SecondWind
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez SecondWind
-
Tez uzywam lusterka. Juz jakis czas... :D przyznaje sie ze gole sie juz tylko przed wizyta u lekarza, nie mam sily na depilacje nog co drugi dzien a i tak przeciez glownie siedze w domu wiec.. nie chce mi sie ;p generalnie tak sobie ostatnio myslalam bedac we wannie i oddajac sie czynnosciom pielegnacyjnym ze te ciazowe wygibasy moglyby wygladac dosc komicznie dla postronnego obserwatora :D
-
Pogoda cudowna, ja juz z moim pierworodnym kilka razy plac zabaw zaliczylismy (nie mozna go stamtad wyciagnac!:) ) wreszcie bez kurtek! Troche sie obawiam jak beda wygladaly wspolne spacery: ja+starszak+niemowle. Moj 5(od wczoraj:) ) latek jest dosc narwany i raczej chodzimy za reke bo nie mam 100% pewnosci czy zauwazy ze przed nami jest ulica i jedzie samochod. Chyba bede pozyczac puszorek od psa i przywiazywac go do wozka :p
-
Tylko moze niekoniecznie na kilka godzin :) nie wiem jakie masz warunki mieszkaniowe. Jesli masz taras/balkon to mozesz zaczac od takiego mini spaceru. My mieszkamy na 4 pietrze i cos czuje ze przez pierwszy tydzien, dwa bedziemy raczej korzystac z balkonu.
-
Od razu :) jesli wszystko jest ok to juz od pierwszych dni mozecie maszerowac.
-
I nie wiem jak Wy ale ja bez zapasu czekolady nie urodze ;) Telefon/ladowarka/ksiazka/zestaw do robienia na drutach czy cos innego do zabicia czasu ;)
-
Lifeisgood mam ten sam problem ale nie ma mowy zebym myla wlosy w szpitalu (zalozenie jest takie ze ide na dwa dni urodzic i wychodze ;) ) rozwiazanie ktore mam nadzieje jest dobre - usmiechne sie do mamy zeby mi warkocza zrobila przed pojsciem do szpitala i moze jakos te 2, 3 dni bez mycia wytrzymam. Jako bron ostateczna mam suchy szampon ;) ale z tego co pamietam to po samym porodzie bylam tak oslabiona ze maksimum moich mozliwosci to byla podstawowa higiena czyli przemywanie rany i umycie zebow. Stanika nie nosilam bo bym chyba musiala miec rozmiar E... przed ciaza nosilam A/B ;) przez dobre pol roku chodzilam bez, wkladki laktacyjne mialam takie z klejem i sie trzymaly same. Co do torby do szpitala - dokumenty, karta ciazy, wyniki, grupa krwi! Sztucce, jakis kubek, ubranie dla siebie (ja biore jakies legginsy i koszulke, nie bede przed porodem biegac w koszuli do karmienia), klapki, ciapcie, skarpetki, ubrania dla dziecka, cos na wyjscie ze szpitala, czapeczki ciensza i grubsza. Masa chusteczek nawilzanych... do pepka jest octenisept ale nie wiem czy w szpitalu nie przemywaja wlasnym. To samo dotyczy butelki jesli bylby problem z karmieniem tez chyba maja szpitalne i sie nie bierze ale warto dopytac.
-
Dziewczyny, pakujecie sie juz do szpitala? Mnie ostatnio naszlo, spisalam sobie liste i.. okazalo sie ze sporo rzeczy musze jeszcze dokupic ;)
-
Cos nie widze tego badania stanu psychicznego.. tzn ze ginekolog mialby to robic czy przymusowa wizyta u psychologa/psychiatry? Ja np mam tendencje do tego zeby przy otoczeniu zawsze wygladac na szczesliwa (ew wsciekla, to jedyna emocja ktorej nie potrafie ukryc;)) nawet jesli tak naprawde mam ochote strzelic sobie w leb. Nie wyobrazam sobie ze ktos w ramach badania zmusza mnie do jakichs zwierzen. Ale faktem jest ze "depresja ciazowa" istnieje i jest problemem... Mi np strasznie brakuje pracy.. gdyby mozna bylo byc pol na zwolnieniu, i pracowac w niepelnym wymiarze pracy to bym z tego napewno skorzystala. A tak od prawie dwoch mcy czuje sie bezuzyteczna zalegajac w domu...
-
Mi odeszly ok 23.30 a chwile po polnocy juz bylo po calej akcji :):):) przebijecie to? :p Zycze sobie i nam wszystkim takich porodow bo ja nawet bolu przy porodzie nie czulam za bardzo (bardziej te pol godzony pod ktg).
-
Ja nie mialsm zadnych.. poszlam do szpitala w dniu terminu porodu. Przez trzy dni mialam co rano badanie, trzeciego dnia przelozylo mi termin na za dwa tygodnie :/ chcialam sie wypisac na wlasne zadanie.. a wieczorem odeszly mi wody i urodzilam. Zadnych wczesniejszych objawow...
-
A ja juz myslalam ze na tym forum nie mozna przeprowadzić konstruktywnej dyskusji! Lifeisgood, grudniowa przywrocilyscie mi wiare w ludzkosc :) na kazdy temat gdzie zajrze zaraz zaczynaja sobie skakac do gardel a tutaj pelna kultura :):):)
-
Syn mojego bylego przelozonego mial jakies powazne powiklania poszczepienne. Takze ja z jednej strony rozumiem tych anty.. Nigdy dobrowolnie nie szczepie dziecka na grype... ale takie szczepienia "standardowe" ktore funkcjonuja od lat jak najbardziej.
-
Szukalam jeszcze kwietniowego tematu ale ewidentnie ciaza szkodzi mojej zdolonosci widzenia ;) nie znalazlam... Z wypowiedzi goscMycha mozna wywnioskowac ze latwo poszlo ;)
-
https://f.kafeteria.pl/temat/f10/mamusie-na-luty-2018-p_6780972 ja sie naszukalam bo ma niestandardowa nazwe ;) i jakos mi nie chcial wpasc w oko...
-
Nie wiem czy chce czytac :) opisywala jakies krwawe sceny rodem z horrorow?
-
No wlasnie, niby moga wystapic komplikacje ale nawet jesli to beda sie ich spodziewac wiec jakas ew transwuzja krwi bedzie pod reka. Ja bym sie najchetniej podpiela pod ktg na stale ;) co rano zanim wstane to czekam na jakis ruch.. dopiero tak uspokojona moge wstac i cokolwiek zrobic...
-
Moja bratowa miala cesarke (planowana) i tez sobie chwali. Wydaje mi sie ze w sytuacji kiedy masz wyznaczony termin to wszystko jest pod kontrola i nie ma sie czym martwic. Bardziej bym sie obawiala takiej spontanicznej cesarki np. ze dziecku tetno zanika i trzeba dzialac natychmiast.
-
U mnie miesiaczka bardzo nieregularna od 20-40 dni cykle wiec chyba nie ma sensu na jej podstawie wyliczac terminu.
-
Jak w pierwszej ciazy chodzilam do szkoly rodzenia to pokazali nam filmik z porodu. Do dzis go pamietam a to wspomnienie wywoluje dreszcze. Stwierdzilam wtedy ze "nie obchodzi mnie jak je (dziecko) wyciagna ale ja go nie urodze" ;p a jak przyszlo co do czego to moj porod byl tak ekspresowy ze nawet go dosc milo wspominam ;) I tak, obawiam sie ze urodze wczesniej.. tak sie czuje.. niepewnie. I naprawde bardzo nie chce cesarki a podobno od 4500 jest to konieczne.
-
Ja uzywalam z wkladka bo sie balam w ogole dziecka ruszyc jak byl taki malutki, a na tym usztywnieniu jakos tak pewniej lezal. Ale to tak chwile tylko trwalo. Jak sie przyzwyczailam do przebierania, kapania itd to i rozek poszedl w odstawke. Niby dzieci lubia byc ciasno owiniete ale moje wolalo swobode.
-
Za miesiac skonczy 5lat. Nie planowałam tak dlugiego spania z nim, ale przyznam szczerze ze wygodniej mi z dzieckiem niz z partnerem :p to taki maly grzejniczek... jeszcze jak sie wtuli to az mi sie lepiej spi. Cos czuje ze ja bede miec wiekszy problem z odstawieniem go do wlasnego lozka niz on ;) a planujemy kupic mu takie pietrowe z szafa zeby nie bylo wymowki ze nie chce sam spac.
-
Moje mlode mialo rozek (taki z usztywnieniem wyjmowanym) i pewnie nowego kupowac nie bedziemy. Uzywalismy tylko na poczatku, 2-3tygodnie max.
-
U mnie tez 0 spacerow. Ledwo sie do samochodu moge doczlapac.. czuje sie jak w 10mcu a tu jeszcze tyle czasu... Czasem, jak musze, wychodze z psem. Ale to wielkie i silne bydle wiec staram sie tego unikac bo nie moge jej utrzymac. W 1ciazy prawie do samego konca jezdzilam na studia do innego miasta i czulam sie dobrze a teraz... :(
-
Moje sie wcale nie budzilo, tzn na jedzenie tylko ale to w zasadzie sam sie obsluzyl i spal dalej ;) od samego poczatku spal ze mna (przez pierwsze pol roku bylam raczej malo mobilna) no i... spi do dzis :/ ale to kwestia malego mieszkania (2ppkoje) tez jest i planujemy po przeprowadzce do wiekszego ze juz bedzie sam w swoim pokoju. Teraz czasem jak spi a ja mam noc z serii bezsennych i cos tam sobie robie to zdaza mu sie obudzic i wolac zeby sie z nim polozyc ale wydaje mi sie ze to wynika z tego ze jest juz troche zazdrosny o brata i czasem lubi sobie "podzidziusiowac", bo taka przylepa sie stal od jakichs 2-3 miesięcy.
-
Ja kapalam w oilatum - dodaje sie nakretke do wody. Emolienty lekko natluszczaja skore i jest taka.. fajna ;) sama uzywalam jak mi sie takie dziwne szorstkie cos zrobilo na biodrach a nie cierpie kremow/balsamow ogolnie uczucia tlustosci.. Z kosmetykow jako "must have" u mnie jest jeszcze linomag i chusteczki bambino. Plus zel na zabki zapobiegawczo juz teraz bo z pierwszym dzieckiem mielismy problem jak sie okazalo ze mu zabki w 4mcu wychodza.. Co do pielegnacji i.. ukladania siusiaka - u nas bylo normalne mycie tak samo jak cale cialo, bez zadnego ukladania. Chyba gorzej jest u dziewczynek jak od kupy cala pielucha brudna. Co do karmienia, nikt nikomu nie powinien narzucac co ma robic. Ja akurat tryskalam jak fontanna i nie mialam problemu z laktacja ale wiem ze polozne czasem nie maja za grosz wyczucia i empatii i niemalze zmuszaja kobiety do karmienia.. a nie oszukujmy sie, na początku to boli.. niemniej jednak dla mnie mega wygodne jest karmienie piersia w nocy... bez wstawania i przygotowywania pokarmu, zwlaszcza jak dziecko jest non stop glodne..