on wyników tej pani nie widział ale na pewno nie miała IO.Przy IO nie ma spektakularnych chudnięć.A na pewne nie ćwicząc intensywnie.Ja mam nic nie zmieniać mogę próbować bardziej ograniczać węglowadany /nie wykluczać/ i cieszyć się że udało mi się już tyle zrobić.Mniej wysiłku fizycznego.A działka,praca? Mam teraz 95 kg.Waga stoi jak zaczarowana a ja się mam cieszyć że nie rośnie.Większość osób z IO to wpadają w otyłość kliniczną.Z reguły kiedy łapią pułap 150kg to już mają cukrzycę.Nawet nie wiedzieli że mieli IO.Najważniejsza jest wczesna diagnoza.Każda młoda otyła dziewczyna zanim zacznie sie odchudzać powinna robić badania pod kątem IO i hashimoto zanim rozpocznie dietę.Ja wcześnie nie mogłam być zdiagnozowana bo te choroby to taka nowa jednostka chorobowa.Dla wielu starszych lekarzy w ogóle nie znana. Pewnie nigdy nie schudnę tak jakbym chciała.Na pewno jeszcze parę kilo zrzucę ale najważniejsze to nie dopuścić do cukrzycy.Na wyleczenie z IO marne szanse.Ten diabetolog jeszcze nie miał takiego przypadku.Ale zlekceważenie IO i w konsekwencji cukrzyca to prawie 100% pacjentek. W sumie to nic mi ta wizyta nie dała.Chociaż nie- juz wiem że moja pani doktor wie co robi ha ha.Nie bede już podważać jej diagnozy.

Ty gościu znasz Jolę tylko z wpisów.A to fajna wesoła babka,dobry człowiek,oddany ale często zbyt narwany.Ja nie napisałam ze Jola kieruje się nienawiścią.To bzdura.Ona matke kocha i dlatego się złości że nie może pomóc.Owszem nie lubi niektórych polityków,księży,znęcających się nad zwierzakami i innych ale to nie oznacza ze jest zła. x Do kwietnia Valcyte kosztował 3,20 zł, od września jego cena wzrośnie do 2427 zł, czyli 758 razy.To jest lek dla dzieci po transplantacji serca.Koszmar.Przecież to się bierze do końca życia.

Jola i tu masz duży problem.Nic Ci nie da taki eksperyment.Ty się złościsz na mamę ale to nic nie da.Sama piszesz że zawsze była manipulantką i egoistką.Szkoda że z tym nie walczyłaś jak była zdrowa.Skoro teraz ma demencję to odpuść.Demencja to ciężki stan szczególnie dla chorych którzy mają okresy świadomości w demencji. I nie jest ona winna że nie pamięta gdzie co ma,że nie wie z kim rozmawiała a jak jej wraca świadomość to na pewno boi się jak nie wie co zrobiła.To już nie czas na eksperymenty wyrzuty teraz Jolu czas na cierpliwość.Myśląc o mamie wspominaj co dobre i kieruj się miłością.Złość to zły doradca.Nakręcisz się niepotrzebnie.Jest takie powiedzenie, że na demencję czy alzheimera nie cierpi pacjent tylko cała reszta rodziny.Na starość nie ma recepty ani leku. Sprawa z telefonem zmienić abonament na ten z darmowymi rozmowami a zagraniczne zablokować. Sprawa z wydatkami?Tu jest problem bo jest mnóstwo akwizytorów którzy dosłownie żerują na starych ludziach.I nawet jak mam o tym wie to trafi się taki w momencie kiedy ona zapomni.A i ze zwykłymi wydatkami ?Nie zostawiajcie jej tak pieniędzy.Rozmieńcie na 2 i 5 zł a papierowe to 10zł.Bo osoby z demencją podaja w sklepie 100zł i często nie odbierają reszty ciesząc sie z zakupów.Kiedyś babcia płaciła za obwarzanka banknotem 50zł i wzięła go i odchodzi.Cholerny sprzedawca ani nie mrugnął.Dopiero na zwróconą uwagę zareagował.Nie zauwazył że nie wydał.A babcia była mocno zdziwiona i najpierw była agresywna że się jej czepiamy.Jak dostała tę resztę to nam dziękowała jak byśmy jej to dali.Nie szlo jej wytłumaczyć że to jej. U mnie w rodzinie tak jedna babcia dostaje tylko monety.Ale rodzina robi jej zakupy.Ona jak szła to kupowała ot tak.Nie wiadomo po co.Kilka musztard,dżemów,sera.A syn ciągle przyjeżdżał i kontrolował lodówkę by się nic nie zaśmierdziało.A teraz babcia się dziwi co taka drożyzna,bo nie wiele można kupić.Bo ma udzielane pieniądze.

A który zamówiłaś?Najważniejsze by Tobie się podobał.

Ja miałam próbkę tego oryginalnego.Ale nikt mi nie powiedział jak sie zmienił ten 2017.Ja rozumiem inna tonacja zapachowa ale trwałość powinna byc taka sama.No chyba ze to tylko trik.Próbki często bywają lepsze na zachętę.

Najbardziej podoba mi się ten najcięższy.Środkowy. x 61 lat bardzo smutne.Lubiłam tego dziennikarza. x Mam pytanie czy Wy tez zauważyłyście że bardzo dużo jeździ wózkami czy spaceruje mam w ciąży?Że ogólnie dziewczyn w ciąży jest dużo.Czy to tylko u mnie i w Krakowie?500+ zadziałało.

Ja nie wiem czy złościć sie na kuriera czy na siebie.Pisałam Wam ze paczki były dwie.Jedna poszła GSL i juz jest w Niemczech.Ta do Anglii.Ale do Irlandii też mogła iść ale DPD był tańszy .Pewnie jakbym puszczała w tym samym momencie to nie było by tematu ale tę drugą robiła synowa.Ja rano ona popołudniu.Ale obie miały być zabrane nastepnego dnia.A różnica w cenie ha ha 10zł.Dziś nie ma kontaktu z tą firmą euro paka ale sobie z nimi pogadam w poniedziałek.U mnie też jest punkt wysyłki DPD ale facet wziął urlop.Dlatego sobie kierowca pozwolił na lewiznę. x Szynka może tato ma miejsce w piwnicy na zbędne krzesła i inne rzeczy.Z wyrzucaniem to nie będzie Ci łatwo.Starsi niezbyt lubią zmiany a wyrzucanie?łatwo nam to powiedzieć ale moja mama jak się wyprowadzała to najgorsze były rzeczy.Prawie wszystkie są/były u mnie.Ja po prostu mówiłam że się przyda.I tych przydasi mam stertę.Na szczęście ja mam dużo miejsca na bazie.Mamuśka ma wszystko piękne nowe.Ale jest szczęśliwa że nic się nie zmarnowało.A ja powolutku utylizuję jej rzeczy.Jest dużo ludzi potrzebujących.Więc miałam komu dawać.Szkliwa,porcelany,garów,sprzętów elektrycznych już się pozbyłam a było tego sporo.Zostało mi jeszcze parę mebli jak się nie trafią chętni to wystawka.Wiecie jakie meble-segmenty 6.5mx2,4 z tzw przystawką a drugi 6mx4,5 ciemna czekolada z połyskiem -PRL ale czasem ktoś bierze na półki. x U mnie dziś cieplutko ale pada deszczyk. x A w poniedziałek mam spotkanie z kobietą w sprawie środka czyszczącego.Już Wam mówię o co chodzi.Syn ten z Anglii bardzo był zachwycony jakimś środkiem do mycia kabin z kamienia i osadu.Byl pod ogromnym wrażenie jak to samo super schodzi.Podał mi nazwę.Ja znalazłam tę firme i jej jedyny oddział w Warszawie i coś jakby sklep.Bo to firma niemiecko amerykańsko cos tam.Ale nie mogłam się zarejestrować tylko kazali mi dzwonić.Napisałam im swoje dane i nr telefonu.Muszę być zarejestrowana by te środki kupować a by się zarejestrować musze przejść weryfikację.Trochę się wkurzyłam ale może te ich środki są warte mojego czasu.Zdecydowałam się że pójdę.Napiszę co i jak po spotkaniu.Syn twierdzi że będę zachwycona tymi preparatami.

To jakieś fatum.Ponowny wpis ze paczka nie gotowa i przesunięcie odbioru na poniedziałek.To sie w głowie nie mieści.

Oglądałam dwa dni temu reportaż o 100 urodzinach lekarki ze szpitala dziecięcego.Mimo wieku piękna i całkiem sprawa kobieta jak D.Szaflarska w tym wieku.Pomyslałam wówczas o mamie Marty,Joli o tacie Szynki.Dlaczego wszyscy staruszkowie tak nie mogą dożyć końca?Dlaczego stają się tacy bezradni ? Życie nie jest sprawiedliwe.

albo zacinające się strony albo seks. Jola no moze i by moi synowie dali radę temu wózkowi ale koszt wysyłki i odbioru mocno przekracza cenę nowego.I nie ma czasu.Maluchy wracają w poniedziałek więc dziś jadę i kupię.Nie wytłumaczę trzylatce co się stało a nawet nie mam zamiaru.Starego już nikt nie będzie składał-wyrzuciłam do kosza.A śmieciara już była i zabrała. Wczoraj okropnie mnie wku...kurier z DPD.Cały dzień czekałam az przyjedzie po paczkę.Telefonów nie odbierał.Około 20-stej weszlam na tzw śledzenie paczki a tam wpis ze przesunięcie o jeden dzień bo paczka nie była gotowa.Nie będę cytować jaki http://f.kafeteria.pl/edytuj-post/67141142email poszedł do jego szefów.Ludzie nie szanują ani pracy ani innych . Szynka wrzuć zdjęcie z hybrydą jak zaszalałaś. Jak Twój Angel?Mój jest ładny i już pare osób pytało mnie o nazwę ale jest ulotny.Poprzez zmianę składników gdzieś uleciała jego moc i trwałość.Ta cięższa wersja ja ja nazywam zimowa utrzymuje się do 7 ni na papierku a moja na drugi dzień jest mozna powiedzieć niewyczuwalna.Zobacz perfurmy muglera Alien .

Zuzia go dostała od mojego bratanicy - on ma 15 lat.Nie ma juz takich .Teraz są rzepy,kapsle-wszystko ściągasz i pierzesz.Jak w prawdziwym wózku.A ten by ściągnąć trzeba było zsunąć z rurek .

Ostatnio mało się udzielam tu ale nie mam za bardzo o czym pisać.Całe dnie łaziłam po sklepach i realizowałam spis produktów do paczek dla synów.Dziś czekam już na kurierów. Roboty mam sporo bo jutro zabierają śmieci i segregację . Muszę jechać do Krakowa i kupić wózek dla lalek.Za błędy trzeba zapłacić.Wnuczka miała taki wózek.Ale był bardzo brudny.Babcia zamiast szczotką wyszorować,opłukać i pozostawić do wyschnięcia to rozkręciła cały i wszystko dała do pralki.Nawet sie to wyprało.Ale zdjęć wózka nie zrobiłam i teraz nie mam pojęcia jak go złozyc.Po kolejnej próbie -poddaję się -kupię nowy by płaczu nie było.Nadgorliwość brzydka cecha.☺ Pogoda zrobiła sie super. Jola pisałam balkon super.

Naprawianie szkód paznokciowych trwało 1,5h.Do tej pory palce lekko bolą/szczypia.Miałam hybrydę na skórkach.Niezbyt przyjemne czyszczenie.Jak widać zrobiłam sobie delikatna chmurkę na jednym.Może za trzy tygodnie bardziej zaszaleję.Jak się Wam podobają takie różowe?

Jola a dziś masz zakwasy? U mnie dziś piękne słoneczko od rana.A jaka będzie zima.Moze dla odmiany u nas ciepło a w Hiszpani snieg?ha ha Najlepsze co by było na ustawę anty smogową to po prostu ciepła zima.Ale to marzenie.Ja zaczynam sprzątanie kotłowni.Piec już wyczyściłam i układam drzewo.Mam go sporo i muszę wypalić do 2019 roku.A jak już poukładam to jeszcze kupię i wrzucę węgiel.Tak że mam robotę na miesiąc.Jak do tego dochodzi praca na działce to sama widzicie nawet nie mam czasu myśleć o seksie.Jola trochę zazdroszczę Ci tej sielanki.Zawsze mieszkałam w domu i bardzo chciałam mieszkać w bloku.Kurcze posprzątać mieszkanko, zamknąć drzwi i można wyjechać o każdej porze.Tylko drzwi dobrej jakości.A tu to liście to trawa to kret ,to zatkany komin.I tak coś w kółko.Ale mimo to lubię ten mój dom.Pewnie jakbym miała mieszkanie to było by odwrotnie. x Idę dziś na 12-stą na poprawę paznokci.Juz nie mogę na nie patrzeć.Denerwują mnie ze są tak zrobione byle jak.Ale umówiłam się już gdzie indziej.Byłam reklamować.Owszem są zrobione brzydko ale poprawić musi osoba która je robiła.No kurcze jakby umiała to by zrobiła dobrze.Niech się uczy na manekinie .One nie sa zatrudnione tylko każda ma swoja działalność.Nikt za nikogo nie robi.Ale miałam szczęście że nie trafiłam do niej z tymi czerwonymi.Oddałam im kartę klienta i nie będę tam więcej chodzić.A nie będę cytować rozmowy z nimi.Bo miła nie byłam. x Byłam na ósmą u lekarki.Pokazywałam jej wyniki pomiarów cukru.No i pani doktor wymysliła.Zmienić pracę.Ona da mi leki na sen.I mam zrezygnować z każdej fizycznej pracy.Przy każdym wysiłku trzustka do pomocy wyrzuca insulinę a ta nie moze dostać sie do mięśni i się odkłada.Wg pani doktor to ja powinnam dużo siedzieć lub spacerować ale bez wysiłku.Dała mi znowu plik recept.A ja myslę ze nadszedł już czas zmiany lekarki.Albo poszukam dobrego diabetologa.Oczywiście prywatnie bo z NFZ to tylko z cukrzycą.Mnie sie wydaję ze jak się będę stale ruszać to w końcu ten glucagen się odblokuje.Nie widzę się jeszcze w fotelu bujanym ☺☺☺

Jak jest już gotowe wyrośnięte to trzeba wyłożyć ciasto na stolnicę lekko oprószona maką , chwilę powyrabiać, uformować kulę i podzielić ją na równe części.Rozpłaszczyć kawałek ciasta w dłoniach na placek, nałożyć 3 łyżeczki jagód, dokładnie zlepić brzegi ciasta jak na pierogi, uważaj by w miejsce sklejenia nie dostała się mąką. Następnie uformować w dłoniach zgrabny wałeczek. Położyć go łączeniem do dołu i tak wszystkie części.Układamy z odstępem bo one podwoją objętość.Gotowe odstawić na ok 45min-dobrze przykryć ściereczką.Póniej smarujesz każdą żółtkiem rozmąconym z mlekiem i pieczesz 200/20min x Ja już moje zamroziłam.Z tego przepisu wychodzi ok 16 małych jagodzianek.A ja zrobiłam 10 dużych.

przepis dla Marty: Składniki na 16 jagodzianek: 500 g mąki 7 g suchych drożdży szczypta soli 250 ml mleka/letnie 1 jajko 80 g masła, roztopionego (lub 60 ml oleju słonecznikowego) pół szklanki cukru 8 g cukru waniliowego x Jagodowe nadzienie: 300 g jagód 3 łyżki cukru 1 łyżka skrobi ziemniaczanej x żółtko +2 łyżki mleka do posmarowania wyrosniętych jagodzianek x Wszystkie składniki umieścić w maszynie w kolejności: płynne, sypkie, na końcu suche drożdże. Nastawić program do wyrabiania i wyrastania ciasta /u mnie program ciasto na chleb 13/ x A jak sie nie ma maszyny to tradycyjnie.Jagodzianki są pyszne

U mnie od dwóch godzin leje. Patrzę na festiwal .Piękna ta młodość.Choć nie wszystkie interpretacje mi się podobają.Mam sentyment do Sopot festiwalu.Pamietam dawniej kiedy był ,to ******* ulicach zamierał.Taki kawałek wielkiego swiata.Jak nie wiele trzeba było by być kimś w naszych oczach.Bonyem który wymieniał miesiące ha ha A teraz jest tych różnych festiwalów sporo.Ten dzisiejszy to jakiś wakacyjny.Ale dość ogladania.Czas do pracy. Oj -ten dzisiejszy jest poświęcony ofiarom nawałnic.Ciekawe ile zbiorą.

A ja dziś na obiad miałam jagodziankę z kawą.Normalnie od paru dni te jagodzianki mi "chodziły" po głowie.Zjadłam i było super .I na więcej nie mam już ochoty.Musze zabrać do pracy.Robiłam ciasto w automacie. x Dostałam w prezencie od brata/Miał remont i u mnie trzymał rzeczy i przewoził moim autem/ TRIZER tabletki podobno super spalające tłuszcz wewnętrzny.Dostałam to w zeszły piątek ale postawiłam i nie otwierałam.A jak brat był u mnie to wypełniłam ankietę co lubię na co choruję co zażywam i przesłalismy emailem.Miałam za parę dni dostać dietę na cały miesiąc.Ja co prawda nie wierze z żadne pastylki ,diety ale prezent to prezent i jeszcze widziałam że i mama się cieszy że córcia będzie bez tego tłuszczu.Jak zaczęłabym oponować to by było że ja nie chce nawet spróbować.A jeszcze ten ktoś dawał 100% efektu.Wczoraj zostałam mocno zaskoczona.Zadzwonił do mnie dietetyk z zapytaniem czy ja mam potwierdzona insulinooporność i nadciśnienie.Potwierdziłam.Kazano mi odesłac lek bo on nie zadziała a moze mi narobić szkody.Oni te rozmowe nagrywają i jesli nie odeślę to na własne ryzyko.Byłam mocno zaskoczona i brat też jak mu przywiozłam te tabletki.U bratowej w pracy dziewczyny po tym bardzo schudły i stąd ich pomysł.Ten dietetyk powiedział ze trizer jest dla osób z nadwagą ale zdrowych.