Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

DomDel

Zarejestrowani
  • Zawartość

    6
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez DomDel

  1. 1003, Basia, jak laktacja? Ja dalej mam miękkie cyce :-( wczoraj w nocy odciągałam PP i udało się 115ml ale to dopiero w 40 minucie. Rano 90ml. Ale i tak jak karmię to 5 minut i Księciunio najedzony ucieka od piersi. Już nie wiem co myśleć. Już nie mam siły robić dziś PP, strasznie mnie osłabia, kręci mi się po nim w głowie :-(
  2. 1003 ile razy dziennie robisz taką sesję? Ja planuje 2 razy i nie wiem czy to nie za mało. Rano strasznie mi się w głowie kręciło po 40 min, ale wytrwałam do 60.
  3. Mój mały Calmy w ogole nie zaakceptował. Próbowałam jak był malutki. Dziś od 5 zaczęłam power pumping. Po 40 min było 55ml. W sumie dobrze, bo zaczełam po karmieniu. Znalazłam w necie przepis na ciasteczka na laktację. Na angielskich stronach. Główny składnik to drożdże piwowarskie i siemie lniane. Nie mam kogo zapytać o te drożdże, czy można faktycznie przy kp je jeść. Ogólnie dobrze działają na cerę i wypadajace włosy. Małego karmie przed spaniem i jak zasnie to na spiocha podłączam. Ale mleka jakoś nie przybywa :-(
  4. Karolina, doskonale Cię rozumiem. Też czasem potrzebuje chwilo tylko dla siebie. 24h spędzam w domu z maluszkiem, wyszłam tylko raz, na kontrolę do lekarza, tak to wszędzie i zawsze razem. Niestety mój mąż tego nie rozumie. Wysłałam mu kiedyś ten tekst + informację o tym, że kiedy on pójdzie zmęczony do pracy i się pomyli, zrobi coś nie tak, szef go opieprzy, da mu naganę, a w najgorszym przypadku zwolni. Jednak kiedy ja ze zmęczenia zrobię coś nie tak, mój szef może się rozchorować, a w najgorszym przypadku (nawet nie chce o tym myśleć co może się wydarzyć) - trochę nim wstrząsło... Trochę się zmienił. Nadal z domu sama nie wychodzę, ale mam czas dla siebie, choćby w pokoju obok czy na długi spokojny prysznic.
  5. Gdzieś kiedyś znalazlam. "Czasami nie doceniam jej tak, jak ona na to zasługuje. Kiedy wracam z pracy, to ona zawsze jest "zmęczona" a przecież to ja byłem przez cały dzień w pracy i ogarniałem ważne rzeczy. Ostatnio jednak zdałem sobie sprawę, co ta niesamowita kobieta robi w tym czasie, kiedy mnie nie ma w domu... Siedzi z dzieckiem przed telewizorem i odpoczywa przez cały dzień? Odpowiedź brzmi: NIE. Kiedy wychodzę do pracy, ona też od razu bierze się do roboty i nieraz musi się rozdwoić i roztroić, żeby ogarnąć wszystko, co ma do zrobienia... Wstaje, bo budzi ją nasze dziecko. Po obudzeniu jest głodne, więc zanim ona sama coś zje, najpierw musi je nakarmić... Potem siada i bawi się z nim, potem zmienia osraną pieluszkę, potem znowu się z nim bawi, potem usypia je – super! Mamusia też się może zdrzemnąć? – nie, nie może, bo musi zrobić pranie, sprzątnąć po dziecku, zmyć naczynia z poprzedniego dnia... Wtedy dziecko znowu się budzi i znowu jest głodne, więc mama, która do tej pory nie miała jeszcze czasu zjeść śniadanie, teraz nie ma czasu, żeby zjeść lunch, bo znowu musi nakarmić niemowlę, a po karmieniu ono przecież potrzebuje jej uwagi i zabawy z nią... I już nie widać, że przez całą drzemkę dziecka ona sprzątała, bo znowu jego zabawki są wszędzie... Potem ja wracam z pracy i złoszczę się, że muszę sprzątać i mówię: "Mamusia znowu nic nie robiła cały dzień", gdy tymczasem ona zapieprza, żeby tylko nasze dziecko było zdrowe i zadowolone. Szanuj matkę swojego dziecka. Jest szczególną osobą, która poświęciła całe swoje wcześniejsze życie, żeby wychować twoje dziecko"
  6. 1003 ja gdzieś czytałam dawno temu, że mleko leci po 2 min. Pukałam w czoło, bo u nas leciało od razu. No i od kilku dni też to zauważyłam. Z zegarkiem w reku, 2 min ssania i złości. Po 2 min słyszę przełykanie. Mój mały reagował wielką nerwą jak widział buteleczkę do zakrapiania oka... Na szczescie wczoraj skończyliśmy. Nawet nie wiedziałam, że można tak głowę wykręcać do tyłu...
  7. U nas kilka gorszych dni, niech ten ząb już wyjdzie... Mniej je, spi krótko. Do tej pory przesypiał już w nocy 6h. Teraz budzi się co 3h, mogłabym zegarek wg niego nastawiać. Jeszcze ta cholerna zima wróciła! Śniegu nasypało i zimno, znów uziemieni w domu jesteśmy. Mam dość :-(
  8. Basiu, co wyszło z tą zieloną kupką Twojego maluszka? Być może pisałaś, a ja przegapiłam, ale jestem ciekawa skąd taki kolor.
  9. gośćxy pisałaś kiedyś o problemie z myciem ząbków u Twojego dzieciaczka, przypomniałam sobie (ewidentnie się starzeję, bo mam problemy z pamięcią :-D), że kiedy starszy nie był zainteresowany myciem, to ściągałam na telefon aplikację i wtedy sam łapał za telefon i chciał myć zęby. Nie raz nawet częściej niż oczekiwałam. :-)
  10. Basiu, https://www.hafija.pl/2011/05/podreczny-atlas-kupy-dziecka.html oraz https://www.hafija.pl/2017/03/kupaniemowlaka.html coś o kupach.
  11. Ja chrzciłam w styczniu, miał białe body z kołnierzykiem i mini muszką i spodenki. Do kościoła kombinezon bardziej ecru niż biały i białą polarową czapeczkę. Na mszy był w wózku i miałam dla niego niebieski kocyk. Nie popadłam w paranoję samej bieli. Kombinezon jeszcze miesiąc po chrzcie używał :-) I faktycznie coś w tym jest, że dzieci po chrzcie się zmieniają. Może nie tego samego dnia, ale zauważyłam różnicę :-)
  12. Basiu, mój Maluszek ma ciepłe, ale jak się budzi i zjada paluchy to robią się zimne. I to tak, że jak mnie dotknie to aż mnie ciarki przechodzą :-D stópki też czasem ma lodowate.
  13. Lucynko, może to Cię zainteresuje :-) ja się tym będę inspirować :-) http://malgorzatajackowska.com/2015/03/16/czym-sie-rozni-cztery-od-szesciu-czyli-o-tym-kiedy-rozszerzac-diete-niemowlecia/
  14. Chyba zaczynamy ząbkowanie :-( paluchy cały czas w buzi, złość i płacz. Jedzenie na raty. Najgorzej, bo nie chce ćwiczyć, a za kilka dni mamy kontrolę... Odstawiłam herbatki na laktację. I mleko nie znikło :-D i86 ja przy pierwszym też byłam kpi. Pół roku. Dokarmiałam czasem mm jak mleka nie starczało. Na początku karmienie co 2h. Pamiętam nie raz nie zdążyłam położyć się spać. Bylo bardzo ciężko. Dziś nie żałuję i jakby trzeba było obecnie zrobiłam dokładnie to samo :-)
  15. Lucynko jak leży na plecach to pokazuję mu zabawkę i ruszam nią raz w prawo do końca, potem w lewo i on ma za nią wodzić głową, tak aby położył policzek na podłożu. Śpi raz na prawym, raz na lewym boczku. Miał też takie ćwiczenie, żeby złapał rączkami za stópki i przewracać go raz na prawo, raz na lewo. Ogólnie najważniejsze aby stymulować dziecko po równo z obu stron. Mój maluch po urodzeniu z jednej strony miał tak ułożone kości czaszki, że kawałek nad uchem można było włożyć w dziurę palec. (Ciężko mi to opisać, ale tą częścią leżał na mojej miednicy w brzuchu). Teraz mu się czaszka ładnie wyrównuje. Jeszcze troszkę "ciągnie" go w jedną stronę, ale to już końcówka :-) nie wiem czy jasno to opisałam, ale mam dziś gorszy dzień i słabo myślę:-D
  16. Basiu, a przy starszych pomagał Ci żel? Bo ja pamiętam, że u nas w ogóle :-(
  17. 1003 super, że w sumie jest okej, masowanie przyniesie szybkie efekty, widzę, że u mojego smyka proste ćwiczenia, a zmiana ogromna! Szkoda tylko, że nadal nie wiesz od czego są problemy z brzusiem. // Mój maluch tak pcha palce do buzi, że aż go naciąga i się krzywil. Broda cała spluta. Ciekawe kiedy pierwsza perełka wyskoczy, starszy miał 5 miesięcy. // Dzisiejsza noc to jakaś masakra. Od 2 do rana wiercił się i marudził, nie wiem co mu się stało, ale jesteśmy niewyspani. Tzn ja, bo on teraz odsypia. Ciekawe ile pośpi, bo ostatnio ulubione są 10 minutowe drzemki...
  18. U nas od początku były nóżki tylko w skarpetkach. Raz miał śpiochy to położna powiedziała, że przegrzewam, bo w mieszkaniu ciepło. Mi było zimno, ale to normalne po porodzie, no i zmeczenie też robiło swoje. Zresztą widać było po buzi, ze ciepło mu jest. Do tego nieświadoma piłam Lactosan, a on ma lipę która działa napotnie i walczyliśmy z potówkami. Jak miał katar to dużo wietrzyłam i nawilżałam pokój więc był w spodenkach, teraz znów ma tylko skarpetki. Nóżki cieplusie. Zresztą on gorący chłopak. Woli na golasa leżeć :-) i jemu też wygodnie ćwiczyć jak ma samo body. Jak kompletowałam wyprawkę miałam malutko ciuszków, po kilka body, pajacyków i śpiochów. Skarpetek za to 12 par :-D i teraz też mam mało, dzięki czemu chodzi we wszystkim. Po starszym porozdawałam lata temu ogromne pudła z prawie nowymi ciuszkami. To teraz mam nauczkę :-D
  19. U nas też body z długim rękawem i skarpetki, kiedy chłodniej dochodzą spodenki. Na noc pajacyk i śpiworek, albo rożek. Na szczęście kupiłam bardzo mało ciuszków. Śpiochy założyłam może ze 3 razy, czapeczkę cienką do walki z ciemieniuchą. No i eleganckie body koszulowe też leżą nieużyte, tak jak kaftaniki. Mam 3 pary dresików cudnych, ale korzystam tylko ze spodenek. I uwielbiam pajacyki, a do lekarza body kopertowe :-) teraz szukam jakichś bezuciskowych bawełnianych skarpetek, bo te grubaśne stópki szybko mają odciśnięte ślady :-D
  20. Mama2017, a myślisz, że przy karmieniu takie mogę brać? Poszukam coś, bo szkoda mi ścinać:-(
  21. Fenyloetyloaminka my też mieliśmy mało ćwiczeń. A noszenie też jest bardzo ważne, też masz nosić w takiej pozycji jakby dzidziuś wpadł tyłeczkiem do kubełka? Ja kupiłam poduszkę stabilizacyjną. Niestety już maluch jest za duży, ale podkładam mu pod nóżki, żeby miał ładnie podniesione. Ale jak masz możliwość to konsultuj. Wierze, że nasze dzieci szybciutko z tego wyjdą!
  22. U nas co prawda obrzęk malutki, ale pielęgniarka mówiła, żeby kupić żel Altaziaja :-)
×