Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

0rk

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Posty napisane przez 0rk


  1. Cóż, uważam, że korzystanie z prostytutek to mniejsze zło, niż granie według reguł połowicy, która manipuluje seksem. Poddawanie sie takiej babie to jest dopiero poniżenie. W końcu czym się różni prostytutka od przeciętnej kobiety co ma na koncie kilkunastu chłopa w tzw. monogamii seryjnej? Różnica jest tylko ilościowa. 00 Choć osobiście mając wybór między jednym a drugim wybieram abstynencję..

  2. Cytuję: "No więc mam taki problem. Kocham seks. Po prostu ubóstwiam. Kocham pieniądze. Po prostu ubóstwiam. + Uprawianie seksu za pieniądze jest dla mnie pewnego rodzaju afrodyzjakiem" Nie umiesz czytać ze zrozumieniem. Paniusię boli to, że jej profesja jest stygmatyzowania. Chciałaby być wielce szanowną panią kurwą i mieć poczucie bezpieczeństwa w tym względzie, że znajdzie chętnego na małżeństwo, który z pełną świadomością będzie jej lizał piczę w którą spuściło się kilka tysięcy fiutów. Skoro tak jej bronisz to może się na to piszesz? 00 W życiu nie można mieć wszystkiego.

  3. Jeśli stworzyłeś zawód prostytutki i czujesz się winny to mów za siebie. Niewolnictwo seksualne a prostytucja to dwie różne pary kaloszy. Co widać chociażby po prostytucji sakralnej w kulcie Isztar i arabskich haremach do których kupowano chrześcijańskie branki. Albo arabskich burdelach w Niemczech do których postępem Polacy i Polki (kobieta zawsze była by wzbudzić zaufanie) sprzedawali rodaczki. Autorki nikt nie sprzedał ani nie porwał w jasyr. Kurwi się bo lubi tak jak ja zarabiam grzebiąc w komputerach bo to lubię.

  4. To wcale nie oznacza, że nie jest wiecznie niezadowoloną anwanturującą się księżniczką w związkach. 00 Dla kobiety "ogarnięta" oznacza dobrze zarabiającą. Dla mężczyzny "ogarnięta" to kobieta stabilna emocjonalnie i kompatybilna. Ogarnięty mężczyzna szuka raczej kobiety która mu stworzy dom. "Ogarnięta" kobieta szuka mężczyzny który się dostosuje do jej wymagań. Mało który ogarnięty mężczyzna po 30stce marzy o roszczeniowej równolatce.

  5. @ niechciana 28 wczoraj "Łut szczęście" nie istnieje. Co najwyżej można przyciągać ludzi, jeśli jest się szczęśliwym w sensie zadowolonym z życia (albo wygląda na takiego). Jeśli nie potrafisz na dłużej nikogo utrzymać wiń tylko swoją osobowość. @Meluzyna11 wczoraj Uczysz się elektryki z zamiłowania do wiedzy, czy remontujesz dom? @ gość wczoraj Sumarycznie do tego wszystko się to sprowadza. Komu potrzebny w domu drugi samiec bez c***a z którym się toczy wieczne wojny... @ gość dziś ROTFL

  6. @ gość dziś 1) Skończyła pewnie Politologię - bo budzi politowanie :P 2) Stary grasz w jej grę, ona po prostu chce uwagi. Dlatego pytała mnie na samym początku, za jakiego się uważam. Żeby mnie wciągnąć w swoją gierkę. Trochę minęło zanim się zorientowałem, że to trollica-hobbystka (w przeciwieństwie do pozostałych dwóch dziewczyn). Rozgrywa Tobą jak pionkiem, ściąga do swojego poziomu i pokonuje doświadczeniem.

  7. @ gość dziś Stary, na forum grasuje jakaś j*******a lasia, która regularnie się udziela na topikach. Można ją poznać po tym, że wysławia swoją inteligencję kogokolwiek by nie udawała (mimo, że wyłazi z niej straszny wsiowy tłumok) i że na każdym topiku czy w temacie czy nie pisze, że nie będzie się poniżać "obsługując" mężczyznę, tak jak on sobie zażyczy (pytana czy nie). Wciela się w różne persony i wymyśla historyjki, podpuszcza ludzi zaczyna jadowitą pyskówkę, jak ktoś tej jej z******tości nie przytakuje. Skończyła jakąś pedagogikę , filozofię czy inną politologię (Fromm jest popularną lekturą na trwającym semestr kursie psychologii który wciskają na siłę na WNS na wielu uniwerkach), wróciła do rodzinnej mieściny czy innej wiochy w Polsce B i n*******la w klawiaturę całymi dniami. Karmimy trolla.

  8. @niechciana 28 No tak, "niebo" nie obejmuje sfery seksualnej. Pewnikiem, wielu innych rzeczy też nie, bo byś nie wyrobiła. Pozwól, że potraktuję to jako "puste gadanie". Dla mnie miłość z definicji oznacza z******ty seks. Wyglądasz mi na wypaloną (seksualnie) kobietę, która zderzyła się ze ścianą (albo widzi jak jej rośnie przed oczyma) i pragnie stabilnej przystani małżeństwa. W takich małżeństwach mężczyzna nie tylko uprawia mniej seksu niż "na wolności" ale i musi znosić sarkania niezadowolonej połowicy, która z zaskoczeniem stwierdziła, że małżeństwo nie rozwiązuje wszystkich problemów. 00 @Taodtrzeciejrandki Kobieto, od początki prawie co jakiś czas ktoś c***isze, że jesteś megalomanką. Od kogoś takiego nie spodziewałbym się innej odpowiedzi niż zarzucanie komuś egocentryzmu. Tło i figura, gestalt, te sprawy. Po całych tych twoich psychologicznych mądrościach pewnie wiesz o co chodzi, nieprawdaż? 00 Przyznam Ci jednak częściowo rację, nie szanuję ludzi jako takich. Przynajmniej nie "na wejściu". Szanuję tych, którzy na to zasługują. @gość dziś Chłopie, sam widzisz co pisze. To kobieta, która będzie się wykłócać o każdą pierdołę bo wie lepiej. I nawet głupia gra w bierki to dla niej wojna na śmierć i życie. Typowa "silna niezależna kobieta" przed której z******tością, głupi, egocentryczny, egoistyczny męski świat nie chce paść na kolana (o dziwo!). Jakbym jakiegoś mężczyzny, aż na tyle nienawidził, to bym mu życzył takiej właśnie żony.

  9. @ Taodtrzeciejrandki Któż powiedział, że jestem zainteresowany dyskursem, albo że dyskurs z Tobą uważam za mający sens? 00 Moja wypowiedź jest raczej wyrazem głębokiego rozczarowania szydłem, które wyszło niemal z każdej uczestniczki tego topiku prędzej czy później. Spodziewałem się czegoś więcej. 00 Z perspektywy mężczyzny przyczyny braku amantów są wcale jasne. Ale raczej ego nie Ci zaakceptować faktu, że to co sprzedajesz jest strasznie kiepskiej jakości. @ gość dziś Nie wiem czy jest dobrą osobą. Wiem, że nadętą własną z******tością i słabą w łóżku . XXX Ad all "Bezkarna krytyka". Stalin w spódnicy gotów rozstrzeliwać za nieprzychylne jej komentarze na publicznym forum.

  10. @ niechciana 28 0 Obrzydliwe jest nie to, że masz (miałaś) potrzeby seksualne, ale to, że Twoje zapchajdziury dostawały więcej niż dostanie potencjalny partner, któremu seks będzie odpowiednio reglamentowany i traktowany jako Towar przetargowy. To jest obrzydliwe. Takich kobiet, każdy rozsądny mężczyzna unika. 00 A to, że założyłaś nogę na nogę i zaakceptowałaś los, który może ześle Ci królewicza-masochistą, ale raczej pewnie nie, ani mnie ziębi ani grzeje. Jeśli Ci tak wygodnie, to i dobrze. To Twoje życie i robisz z nim co chcesz.

  11. Właśnie doczytałem Twoje wypowiedzi na temat seksualności w związku czy tego co tym mianem mogłabyś określić. Vanitas vanitatum et omnia vanitas. 00 Inteligentniejsza być może, ale to żaden pozytyw bo poziom intelektualny przeciętnej kafeterianki dąży do zera. Co do kultury osobistej to już nie byłbym taki pewien. Grunt, że lubisz samą siebie. Przynajmniej czas, który spędzisz z samą sobą nie będzie Ci się dłużył.

  12. Oj, dziouchy tak was czytam i dumam sobie, co wy właściwie możecie dać mężczyźnie? "Tego nie zrobię, tamtego nie zrobię, tego nie dam, palcem nie kiwnę, ale on musi się starać bo to powinność mężczyzny..." A kobieta w ogóle coś musi? Wygląda na to, że tylko wymagać... 00 Jak cała ta "niechciana 28", która łajdaczyła się jak ją cipka w młodszych latach swędziała, a teraz, niby temu swemu pożądanemu potencjalnemu wymarzonemu, nie będzie chciała dawać, bo się rozbestwi i będzie chciał urozmaiceń... Obrzydliwe. Ożenić się z taką kobietą to zmarnować sobie życie (a przynajmniej kilka lat). 00 To nie uroda moje drogie stare panny. To zdecydowanie charakter. W waszej postach można wyczytać zupełnie inne cechy niż superlatywy, którymi się opisujecie. 00 Zresztą dochodzę do wniosku, że większość tutaj piszących po prostu narzeka bez szczerej chęci zmiany swego stanu ( kotu nie chce się juz słuchać, albo i uciekł to internet jest cierpliwszy ;) ). Człowiek w pewnym momencie wapnieje, traci elastyczność, i tu u większości już ten fakt nastąpił.
×