Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

DomDel

Zarejestrowani
  • Zawartość

    6
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez DomDel

  1. U nas kryzys, mleka mało, niby jest, ale widzę po małym, że tylko by jadł i jadł, a tam się szybko robi pusto. Kupiłam herbatkę na laktację i będziemy produkować. Oby się udało! Nie chce mm :-(
  2. Jesteśmy już w domku, psychika mi padła całkiem w szpitalu. Ile położnych tyle rad. Karmimy się piersią, choć już za sobą mamy dokarmianie, oczywiście strzykawką. Dziś była położna, młody przybiera na wadze, pokarm mam więc mam się wstrzymać z dokarmianiem. Zobaczymy czy ogarniemy. Jestem okropnie zmęczona, mam strasznie spuchnięte stopy. Wczoraj wieczór płakałam, z bezsilności i z tych wszystkich złych emocji, które nagromadziłam w szpitalu. Oby było już tylko lepiej.
  3. O 1:50 urodziłam słusznego chłopczyka :-) poród mega szybki, każdej życzę takiego :-)
  4. Skurcze mam co 5min, ale już od kilku godzin, więc może mnie któraś wyprzedzić :-) leniuszek woli w brzuszku siedzieć :-)
  5. Basiu, mówią, że to właśnie od rozwierania. Wczoraj był lekko różowy śluz, ale dziś juz brązowe plamienia więc pojechaliśmy. Męża już odesłałam do domu skoro nic się nie dzieje. Oby jak najszybciej się zaczęło, bo leżenie w szpitalu mnie przeraża. 39t 2d dokładnie.
  6. Rano dostałam plamienia, pojechałam na IP, szyjka się rozwiera i stąd one się wzięły. Rozwarcie na 2 palce i cisza. Zostawili mnie na oddziale. Nie ma miejsc więc leżę na śmiesznym małym łóżeczku... :-(
  7. Pojawił się u mnie różowy śluz, nie wiem czy mam panikować czy to normalne?
  8. Z każdym dniem co raz bliżej, ja już wszystko mam gotowe i czekam, wszyscy czekamy, wczoraj miałam skurcze co 12 min i w nocy się wyciszyły :-(
  9. Ja spakowałam: body długi rękaw, skarpetki, pajacyk, czapkę i kombinezon (w zależnosci od pogody cieńszy misiek lub taki gruby do fotelika) i kocyk. Wracamy do domu samochodem, będzie w nim ciepło więc co by maluszka nie przegrzać. Też nie wiem czy to dużo, czy mało. 10 lat temu było wystarczająco, a rodziłam w grudniu, jak był śnieg:-)
  10. Mój mąż miał syndrom wicia gniazda :-) mi łatwiej wymienić chyba co mnie nie boli :-D i nadgarstki są w tej grupie :-) ogólnie ta ciąża mocno dała mi o sobie znać we wszelkich dziwnych dolegliwościach...
  11. Ja trochę egoistycznie, nie chce być w szpitalu na weekend, rodziłam już w sobotę i było fatalnie. :-( mój mąż do pracy ma 20km, także 30min drogi jak nie ma problemów na drodze :-( jakoś ogarniemy, musimy! Najgorzej, bo się przeziębił i obawiam się, że będę musiała rodzić sama :-(
  12. 1003, to jest jakaś paranoja, żeby pisać to co im wygodnie... Chociaż spotkałam się z sytuacją, gdzie leczyli dziecko na rotawirusa, a ono biedne miało okropne zatwardzenie. Jak już się ktoś połapał - mimo, że matka jak leżeli w szpitalu błagała o czopek glicerynowy i oczywiście ją ochrzaniali, bo jak czopek na biegunkę:-/ - to na wypisie była informacja, że przyjęli dziecko z rotawirusem...
×