Moja koleżanka ma synka. Niebawem kończy pięć latek. Razem z mężem wiele podróżują i mieszkają na poddaszu w domu u jej rodziców. Wszystko mają wyremontowane i ładnie tam. Z jej rodzicami żyją w zgodzie i jest tak że czasami są w domu 7/8 miesięcy w roku a resztę podróżują a czasem tylko 4 a resztę podróżują i pomieszkują w różnych częściach świata. Bardzo im zazdroszczę i w ogóle i wcale nie pytam o to z zawiści tylko zwyczajnej troski o tego chłopca. Otóż gdy pytałam o to co będzie jak chłopak będzie musiał iść do zerówki, jak będą żyć, a oni na to, że będzie miał edukacje domową i bedą go uczyć w miejscu w którym aktualnie przebywają. Tak w ogóle można?? Jest to zgodne z prawem?