DomDel

1003 mój maluch też dźwiga głowę leżąc, jakby miał zamiar usiąść, a podnoszony za raczki z pozycji leżącej dopiero na kontroli u rehabilitantki zaczał "ciągnąć" główkę, na pierwszej wizycie miał odchyloną do tyłu. I w końcu jak leży na pleckach ma nóżki uniesione, ugięte, kolanka przy brzuszku. Wcześniej leżał wyprostowany. I tak sobie myślę, że gdyby nie nasza pediatra, która zauważyła lekką asymetrię twarzy, to do teraz bym uważała, że tak widocznie jest prawidłowo. I dopiero teraz oczy mi się otwierają na niektóre typowe objawy WNM, które wcześniej nazwaliśmy (zaczęła położna) zwykłym marudzeniem i kapryszeniem :-(

1003 dziś widziałam w przychodni ulotkę Kolzym - coś na kolki. Może to pomoże maluszkowi Twojemu. I tak sobie myślę, że może te wszystkie prężenia też mają związek z asymetrią czy też wzmożonym napięciem mięśniowym? Skoro też Twój maluch przewraca się już na brzuszek, a jak się okazuje umiejętność ta przychodzi około 6 miesiąca.

Czy Wasze maluszki miały usg głowy w szpitalu po porodzie? My byliśmy dziś, jednak kolejna osoba zaskoczona, że w szpitalu nie miał zrobionego. :-/

Chyba bez nerwów to się nie da. Trzeba jednak się starać. Planuję karmić co najmniej pół roku, zgodnie z zaleceniem. Mój butelkę akceptuje, ale mam wrażenie, że wyjdę gdzieś sama jak skończy 5 lat. Planuję fryzjera, ale czy się uda w tym roku to nie wiem. // Ja też nie czytam co maluch powinien umieć, każde dziecko rozwija się w swoim tempie i mnie to w zupełności wystarcza. We wtorek mamy kontrole i rehabilitację. Zobaczymy czy nasze ćwiczenia przyniosły efekty. A w czwartek czeka nas kolejne szczepienie. Już mi serce pęka na myśl jak malutki będzie płakał:-(

KPI (karmienie piersią inaczej) nie jest złe jeśli jest się w stanie odciągnąć mleko na zapas. Ja karmiłam starszego 6 miesięcy i miałam mleka na jedno karmienie. Musiałam go wybudzać co 2h w nocy do jedzenia. Na bieżąco odciągnąć. To była masakra. Nie raz nie zdążyłam się położyć spać jak trzeba było go budzić. I potem mleka było co raz mniej i dokarmiałam mm. // Fenyloetyloaminka, a używasz smoczka? Aaa i Lovi ma butelki, które nie zaburzają odruchu ssania piersi, a najlepiej to medela calma, która dedykowana jest do dokarmiania przy kp. W ogóle to na pewno dzieciątko w końcu załapie swój rytm, który i Tobie będzie odpowiadał. Ja śpię z moim smykiem z wygody, ale też dlatego, że w łóżeczku faktycznie częściej się budził. I jeszcze jedno, czym przykrywasz maluszka w nocy?

1003, a jak odciągasz to nie ma krwotoku? Niech mąż Ci zmierzy ciśnienie jak odciągasz i jak karmisz. Jeśli chcesz walczyć to walcz, ale postaw sobie granicę. Szkoda żebyś padła walcząc za wszelką cenę. A może spróbuj na leżąco? Może podepnij do piersi cieniutką rureczkę (dren lub cewnik dla niemowląt) jej drugi koniec w buteleczce z mm i jak maluch będzie ssał pierś to będzie lecieć mm, a przy okazji pobudzi laktację, no i może coś podje jeśli widzisz, że jest głodny. Próbuj naturalne rzeczy obniżające ciśnienie, np. czosnek. Ale pamiętaj, że teraz już najważniejsze jest Twoje zdrowie! Może znajdziesz mm, które mu posmakuje, a spróbujesz kp jak już Twoj stan się poprawi. Jasio na pewno woli nie miec cycusia, a mieć zdrową i spokojną mamusię!

1003 a powiedzieli Ci z czym to może być związane? Odpoczywaj dużo i dawaj znać czy się poprawia.

Gość1003 jak się teraz czujesz? Kiedy ostatnio robiłaś badania krwi? Czyżby anemia? Życzę szybkiego rozwiązania zagadki!!!

Gość1003 może to kryzys? W ciągu pierwszego roku jest ich kilka. Wspomagaj się herbatkami, dobry jest też femaltiker albo prolaktan. Ja jak odciągałam przy kryzysie to też znikome ilości, a potem mały chciał jeść to piersi były puste. Dlatego wieczorem dawałam swoje odciagnięte w butelce. Można mleko zlewać z 12h odciągania byle wyrównać temperaturę przed mieszaniem. Odpoczywaj i pij dużo wody. Ponoć jest coś takiego jak power pumping. Nie próbowałam, bo nie miałam czasu żeby spokojnie odciągać przez godzinę, ale może działa. :-)

Lucynko, dziękuję że pytasz, na moje oko się poprawia, bardzo lubi ćwiczenia, uśmiecha się od ucha do ucha. Nie ma płaczu przy leżeniu na brzuszku, zadziera głowę wysoko :-) i mam wrażenie, że lepiej śpi i jest mniej płaczliwy. Zgodnie z zaleceniem śpi w różku również w dzień.// Basiu dziękuję, 10 dni to jak dla mnie o 9 za długo:-) biedne te nasze maluszki jak mają zatkane noski. Nie mogę słuchać jak mu tam bulgota, a jak chce odciągnąć to nic nie ma :-( Basiu, a jak Ty się czujesz?

Lucyna, mama2017 dziękuję :*, ile trwa taki katarek u maluszka? Z odciąganiem jest ciężko, siedzi mu to gdzieś głęboko i nie chce zejść, jak tak dalej bedzie to chyba nie ominie nas wizyta u lekarza :-(

Zaraziłam malucha katarem :-( biedak się męczy z tym noskiem, nawilżam solą fizjologiczną, nie chce dać sobie odciągnąć aspiratorem :-( jak kładę go na brzuszku to nic nie spływa, bo siedzi gdzieś głęboko :-(

Fenyloetyloaminka na sucho też warto popracować laktatorem. Ja nie raz sciągłam kilka kropelek przez całe 30min, ale chodzi o to by pobudzić piersi do produkcji. :-) dasz radę, karmienie siedzi w głowie :-) choć ja tak intensywnie myślę o nim, że powinnam tryskać mlekiem, a jakoś tego nie robie, ale to może i ten stres, że tego mleka zabraknie...

Fenyloetyloaminka dasz radę :*! Ja też całkiem niedawno miałam mega kryzys, cycki puste, a mały chciał jeść i jeść. Piłam herbatkę laktacyjną, femaltiker na zmianę z prolaktanem. Dziecię do cyca częściej i po karmieniu laktator 7-5-3. W razie totalnej pustki wieczorem dawałam odciagnięte mleko butelką. Nie poddawaj się i nie słuchaj tych dobrych "daj mm" jeśli chcesz karmić piersią. Jak to mówiła moja położna. Podanie mm to początek końca karmienia. Absolutnie nie mam nic do mm, ale postawiłam na kp i tego będę się trzymać tak długo ile się da.

Lucyna :* cieszę się jeśli choć trochę mogłam pomóc. Nam też położna i ortopeda powiedzieli, że to się wszystko jeszcze unormuje, ale na szczęście pediatra zleciła by to sprawdzić, a im mniejsze dziecko tym łatwiej wyjść z takich problemów. Małemu bardzo podobają się ćwiczenia, nawet leżenie na brzuszku, bo kładę go po 20 sekund, żeby się oswoił i leży nie raz dłużej zadowolony. Tylko nie chce wodzić za zabawką, jak mu pokazywała lekarka to się interesował, a jak ja to woli patrzeć na mnie niż grzechotkę :-D // możecie się ze mnie śmiać, ale nadal nie bardzo wiem jak się zabrać za masowanie szyi :-(

Kasiur na czym polega taki masaż? Jakiś specjalny sposób wykonania?

Mój najbardziej jak jest golutki, jak mu położę choćby pieluszkę na brzuszku to ten odruch jest minimalny.// Wasze maluchy też "biegają" pod czas przewijania?

Mój maluch na początku głównie główkę kładł na prawo, zawiesiliśmy karuzelę po lewej stronie i zaczął główkę co raz częściej odwracać, ale do głowy nam nie przyszło, że nie odwraca jej do końca :-( Pytałam o chustę, usłyszałam, że jeśli umie się dziecko dobrze nosić to jest rewelacyjna, ale ciężko potem malucha odzwyczaic bycia cały czas przy mamie. Póki co będziemy próbować "gniazdka", bo w tej pozycji odr****moro też jest mocno ograniczony, dziecko czuje się bezpieczne. Zastanawiam się czy nie kupić poduszki stabilizującej, ona właśnie wspomaga tą pozycję jaką miało dziecko w brzuszku. // Dziś noc ciężka, chyba nadmiar wrażeń i te ćwiczenia go rozstroiły, mnie bierze jakieś choróbsko :-( jakby nie mogło być już normalnie...

Na ciemieniuchę dziś nam doradzono okład z bardzo ciepłej oliwki na gaziku i na to czapka na pół godziny przed kąpielą. // Byliśmy dziś w ośrodku rehabilitacji. Mały ma asymetrie twarzy i stąd skierowanie. Faktycznie ciągnie go na jedną stronę. Od dziś zaczynamy ćwiczyć i ma się to wyrównać :-) oby!

Mój maluch śpi ze mną od 2 nocy w domu. Pierwszą spał w łóżeczku, ale jadł bardzo często w nocy i wygodniej było mi mieć go przy sobie. Tak zostało i póki co jest nam dobrze. Pewnie na dniach podejmiemy próbę spania w łóżeczku lub wózku. W dzień ładnie śpi w wózku, w łóżeczku gorzej, bo "wędruje" i zawsze ręce wystają przez szczebelki. Starszy od początku spał w wózku, a potem w łóżeczku, ale on spał tak jak go odłożyłam. Tego łobuza musiałabym pewnie szukać :-) // Basiu, ile Twój maluszek je z piersi (minut)??

Kasiur ja szczepiłam. Starszy jak miał 13 miesięcy był przez to w szpitalu i teraz woleliśmy temu zapobiegać.

Lucyna współczuję! Ja też zakupy robie internetowo, czasem się śmieje, że kurier prawie tu mieszka, bo jest codziennie. Udało mi się samej wyjść raz, do lekarza. Tak to siedzę w domu z małym. Obiad czasem zamawiam, bo starszy syn też coś musi jeść, a ja nie zawsze jestem w stanie ugotować. Doskonale Cię rozumiem. Damy radę. Jak nie my to kto? Wierzę, że przyjdzie wiosna i będzie już lepiej. A jeśli chodzi o przygotowywanie mleczka w samochodzie, można kupić w aptekach gotowe buteleczki 90ml i trzymać w temperaturze pokojowej, przelać do butelki i nakarmić malucha bez targania ze sobą gorącej wody i dawki mieszanki.

gość1003 u mnie też słychać "maamaa", czasem jest "nieeee" i "źleeee" :-) tak sobie to interpretuję :-D // kąpiemy się co 2-3 dni, do pupy używam tylko ciepłej wody i waciki, codziennie myjemy rączki (kilka razy, bo pcha całe pięści do buzi), oczka i buźkę i wieczorem stópki, bo bardzo nie lubie tych kłaczków między palcami. Jak był mniejszy to czasem zamiast kąpieli przelewaliśmy go wodą z Oilatumem, bo bardzo nie lubił się kąpać. // Jak ten czas zasuwa, dopiero narzekałam na puchnące palce i ból w pachwinach, a tu już 2,5 miesiąca. Wczoraj siedziałam przerażona myślą, że trzeba wrócić do pracy i dać maluszka do żłobka. :-(

Fenyloetyloaminka u nas przy szczepieniu było strasznie, mały okropnie płakał jeszcze na badaniu, potem wypił rotawirusa i był spokojniejszy, aż go nie zaczeła kłuć. W domu był płacz i co chwilę sobie chyba przypominał, bo spał niespokojnie. Wieczorem bolał go brzuszek od rotawirusowej. Jeszcze po szczepieniu nakleiła mu na nóżkach takie cholerne plastry co się nie chciały odkleić... W lutym nas czeka kolejne szczepienie i już mi się chce płakać. // Dziś w nocy mały spał 3h, a potem cały czas się wiercił niespokojnie od tego wiatru. Ostatnio spał 5h więc byłam szczęśliwa. Niech już będzie wiosna!!!

Mój maluch zje z butelki 90ml, ale to na wielkim głodzie było, jak ja miałam kryzys, a on skok rozwojowy. Kupiłam smoczek calma, specjalnie do dokarmiania i nie wiedział co ma z nim robić. Jedyny z jakiego je to tommee tippee. Ze smoczka lovi zjadł, ale był bardzo zdziwiony co ta matka mu daje i długo mu to zeszło :-) // od kilku dni kryzys nam nie dokucza, mały w końcu nie awanturuje się przy piersi tylko ładnie zjada i jak się naje to się bawi albo zasypia. Ostatnio nawet w ciągu dnia zasypia sam położony do wózka. Robimy postępy:-) // czy Wasze dzieci reagują na pogodę? Mój strasznie jest nerwowy przez te wiatrzysko....