Mieszkam w Krakowie oddalonym od mojego domu rodzinnego o 150 km. Ukończyłam studia i pracuje w zawodzie od roku w branzy farmaceutycznej. :)
Jestem z moim facetem prawie 5 lat. On mieszka pod Krakowem z rodzicami. Często zmienia pracę. Miałam okazję już na niejednej imprezie rodzinnej dobrze poznac jego rodziców oraz rodzeństwo. Często razem spędzamy wekend u niego, wiec czasem tam pomieszkuję na 2 dni. :)
Niestety coraz bardziej dręczy mnie problem, że on nie chce pojechać ze mna do moich rodzicow. Na wekend do rodziców muszę jezdzic sama, bo moje namowy nic nie dają. Tyle czasu się znamy, a sam nigdy nie czuł potrzeby ich poznać... mówi że nie jest gotowy. :( :(
Oczywiscie wiem ze widzi razem nasza przyszłość i wspolne założenie rodziny Chciałby zebym sie do niego przeprowadzila.
Nie wiem już co o tym myśleć... była któraś z Was w takiej sytuacji?
:|